30 letni, wykształcony, niebrzydki i znów sam :(

Jackowi chodzi chyba o to, że on taki klimatyczny :) kulturalny itd ;)

hahaha - dobry, dobry żart V :P To trzeba do listy dodać jeszcze poczucie humoru, brak skromności i naiwne przekonania na swój temat. Myślałam, że V masz na myśli mnie i aniulke... :D Ale zdaje się, że Ty nie realista a bujający w obłokach jesteś, skoro to nie na nasz temat :P

Promyczku, a może o Was właśnie pisałem :) na jakiej podstawie uważasz, że miałem na myśli moją skromną osobę, hę? Aniulka nie jest już tak jednoznaczna w opinii do kogo to było :P

a mam podstawy, żeby myśleć inaczej?:> Hm, zastanówmy się o kim i za pomocą jakich określeń może w pierwszej kolejności pomyśleć facet, który na pierwszej stronie tego tematu pisał o sobie jak o chodzącej doskonałości, ma walichę pełną kosmetyków, szczyci się swoją kobiecą intuicją i gdzieś tam kiedyś wspominał o swoim uwielbieniu do fatałaszków, które namiętnie uwielbia składać w kosteczkę....?:> Hmmm, o kim może taki facet pomyśleć w pierwszej kolejności posługując się pozytywnie odbieranymi określeniami? :P

i nie chcę się wypowiadać za aniulkę, ale na moje pytanie do kogo to się odnosi jakoś od razu wskazała na Ciebie, a nie zaczęła gdybać, że to pewnie o nas :P

ups... chyba wywołałam małą aferkę... ja nie wiem o kim mówił V, nie wiem :)

aniulka!! słyszałaś o czymś takim jak kobieca solidarność...:> ? :P

uśmiałem się szczerze, hahahahahahhahaahah :D ale Ty masz o mnie wyobrażenie, no nie mogę :) zaraz walne biedronę :D Promyczku, zazdrościsz? przyznaj się! :D

tak tak :D solidarność jajników ABSOLUTNIE :) oj Ty brzydalu V :P tak sobie słodzić :P

ja rozumiem, że v i jego "upodobania" sprawiają, że kobieca solidarność kojarzy Ci się z solidarnością z V, a z dzisiejszych rozmówców to ja jestem tutaj najbardziej rzeczowa i konkretna (męska :P), ale trzymajmy się może tego rozróżnienia na płcie, które mamy w dowodach, dobrze?:P

no i znalazłam się między młotem a kowadłem ;) oj chyba jajniki zwyciężą w tej potyczce ;)

V - no nie wiem, czy to takie zabawne, że tak się tutaj zaprezentowałeś... :P Ja na Twoim miejscu nie byłabym tak rozbawiona, bo to jednak niepokojące zjawisko, być uważanym za ...poczytaj sobie jeszcze raz, co napisałeś na pierwszej stronie, to będziesz wiedział :P

aniulka jakim młotem a kowadłem?! dwie wyższe inteligencje vs samiec beta (albo gamma albo jeszcze jakiś dalszy :P) - wybór nie powinien Ci raczej nastręczać trudności :P

no ale ja polubilam tego samca beta ;) (V da nam po tyłku za taki opis:P) a w ogóle to ciekawa jestem Waszego spotkania na żywo :)

alfa, alfa :) rzeczowy to ja jetem :) możesz myśleć sobie inaczej, spływa to po mnie :P

Aniulka, V przecież stchórzył przed tym spotkaniem i zrzucił na to zasłonę milczenia :)

oj to ja zgubiłam wątek spotkaniowy :) ale ciekawe byłoby Was zobaczyć w akcji znaczy pogawędce :D

V - nie, to ja wolę raczej świat wartości niż świat rzeczy :P

ale materialiści przynajmniej wprowadzają pewne urozmaicenie tym świecie i osoby bardziej skierowane na świat wartości mogą sobie dzięki temu od czasu do czasu pomarudzić, jak to świat "schodzi na psy":P No i na zasadzie kontrastu, wartości się wtedy bardziej ceni :P:P

Aniulka może to i dobrze że V się wycofał z tej propozycji, bo jeszcze Poznań by nie przetrwał takiej walki na słowa (a V to już na pewno - szkoda by nawet trochę było, wszak topik się tak ładnie rozwija :P)

Aniulka, poczytaj sobie kilkanaście ostatnich stron, jak Promyczka nie było, a ja dopytywałem się i o Nią i o spotkanie :) kilka dni temu ponawiałem pytanie i... cisza :) widać nie jestem partnerem do rozmowy dla Promyczka :) wybacz Promyczku, nie jestem godzien oglądać Twe oblicze i dostąpić zaszczytu rozmowy z Tobą przy kuflu piwa :)

wiecie co... Wasze dzieci byłyby diabelsko inteligentne :) a na pewno wygadane :D

V widzę, że w końcu zaczynasz przejawiać oznaki logicznego myślenia - po tylu stronach topiku w końcu wiesz, gdzie Twoje miejsce w hierarchii i że Ja przewyższam Cię znacznie pod względem intelektualnym i każdym innym, a świat może być dumny z zaszczytu, który mu okazałam pojawiając się na tym świecie :D Co do spotkania, to wybacz, ale chyba nie wyobrażasz sobie, że ja jako kobieta będę się za Tobą uganiać i dopytywać o rzucone kiedyś tam zaproszenie na piwo...

Aniulka, chciałabym mieć mądre i bystre dzieci :P może jak już się zdecyduje na pozostawienie po sobie swojego DNA, to podeśle V pudełeczko żeby mi udostępnił swoją część DNA, skoro dzieci miałyby być z tej mieszanki sensowne :P

...Promyczku sama sobie zaprzeczasz, niby jestem taki beznadziejny ale moje DNA to byś chciała.....:P

promyczku a nie lepiej wymienić się DNA i przy okazji sprawić sobie trochę przyjemności? :)

sugeruję się tym, co powiedziała Aniulka :P A z Twojego DNA wyizolowałabym sobie już to, co mi potrzebne i zadbała żeby dzieciaczki wyrosły na moje podobieństwo :P Ty jako dawca części chromosomów nie będziesz miał na szczęście zgubnego wpływu na ich charakter, więc bycie samcem beta i upodobanie do sterty kosmetyków im nie grozi :P

hihi ja jednak wolę wymianę DNA w naturalny sposób ;) no chyba, że tak się wydarzy, że męskiego DNA będzie brak :P wtedy pomyślę nad naukową metodą :)

Anuilka... pozwól, że nie skomentuję tego :] Ale myślę, że byłby to ryzykowny pomysł, bo jestem długoterminową monogamistką i takie jednorazowe przyjemności mi nie odpowiadają.

moje "nie skomentuję" - dotyczyło Aniulka tego postu :" promyczku a nie lepiej wymienić się DNA i przy okazji sprawić sobie trochę przyjemności?", a nie tego, który zdążyłaś juz napisać, zanim ja wysłałam swoją wiadomość :)