Współlokator widział mnie nago... zapadne się pod ziemie!

jak jesteś fajna laska, to pewnie podzialałaś na wyobraźnię ;)

Hehe jemu pewnie też się głupio zrobiło... takiej niespodzianki się nie spodziewał. A Ty po prostu obróć to w żart, wyjdź normalnie z pokoju i zachowuj się luźno, uśmiechnij się do niego, jak będzie coś mówił, powiedz, że myślałaś że jesteś sama, sorry głupio wyszło. Poza tym im dłużej będziesz siedzieć w pokoju to tym gorzej będzie... Miałam kiedyś podobną sytuację, ważne aby w tym momencie umieć się z tego śmiać, to ratuje, uwierz mi!! :)

a nie chciała byś, żeby cię taką mokrą po prysznicu wylizał ?

swoją drogą, to jak się czuję teraz ten chłopak jest zależne od tego jak TY wyglądasz... bo jeśli jesteś pasztetem, co akurat jest bardzo prawdopodobne to pewnie ma traumę, że takiego kaszalota nago widział... jeśli jesteś zaś atrakcyjną dupeczką w co wątpie to albo robi sobie dobrze na myśl o tym co widział, albo wyobraża sobie jak liżę ci mokrą cipkę a potem w ciebie wchodzi by na końcu spuścić się na twoje cycki

Wreszcie wyszłam do kuchni, zeby zrobić sobie kolację. Po chwili przylazł on, więc zaczęłam się tłumaczyć, że wybiegłam nagle z powodu telefonu, nie miałam na sobie nic bo byłam pewna że nikogo w mieszkaniu nie ma i nie będzie tego dnia, przeprosiłam go za szok etc. I że strasznie mi wstyd z powodu tego zajścia. Powiedział, że nie stało się nic strasznego, że nie ma w tym żadnej mojej winy i mam się nie wygłupiać, bo naprawdę to nic takiego, że nie mam się czego wstydzić bo mam piękne ciało o_O Spaliłam buraka oczywiście :D Pogadaliśmy jeszcze chwilę o pierdolach i rozeszliśmy się każdy do siebie. Uff, mam to za sobą :P

Jestem w szoku że tak zareagował :D Myślałam, że będzie gorzej i ze dowali mi, że nago się po domu nie lata albo jakieś inne nieprzyjemne rzeczy :P

no to teraz będzie cię chciał bzyknąc jak nic:)

To, że mi się coś takiego przydarzyło nie znaczy jeszcze, ze jestem łatwa :P

najdziwniejsze jest to, ze w takim szoku bedac piszesz na kafe zamiast dzwonic do jakiejs kumpeli. dno

dnem byłoby relacjonowanie tego znajomym, może rodzinie jeszcze, co? :O

Przxesadzasz, w sumie to głównie w Polsce właśnie ludzie tacy wstydliwi.... W innych krajach norma jest siedzenie w saunie nago zuplenie na golasa, albo plaże dla nudtystów....

' Przxesadzasz, w sumie to głównie w Polsce właśnie ludzie tacy wstydliwi.... W innych krajach norma jest siedzenie w saunie nago zuplenie na golasa, albo plaże dla nudtystów...." w innych krajach normą jest też że kobiety nie mają praw, siedzą w domach i chodzą zakryte od stóp do głów

Oj tam ja to bym biegał nago, ale kto zechce na mnie patrzeć? ;)

ja akurat bym zadzonila do przyjaciolki i razem bysmy sie posmialy bo dla mnie sytuacja jest smiechowa. jesli dla kogos to dramat zyciowy to sorry

od razu dramat życiowy :O ale moze więcej intymnośći, psiapsióły nie muszą wszystkiego wiedzieć - to nie gimnazjum, a może akurat coś więcej wyjdzie z tego wyjdzie ;)

wyobraź sobie ze dla niektórych jest to dramat. Ty pewnie umieszczasz polnagie foty w necie i uwazasz ze to zajebiste.

