Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zgnita Pomarańcza

Pytanie do życzliwych osób -

Polecane posty

Gość Zgnita Pomarańcza

Czuję, jak rzeczywistość mnie przytłacza.Najbliżsi (?) ludzie nie rozumieją.Zawalam ważne sprawy... Czuję się coraz bardziej odrętwiała, z dnia na dzień coraz więcej chce mi się płakać.Nie umiem się na niczym skoncentrować.Tak, wiem, że ludzie mają dużo bardziej poważne problemy i tylko z mojego punktu widzenia jest to dla mnie -dramat, po prostu. Czuję się tak, jakbym nie była w stanie decydować o własnym życiu, a mam ponad 20 lat. Nie wierzę, że znajdę kogoś, kto mnie pokocha, ale tak szczerze, ze wszystkimi słabościami.... Nie mam już siły walczyć tym świecie, gdzie na każde słowo znajduje się dziesięć innych.Po co to piszę? Szczerze mówiąc, na to ,że, w przeciwieństwie do realnego świata tu na forum znajdą się jakieś życzliwe osoby, które podpowiedzą mi, co zrobić, że to życie znowu nabrało sensu... Jeżeli dla was ma ono smak i jakieś zachwyty- podzielcie się, proszę, ta wiedzą.Ja jej tak szaleeeeenie teraz potrzebuję.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
Czasami się jednak zdarzają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij się czymś to przejdzie
najlepiej zrób coś dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
chciałabym... ale nie mam pomysłu, czuję, że chyba nikt raczej nie potrzebuje mojej pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnioskując z Twojego posta chcesz żeby m.in ludzie szczęśliwi dzielili się z Toba powodami swojego szczęscia?? Nie zdołuje Cię to jeszcze bardziej ?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
Bardziej chodzi o to, żeby pokazali mi, jak je mogę ulepszyć...A co do szczęscia innych, nie dołuje mnie ono bardziej , naprawdę ;) /ylko jak się zastanawiam nad swoim, to dochodze do smutnych wniosków i jeszcze do tego, że jestem ofiarą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajmij się czymś, co sprawia Ci przyjemność. Znajdź hobby, rozwiń swoje pasje... Naucz się żyć ze sobą i doceń siebie. Szkoda tracić życia na martwienie się ludźmi którzy Cię nie rozumieją. Najpierw musisz być szczęśliwa ze sobą, dopiero później z innymi. Inaczej się nie da, jak chcesz "dać" komuś szczęście skoro nawet go nie "posiadasz"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to dochodze do smutnych wniosków i jeszcze do tego, że jestem ofiarą :/" Podstawowy błąd - użalanie się. Nie myśl o tym ciągle co złe, przestaw się na to co dobre... Choćby to miały być proste i małe rzeczy. Myśląc o złym ciągle to do siebie przyciągasz.. Wiem, że łatwo się mówi.. ale próbować trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
Właśnie tak sobie kiedyś myślałam o tym, że nie moge komuś dać szczęścia, jeśli sama ze sobą nie czuję się szczęśliwa. Tylko żeby to było takie łatwe.- tzn, chodzi mi oto ,czy może ktoś wie, jak można się mniej ludzmi przejmować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
Dziękuję :) Jak coś jeszcze Ci się nasunie, to proszę pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
A tak w ogóle to jestem uzależniona od seksu analnego,lubię tez gang bang jeśli wiecie o co chodzi.A poza tym to nic mnie nie cieszy,może jeszcze jak biorę do buzi dwa na raz,ale tylko murzyńskie wielkie pały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hobby/pasja i skupienie się na sobie, na rozwijaniu własnej osoby pomaga. Choćbyś miała wymyślać jakieś głupie rymowanki, to już wtedy zaczniesz przestawiać swój umysł na nie myślenie o innych. Takim zadręczaniem się to można sobie nieźle zaszkodzić ;) Później jest tylko gorzej, przestajesz wychodzić z domu bo "ludzie"; chowasz się po kątach z niskim poczuciem własnej wartości. A po co Ci to ? Kup sobie dobre wino, wypożycz film, zrelaksuj się a później zacznij o siebie walczyć. Nikt tego za Ciebie nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
To rodzinne ;) U mnie w domu nie popiera się osób, które się nie martwią w jakiś sposób, bo to już jest nazywane brakiem uczuć i niewrażliwością(??), zawsze czułam się akceptowana tylko wtedy, kiedy z moją psychiką było zle :/ Naprawdę tak jest, doszłam niedawno do tego, że może stąd siędto wzięło :/ Dzięki za wszystkie słowa wsparcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
qwertyja dużo racji jest w tym, co mówisz, więc zabiorę się za Twoje radyy :) Dzięeeeeeki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoooo matko współczuję rodziny. Choć ja realistko-pesymistką jestem po tacie to i on czasem potrafi na mnie tupnąć za moje czarnowidztwo :D O mężu nie wspomnę bo to urodzony różowy optymista i wszystko go cieszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
ignorujmy podszywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
malinowa_jagoda masz fajnie, że obracasz się w takim środowisku ;) To chyba zarazliwe, nie?? jak widać zresztą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba bardzo zaraźliwe bo już bym na psychotropach była :D Staram się przejmować tylko ważnymi rzeczami, zdrowiem i życiem najbliższych ,komornikiem i tym gdzie pojadę na wakacje :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
tylko pozazdrościć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
Heh to może faktycznie nie będzie mnie stać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę robić kolację, walnij sobie chociasz mleczko z miodkiem :) Ja muszę bo jestem chora i tylko to mogę w ciąży "brać" na chorobę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
uuuuuuuu.... Ja nie mam akurat ani mleczka, ani miodku ;) jeśc mi sie nie chce teraz, szczerze mówiąc (aczkolwiek po tych rzmowach trochę bardziej ;) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;) i faktycznie dbaj o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
Nie ma nawet kielona!! :) Ale mam soczek :D I kilka innych rzeczy, zaraz będzie uczta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnita Pomarańcza
Ja pierdzielę, przepraszam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×