myśli . . .

życie człowieka zależy głównie od niego samego, od jego punktu widzenia na pewne sprawy ... czym właściwie zaprzątacie sobie głowę na co dzień ? czym są wypełnione wasze myśli ? jeżdżąc tramwajem, czy tam autobusem czy czekając na coś.. o czym wtedy myślicie ? podziękowała ;-)

nie ma za co

eeeeeeeeee.

Ja myślę tylko o moim koledze:D

tylko, tyyyylko ? :D ja mam dość prymitywne mysli, stąd moje pytanie do was, ale widze nikt sie udzielac nie chce :D

Ja myślę o zmianie pracy. Ciągle i ciągle i nie daje mi to spokoju. A swojej po 10 latach mam juz dosyć !!!. Tylko co zrobić jak na rynku recesja ?:(

Zdarzają się ledwo uchwytne chwile, kiedy co innego kołacze mi się w łepetynie, ale to tez raczej mało wzniosłe:). Nie mam patetycznych przemyśleń egzystencjalnych, co najwyżej zastanawiam się co będzie na obiad i takie tam:) A ty?

bartek- a jaka to praca ci spokoju nie daje ? alles- czyli wpadłaś po uszy jak śliwka w kompot widze :D moje myśli dotyczą żarcia, wczorajszego namiętnego pocałunku, uczelni, co będę zaraz robić i takie tam. prymitywnie.

Alles Klar zaczernilas nika, w lepetynie to Ty dziewczyno Masz poukladane, nie narzekaj na Siebie.

Ja mam wieczną pustkę... Ciemność widzę, ciemność:D

No tak zaczerniłam, bo jakieś podszywy robiły ze mnie debila:D

Ja Wam nie powiem, bo mam takie jazdy, ze to bym tylko na pomarańczowo mogla napisac :D

Wiekszość ludzi właściwie nie myśli o niczym wzniosłym, chyba że są chorzy psychicznie, albo za wszelką cenę chcą być artystami.

podnoszę bo ciekawy topik:P

ta tarocistkę jak kiedys znajde to tak do dupy nakopie, ze tych jebanych kart nie znajdzie.

che che też mnie denerwuje, tak jak ten buźkowy rozbijacz tematów, no ale trzeba zrozumieć- chce kobita zarobić.

Wszyscy zarabiamy,ale nie kazdy reklamuje swoją firme na każdym topicu.

E tam, w rezultacie nic mnie to jednak nie obchodzi.

ja mysle i mysle, wciaz sie zadreczam wrecz,zalezy co jest na tapecie w danym momencie - brak faceta to mysle ze mam przejebane bo stara juz jestem, wszyscy dzieciaci wokol a mi pozostaje kota kupic;/ jak prace mam do dupy to mysle co by tu wykombinowac zeby lepiej bylo. i wciaz mysle;/ jak mam dobry dzien to mysle nad tym jak mi dobrze i jaka jestem happy. jak widze jakiegos popapranca zyciowego - pijaka, bezdomnego, lub tez cos smutnego jak chory czlowiek to chce mi sie plakac i mysle ze juz niiiiiiiiiiigdy nie bede narzekać na swoje zycie. ciagle mysle generalnie, ale zawsze uwazalam ze mam zryty beret wiec moje mysleice do niczego nie prowadza aha i caly czas wymyslam historyjki, normalnie by powiesc moznabylo napisac z mojej chorej glowy;/

hmmm.... myślałam,że tylko ja sama jestem z jakimiś głupimi myślami... teraz patrzę w księżyc zatapiam się w nim, słucham romantycznej muzy i wzdycham do tego księżyca. nie myślę... :)