Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anonymus1

Problem z koleżanką w pracy

Polecane posty

Witam Mam następującą sytuację w pracy. Otóż nie potrafię dogadać się z koleżanką z pracy. Jest ode mnie starsza ok. 10 lat (przed 40 stką) i od jakiegoś czasu ciągle mi coś zarzuca. Pracujemy w dziale handlowym, w pokoju jestem ja i ona. Mój staż w tej firmie to niecałe 2 lata, jej natomiast ponad 10 lat. Wszystko zaczęło się jakiś czas temu - kilka miesięcy, kiedy u nas w firmie szefostwo wręczyło "niektórym pracownikom" wypowiedzenia. O dziwne (dla większości pracowników) ja, jako najmłodszy ze stażem go nie dostałem, wypowiedzenie dostał kolega, który pracuje już ponad 6 lat. Poszedłem z tym do kierownika i przedstawiłem mu sytuację, on powiedział żebym się nie przejmował, i wyjaśnił dlaczego wypowiedzenie mnie omineło. Otóż, ze wszystkich pracowników najlepiej znam język/języki obce i stwierdził że doskonale rozumie jaka jest na mnie presja, ale nakazał mi ulegać presji i nie przejmować się. Oczywiście koledzy z działu "mieli swoje zdanie" - no bo niby dlaczego jakiś "żółtodziób" ma wygryźć ich starego kolegę. No cóż, ja decyzji nie podejmowałem! Od tego czasu moja koleżanka z pokoju ma "dziwne wąty". Że jestem taki, a taki, zarzuca mi że w pracy się obijam, że to, że tamto....etc. Przeróżne rzeczy. Ja sobie nie mam nic do zarzucania. Swoją pracę wykonuje dobrze, poza tym jak ona ma zarzuty co do mojej pracy, to niech idzie z tym do szefostwa. Nieraz obgaduje mnie za plecami - rzuca obelgi - a to już przesada! Jeśli się to będzie powtarzać mam zamiar postraszyć ją sądem - jest na to paragraf - za ubliżanie. Zawsze mi coś zarzuca. Nikt o tym nie wie, ale ja i tak szukam innej pracy, bo przede wszystkim chcę się bardziej rozwijać, co oczywiście załatwiłoby problemy dogadywania się między nami. Czasami już po prostu nie wiem jak z tą babą dojść do porozumienia. Tak mi nieraz puszczają nerwy, że gdybym miał coś pod ręką to....aż strach mówić. Swego czasu opowiedziałem całą tą sytuację kierownikowi i sam mi powiedział żebym się nie przejmował, ona ma taką osobowość że NIKT SIĘ Z NIĄ NIE ZGADZAŁ. Żaden z poprzednich pracowników, oraz nawet nikt z naszego działu. Dlatego siedzi sama w pokoju. Ja na nieszczęście muszę siedzieć z nią. Nie wiem, może coś poradzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie pilocie dziura...
nie przejmuj się jej docinkami, rób swoje i patrz na jej błędy co ona robi. A w razie czego jej wytknij i zobaczysz co ona na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w firmie
wyluzuj😴 Możesz ją spytać po każdym weekendzie: jak minął weekend? :classic_cool: Z takim znaczącym uśmiechem...:D A na jej zdumiome spojrzenie, powiedz:"ale było coś?"...mrugnij "no wiesz, co mam na myśli" Generalnie z zażartm przeciwnikiem trzeba postępować politycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×