moja 3 letnia córka nie pozwala mi wyjsc z domu !!

Kurcze dziewczyny co robić ? Fakt ona jest do mnie przywiązana bo jest tylko ze mną cały czas męża prawie w ogóle nie ma,pracuje . Ale wczoraj jak wyszłam z domu to jak już wychodziłam to płakała i się mnie trzymała,tłumaczyłam,że niedługo wrócę,że zostanie z tatą,ze się pobawią,ale nie ! Jak wyszłam z domu to po 20 minutach dzwonił mąż,że ona nie chce się uspokoić,ze się drze,że aż się zanosi i krztusi od płaczu. Dziewczyny co robić ?

Może ktoś coś doradzi ?

Nic nie robic, przeczekac. A swoja droga co ty przez 3 lata z domu nie wychodzilas bez dziecka?

nie przedluzaj wyjscia, nie wracaj sie na tysiace buziaczków, uscisków, poprostu wyjdz, a maz musi to wytrzymac.. to typowe histerie.. dzwoni do Ciebie zebys wrocila bo jak wrocisz to bedzie mial cisze a tak to ma drącego sie dzieciaka. moja tez mezowi nie dawala wyjsc do pracy.. stala pod dzwiami i skomlala bita godzine.. ale po paru razach mojego olewania tego stanu (oczysicie ngdyby sie krzutusila pomogla bym) skonczyly sie hoterie, i teraz robi tacie papa i koniec bo wie ze wrzaskami nic nie wskura. powodzenia, i nie daj jej sie owinac wokol palca, bo mala mysli ze wrzaskiem wszystko osiagnie, pokaz ze tak nie jest.

Wychodziłam,ale jak była mniejsza to jakoś tak inaczej to znosiła zawsze mi machała przez okno i czekała na mnie,a teraz muszę wychodzić na dłużej bo zaczynam pracę,na razu na pół etatu,ale od czerwca na cały . I jednak prawie 9 h mnie w domu nie będzie :O

w jednym z odcinków "Superniani"! Ale już nie pamiętam, jak to rozwiązali...

No to nie ma qyjscia, mala bedzie sie musiala przyzwyczaic i tyle. Tylko niech ten co sie bedzie nia opiekowal oleje jej histerie, to raz dwa sie akoncza

Ona idzie od września do przedszkola,ale do września to jeszcze trochę czasu,a ja muszę pracować .

No tak tylko,że ona się krztusi tym płaczem i bierze ją na wymioty,to nie za bardzo można to chyba olewać ?

Dlaczego nie? Jak zwymiotuje to tatus posprzata i tyle, a mala przynajmniwj sie przekona jakie to niemile. Tylko nie siedzcie i nie litujcie sie nad nia w stylu "biedne malenstwo". Malenstwo jest biedne bo nie zna zasad i nie potrafi sie podporzadkowac do nieuniknionej sytuacji, im szybciej ja tego nauczycie tym lepiej dla wszystkuch

mozna mozna olewac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dobrze Gryzzelda pisze, moze brutalne ale olewac. A tatusia ustawic bo daje ciala na calej linii. Co to ma byc ze placze i tatus dzwoni za toba? To tez jego dziecko i ma obowiazek sie nim zajmowac. Wylacz telefoni tyle. Ja bym radzila tezz np przez tydzien CODZIENNIE wychodzic (nie wiem jak czesto wychodzisz teraz). Zaczac od 30 min, nastepnego dnia 40 itd dodawac minuty. Mala zobaczy ze wracasz i wreszcie zrozummie o co chodzi. Wychodzac dajesz buzi, mowisz wracam po kolacji i wychodzisz.

kasza to ja to samo co gazela napisalam a jakos tylko jej racje przyznalas? hmmm

Moja corka tez ma 3lata i tez caly czas jeste ze mna ale nie robi mi takich scen jak wychodze,mowie mama wychodzi macham papa i jest cisza zostaje z tata,moze za malo czasu tata z nia spedza??bo moj maz to sie z nia bawi czesto po pracy i sam wychodzi na spacery moze twoj za malo jej czasu poswieca?

w odcinku niani to bylo taz ze mama mowila corce ze wychodzi na 15min(pozniej sie wydluza ten czas)i nastawiala jej taki zegarek powiedziala ze jak zadzwoni tzn ze mama zaraz wroci aha i jak wrocila to niania mowila ze niewolno sie przytulac ani nic tylko powiedziec wrocilam i tyle

Do Zem zbulwersila och wybacz moja droga:-) czytam na szybko a poza tym chcialam glownie podkreslic te czesc wypowiedzi Gryzeldy o wymiotach; 'tatus posprzata':-)

Ja jak byłam mała to strasznie trzymałam się spudnicy mamy i też był problem jak musiałam zostać z kimś innym aż pewnego dnia moja babcia wpadła na pomysł żeby zostawić mnie z nią na dwie godzinki podczas gdy rodzice razem wyszli machając mi na pożegnanie, od tego momentu cieszyłam się gdy którekolwiek z rodziców ze mną zostało bo jak nie to usłyszałam " Chcesz zostać z tatą czy z babcią?:D" Oczywiści babcia była przekochaną kobietą i nie miała być postrachem ale ja byłam typową maminą przylepą i nie lubiłam zostawać z innymi członkami rodziny:)

Dziewczyny,mój mąż też z nią się bawi na tyle ile czas pozwala,bo naprawdę dużo pracuje . A to nie chodziło o to,że on dzwonił przez to,że nie chciał po niej sprzątać,tylko dlatego,że ona się nie chciała uspokoić . Spróbuję z tym zegarkiem,dzięki