Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

STIFFLERR

Nie potrafie sie pozbierac po śmierci dziecka...

Polecane posty

Siedze, piję i wylewam łzy...moja była urodziła martwe dziecko, ono ma swój grób, chodzę tam co tydzien. Obwiniam sie za wszystko... Magda nie czuła ruchów, nie mam siły nawet o tym napisac...była w 40=tym tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOO Andzia !!!
Bardzo Ci wspolczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamijka32
0/10 genetyczny zjebie:O spierdalaj psia kurwo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za wyrazy współczucia jak wyżej, tak myślałem, dlatego tylko na bani zdecydowalem sie tutaj napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzana.....32
Przezylam to samo. Bylam w 40 tyg, chodzilam prywatnie do lekarza. Ostatnia wizyta w pon. a w srode nie czulam ruchow dziecka... Okazalo sie, ze moja Natalka nie zyje.... Musialam urodzic martwe dziecko.... Mala wazyla 4300 i miala 63 cm.... Podobno udusila sie pepowina... Choc minely 3 lata, ja nadal cierpie.... Terapia u psychologa, tabletki uspokajajace, nie mialam ochoty na nic. Musialam zebrac sie w sobie dla swego dwuletniego wtedy syna... Powoli wyszlam z transu, ale bol zawsze pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to prowokacja to nawet nie ma słów, by napisać kim jesteś. A jeśli to prawda, to nie ma słów, by opisać co czuje matka dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas to samo, niby sie owinęła pępowiną, ale myślałem, ze tego lekarza zabiję, w ogóle teraz jestem rozbity i nie potrafie o tym przestac myśleć, obwiniam sie za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamiła Jeśli to prowokacja to nawet nie ma słów, by napisać kim jesteś. A jeśli to prawda, to nie ma słów, by opisać co czuje matka dziecka szkoda, ze każdy ma w dupie to, co czuje ojciec, niestety to wychodzi ze mnie juz po 2 piwie, co tydzien odwiedzam okruszka na cmentarzu i wylewam łzy.Nie potrafie z tym żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie każdy ma w dupie to co czuje ojciec, ale każdy potrafi zrozumieć, że matka przeżywa takie coś bardziej..... oczwiście jesli i matka i ojciec chcieli tego dziecka. A pisząc, że to Twoj BYŁA urodziła martwe dziecko, niestety narzucasz takie tok myślenia, że Ty tego AŻ tak jak matka dziecka nie przeżywasz....... Co nie wyklucza oczywiście tego, że jest to dla Cieie "koniec świata". spółczuje i Tobi i matce dziecka :( Jeśłi to nie prowokacja oczywiście. A dlaczego nie jesteście razem ? To było Twoje dzieck? Rozstaliście przed tym tragicznym dniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nixelie
I dlatego ją zostawiłeś bydlaku i chamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja była zostawiła mnie jeszcze przed tym, jak dowiedziala sie ze jest w ciaży, poznala kogos w pracy i powiedziala mi o tym otwarcie, ale jak zadzwonila, ze jest w ciąży caly czas sie narzucalem i biegalem za nia jak maly pies, robilem z siebie frajera, blagalem na kolanach,zeby wrocila, ze tak bedzie lepiej dla dziecka, bylem w szpitalu, kiedy rodzila nasze martwe dziecko,nie dam już dłużej rady, albo zostane alkoholikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj no to nie fajnie..... W takim razie Twoja była jeśłi by do Ciebie wróciła to tylko przez dziecko.... teraz to już nic Was nie będzie łączyło :( Muszisz zapomnieć o niej i pogodzić się z tą straszną stratą :( Wiem, łatwo się mówi. Ja jako matka,gdybym straciła syna, nie chciałabym żyć dalej. A jak Twoja była to przeżyła ? Macie ze sobą kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nixelie
No to fajny masz powód do chlania, musisz być naprawdę beznadziejny i jeszcze robisz z siebie ofiarę, chociaż to ona cierpi a nie ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamiła ona tez to przezyla, wiem, ze nadal spotyka sie z tym gościem, rozmawiamy ze sobą, ale raczej to ja sie narzucam, ona nie chce za bardzo utrzymywac kontaktu ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdvdfnrsbsbd
prowo prowo dsckjlsvbc.sdv fbvsdfs dfbsd dfsdbsdsvdsv dfsbdsfv fdvsbdsf fdf ff f f f f f f f f f f f f f f f f f f f f f f f f ff f f f f f f f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iholkghl;oh./l
chore prowo d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d de d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d ddd dddddd d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieee booo to jesttt
prowokacja dadsdf dfsgfgfgf fgd gf fd gdff f gfd fd gdf g d gd g d gd g d g dg d gd g d g gd g g f y ty t tr y y y r y t r y t yr t yty r t vb v h tyuu f f f f f u uu u uu u t y t y u yu u yu y u yu yt y y u u hj j h gh gjh j hg j gh j t y h g f fh g fg fg hhhgh j f t rt y yt yt yt r d f f t t y 6u u u u u u i i k u u y tt tytr er et ete e t t reeeeee teeeeeeeeeeeer teeeeeeeeeeeeeeeeeeeee fggggggggggggggggggggggggg erttttttyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej dla Ciebie w takim razie będzie jeśli zapomisz o niej i pogodzisz się ze stratą Twojego dziecka :( Muszisz zacząć żyć na nowo. Rozumiem, walczyć o miłość, gdyby było dziecko....ale w takiej sytuacji przeżyj tę stratę :( i daj odejść byłej :( Mam nadzieję, że na nowo ułożysz sobie życie i będziesz miał jeszcze dziecko, które wynagrodzi Ci obecne cierpienie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×