Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzoskwinka bez skórki

Lubię swoją pracę ale mało zarabiam

Polecane posty

Gość brzoskwinka bez skórki

Proszę doradźcie. Od dwóch lat pracuję w pewnej firmie. Bardzo lubię swoją pracę, ludzi itd. Pracuje mi się bardzo dobrze. Problem w tym iż zarabiam 1800 zł. Niestety w najbliższym czasie nie zanosi się na żadne podwyżki, ani awans. Wiem że kwota którą zarabiam to nie aż tak mało, jednakże zaczyna mi nie starczać na życie. Do tego dochodzą nowe wydatki. Chciałabym też wkońcu kupić samochód, i móc go utrzymać a przy obecnych zarobkach nie ma szans. Myślałam aby poszukać coś lepiej płatnego ale z drugiej strony szkoda mi obecnej pracy, ludzi, i wogóle. Jak myślicie co zrobić w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co Ty robisz z kasą,że
1800zł nie stacza Ci do pierwszego?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka bez skórki
NIe napisałam że nie starcza mi do pierwszego. Chodzi głównie o to iż zwiększyły się moje wydatki. Za sam wynajem płacę 650 zł, plus media. Doliczyć żywność, jakieś drobne wydatki na waciki. Do tego bilety miesięczne, wydatki na psa który choruje. Płacę ratę pożyczki i tak się to rozpływa. A jak niby mam się dorobić samochodu? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze polskie realia , młodzi ludzie na starcie mają już pod górkę nie wiem co ci poradzić , bo żebyś nie wpadła z deszczu pod rynnę czy tu masz umowę na stałe ? to też ważne jak zmienisz pracę to umowe dostaniesz na okres próbny i mogą jej nie przedłużyć i potem klapa ale z drugiej strony przy zarobkach 1800zł przeżyjesz , ale chcąc kupić mieszkanie to kicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka bez skórki
No właśnie piszę o rady bo sama nie wiem co robić. Tak tu mam umowę na stałę ( czas nieokreślony) nie mogę narzekać naprawdę. I nie mam na myśli żeby zarabiać miliony ale jakbym już tak zarabiała z 2200 to by pomogło. NIe mówie już o mieszkaniu, ale o tym samochodzie, bo przy obecnej pensji wogóle się go nie dorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
A kiedy to w życiu ma mieć się "pod górkę", jak nie w młodości? Na dostatnie życie trzeba sobie zapracować. I dobrze, że ktoś ma ambicje, że chce iść w górę (nie pod górkę), ale...dzisiaj z pracą trudno. Jeżeli ma się bardzo dobre kwalifikacje w zawodzie deficytowym, można dyktować warunki. Jeżeli jest się przeciętnym gryzipiórkiem albo układaczem towaru w Biedronce... trzeba szanować to co się ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka bez skórki
ptasiek nastroszony - też powiedziałeś co wiedziałeś - nie interesuje mnie najnowszy model lexusa tylko jakiś używany do 7000 tys. Tak żebym mogła podjechać do tesco a nie z torbami zawsze busem zapierniczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czasu na głupoty
nie wiem kto ma gorzej - bo ja za to dobrze zarabiam (tzn wg mnie, mam średnio 3 000 na miesiąc, ale nieregularnie, czasem 2500 a czasem 4000) ale nienawidze tej roboty!!! rezygnuję, wyjeżdzam za granicę pracować fizycznie, żeby odpocząć... ta robota doprowadziła mnie do takiego stanu psychicznego, ze juz nawet mysałam o skonczeniu ze sobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminkowa3
no to zupełnie jak ja , jestem sobie w uk i pracuję fizycznie , ale za to jaki komfort psychiczny pracowałm kilka lat w Polsce , ale było tylko poklepywanie po pleckach jaka to dobra pracownica jestem ,ale podwyzki niet bo kryzys szefostwo nowe autka , wyskoki na wyspy a pracownicy po godzinach za dziękuję i żeby się cieszyli że pracę mają na moim projekcie pracodawca kasował klientowi 4 tysiaki a ja za miesiac miałam 1500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka bez skórki
I co tu zrobić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak masz bosko ja mam
mgr prawa pracuje 2 rok za 1 tys zlotych takze tobie akurat zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczekccccccccc
a ja pracuje 4 rok na umowe o dzielo i nie mam co marzyc o kredycie na chatę ani o samochodzie ani o niczym, ja sobie pozaplacam ubezpieczenie itd to na reke mam co miesiac 1100 zł i dupa blada. ciesz sie ze masz umowe o prace na stale. to jest to o czym moge tylko pomarzyc. mozesz zawsze jakos na boku dorobic, nie wiem.. posprzedawac cos na allegro czy cos.. ja to juz stracilam nadzieje na to ze kiedys znajde normalna prace a skonczylam studia i kicha.. :( wiec nie narzekaj bo takie sa polskie realia. moglabys byc w duzo gorszej sytuacji. poszukaj okazji by cos dorobic sobie i bedzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama w domu dzis
najgorsze to to że na ulicy biedy nie widać , wszyscy zasuwają w autach, domy Polacy budują jak grzyby po deszczu za co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też lubię swoją pracę i zarabiam podobnie. Nie można tak narzekać. Wielu osobom się wydaje że w życiu to jest jak w serialu TVN :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wśród
1800 na reke to niezłe zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W skali krajowej tak. W warszawie nie bardzo. Jeśli ktoś pragnie wynająć mieszkanie w warszawie i zakupić samochód to jest to zdecydowanie za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka bez skórki
Dokładnie, to wcale nie jest dużo. Bo gdyby to jeszcze było 1800 po zrobieniu wszystkich opłat to ok. Ale gdy po zrobieniu zostaje 800 zł na życie, mówie o samych opłatach, nie licze jedzenia i innych wydatków to nie jest kolorowo. Nie chce do końca życia ciułać od pierwszego do pierwszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anukassss
tak na styk od wypłaty do wypłaty , na podstawowe rzeczy to da radę , ale czasem wypadnie zachorować , pójść do dentysty nie mówię o wczasach bo o tym można zapomnieć przy takich zarobkach , no chyba że u rodziców się mieszka masz rację "" męska rzecz"" życie to nie TVN :)) no i jeszcze jak się ma pieska , on nie musi chorować i tak kosztuje my mamy pieska 200/ 300 zł na miesiąc koszt utrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anukassss
a chcę dodać że my mamy na 2 osoby i psa ok 3000 zł , mówię około bo bywa i 2600 i tak na styk starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie mieszka samemu
to 1800zl na pewno do pierwszego nie starczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mega cnota
1800 to w sumie nie jest źle. Weź 2 etat. Albo kradnij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×