Ja bym na miejscu tego kolesia rozgadał wszytskim o tym :):)

Może wy na co dzień biegacie nago wokół obcych ludzi, zazdroszczę swobody w takim razie :P Mnie tam to zażenowało. "najdziwniejsze jest to, ze w takim szoku bedac piszesz na kafe zamiast dzwonic do jakiejs kumpeli. dno" Taaa, w mieszkaniu, w którym była cisza jak makiem zasiał, a ten chłopak za ścianą, powinnam trajkotać o tym wydarzeniu przyjaciółce :D Właśnie wracam ze spotkania z nią, uśmiałyśmy się i teraz podchodzę do tego z większym dystansem ;) Może dlatego, że trochę wypiłam.

nie trzeba byc gimnazjalista zeby miec zaufane osoby, ktorym o takich wlasnie wpadkach sie mowi. i nie umieszczam zadnych polnagich fot w necie, nie jestem zadna rozwiazla gowniara. jak dla mnie to po prostu smieszna sytuacja, nie powiem bo krepujaca i wstydliwa ale do przezycia;)

a za to dno to sorry, rozpedzilam sie

przecież wiadomo ze nago najlepiej prezentują się tylko niektóre kobiety, reszta rzeczywiście nie wychodzi z pokoju

sytuację w akademiku, mieszkałam na piętrze gdzie była duża przewaga facetów. Były tam drzwi pod prysznic co się nie zawsze chciały zamykać i zawsze je sprawdzałam żeby były zamknięte, pewnego dnia stoję sobie, pod prysznicem i widzę w drzwiach kolegę z sąsiedniego pokoju, który był chyba bardziej zaskoczony ode mnie. Skończyłam się kąpać wróciłam do pokoju, walnęłam kielicha i zadzwoniłam do mojego chłopaka powiedzieć mu co się stało. Szczerze to śmiałam się z tego jeszcze tego samego dnia ale pietra miałam żeby go nie spotkać. Następnego dnia przyjechały współlokatorki i śmiałyśmy się z tego zajścia. A mojego pierwszego spotkania z kolegą chyba nigdy nie zapomnę, wyglądało tak, że powiedzieliśmy sobie "Cześć" i przejechał mnie szybko wzrokiem z góry na dół mimo ze byłam ubrana w kurtkę. Następne też i następne potem już nie wiem bo przestałam na to zwracać uwagę. Z tego co pamiętam to wcześniej chyba tego nie robił albo nie zauważyłam.

był już en topik, dokłdnie takie same texty lasia pisze :O

Nie masz powodow do zapadania sie pod ziemie. Ja jak wynajmowalam mieszkanie z innym wspollokatorami tez sie zdarzalo ze ze ktos kogos czesto widywal nagolasa. Mi sie zdarzylo kiedys wybiec nago z lazienki do ogrodka bo uslyszalam ze zaczelo ostro padac a zostawilam pranie na zewnatrz , sadzilam ze nikogo niema . Zciagam pranie i tu nagle slysze : " nie spiesz sie tak , przestaje padac ". Odwracam sie a tu para ktora mieszka ze mna stoja w dzwiach i machaja mi. Glopio mi sie zrobilo ale ja im tez pomachalam , zabralam pranie , i wrocilam do domu, przechodzac obok nich. Dlurzszy czas przesiedzialam w pokoju nie wiedzialam co mi powiedza , wstyd mi bylo strasznie. W koncu sie przelamalam , a oni nic , tak jakby nic sie nie stalo. Po kilku dniach doszlo to do mnie ze nie bylo czym sie martwic. Gorsze rzeczy sie zdarzaja.

Chlopak mojej kolezanki spal zawsze nago u niej i kiedys wstal w nocy do toalety, pomylil drzwi i wyszedl na korytarz (w bloku) Drzwi mu sie zatrzasnely i stal tak kilka godzin nago na korytarzu i cichutko pukal zeby nie obudzic sasiadow .