Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takaaaaaaaaaaassssaaaa

PO ILU LATACH NAUCZYLIŚCIE SIE JĘZYKA W OBCYM KRAJU...?

Polecane posty

Gość takaaaaaaaaaaassssaaaa

Ja niedługo wyjeżdżam i baaaardzo duzo sie ucze, praktycznie caly czas a i tak ze zrozumieniem mam klopoty,z czytaniem lepiej mi idzie, najgorzej rozumienie, znajomi mowia, ze jak wyjade, to język sam mi wejdzie jak dziecku, wiec chcialam zapytac jak to z Wami było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel i budyn
po 3 latach w UK mowie juz plynnie tzn rozmawiam po ang na kazdy temat uczylam sie ang rowniez w PL w szkole sredniej i tutaj kilka miesiecy na kursie ale przede wszystkim rozmowa i jeszcze raz rozmowa po angielsku czyli mieszkac z obcokrajowcami i pracowac z obcokrajowcami a nie jak niektorzy mieszkaja i pracuja z Polakami i ang nie uzywaja w ogole i nie umieja powiedziec nawet prostych zdan poprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaaaaaaaaassssaaaa
no to świetnie sobie poradziłaś. Ja się bardzo duzo ucze teraz przed wyjazdem, znam mnóstwo słówek, zwrotów, ucze sie też gramatyki, ale jak oglądam film bardzo rzadko cokolwiek rozumiem i są to przeważnie pojedyncze słowa, ale nie rozumiem sensu całej wypowiedzi. Jak myślicie, czy to przyjdzie z czasem, jak wyjade na stałe do UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedorita
jasne ze ci to przyjdzie z czasem, jak sie teraz uczysz to dobrze bedziesz miec podstawy ale to nie to samo co rozmawiac. mozesz miec caly slownik wykuty na pamiec a i tak nic nie powiesz. praktyka i tylko praktyka, musisz sie przelamac jak kazdy i zaczac mowic plynnie bez tlumaczenia slowek w glowie. ja sie uczylam 7 lat w pl angielskiego, ale wiecie jak to jest sie uczyc jezyka w szkole panstwowej, 2 godziny na tydzien... w Irlandii zalapalam prace kelnerki na poczatek i musialam rozmawiac z klientami. w kilka miechow mialam jezyk bardzo plynny, dasz rade!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszne rzeczy
nauczyliscie? jezyka obcego bedzie sie uczyc cale zycie moja droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja la la
a ja w USA od 9 lat. Wlasnie koncze uniwerek - wczesniej skonczylam wszystkie ESL(e) - pracowalam z anglojezycznymi ludzmi - taraz nie pracuje, bo uniwerek + praca = nic nie umiem, studia nie maja sensu :) i powiem tylko tyle, ze im wiecej umiem tym mniej umiem - mowie, czytam, pisze ale ciagle czuje, ze czegos mi brakuje - nie mam problemu zmiec jezyka w sekunde (rozmawajac z kims po polsku i jednoczesnie z kims obok po ang.) ----- ale ja chyba nigdy nie powiem, ze mowie plynnie i znam jezyk perfekt! :) szacun dla tych, co po 2 latach mowia plynnie - naprawde :) autorko - jak bedziesz za granica i bedziesz chciala sie uczyc - to sie nauczysz - samo wejdzie po trochu. Pamietaj, ze najwazniejsze sa pierwsze trzy lata - jak nie zacisniesz zebow i nie powiesz sobie, ze musisz, to pozniej zapal minie i przyzwyczaisz sie do tego, ze tak naprawde nic nie musisz - bo pierogi mozna w polskim sklepie kupic, bo w barze po polsku piwo mozna zamowic itd. Wyznacz sobie jakies reguly - ze np godzine dziennie uczysz sie slowek/gramatyki/zwrotow/itd i tego sie trzymaj :) always stick to the plan :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja la la
bo im wiecej umiesz tym mniej umiesz:) a tamte no coz...widac za duzo nie umieja skoro twierdza, ze mowia plynnie po 2 latach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beztalencia jestescie
a ja po 3 miesiacach mowilam plynnie po niemiecku. no i co tlumoki zazdroscicie?mialam 14 lat i w pl 2 lata uczylam sie przedtem niemieckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usa la la
zazdroscimy i to jak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze i drugie
nawet jezyka rodzinnego czlowiek uczy sie cale zycie :p zgadzam sie ze mozna mowic plynnie w jezyku obcym juz po kilku latach (i im mlodszy czlowiek tym szybciej lapie) ale to tez zalezy jak urozmaiconego slownictwa sie uzywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszne rzeczy
ej to pewnie ja tylko taka glupia, ze tyle jestem w Anglii, tyle uczylam sie ang w Polsce, moj chlopak jest Anglikiem i ciagle twierdze, ze moj ang nie jest super :) no ale coz... nigdy nie bedzie, bo jestem Polka. nawet moj polski czasami kuleje pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx xxx
Myslę , że po 3 latach dasz sobie radę .. PO za tym szybciej się nauczysz języka tzw. potocznego np. poprzez założenia jakiegoś portalu społecznego na zagranicznych stronach internetowych . ja sobie założyłam pewien portal i pisałam z niemcami , czego nie potraiłam to tłumaczyłam w translatorze i to był mój sposób na naukę . Teraz śmigam normalnym biernym niemeickim . Uczyłam się 9 lat w szkole niemieckiego , ale to nie skutkowało .. Lepiej działać na włąsną ręke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że po roku, może dwóch latach można bez problemu nauczyć się języka. Może nie perfekcyjnie ale przyjazd do obcego kraju jest najlepszą metodą nauki języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze zalezy o co ci
chodzi ? wiadomo jezyka uczymy sie cale zycie ... ale jesli chodzi ci o stopien opanowania jezyka na poziomie swobodnej komunikacji na kazdy temat z obcokrajowcem, mozliwosci zalatwienia kazdej sprawy w urzedzie bez pomocy innych ... to mi to zajelo 1,5 roku. caly czas chodzilam na kurs jezykowy i pracowalam z obcokrajowcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość from USA
Tak naprawde to obcokrajowiec mieszkajacy za granica (nie w swoim panstwie ojczystym), nigdy nie bedzie znal perfect jezyka danego kraju :(. Nigdy nie bedzie mozna "normalnie" pogadac o historii, polityce, medycynie, prawie, fizyce, itp. To jest minus emigracji :(. Ja mieszkam w USA od 10 lat, maz amerykanin, praca z amerykanami, skonczona psychologia na amerykanskim uniwerku i do tej pory, czasami brakuje mi jakiegos slowka po angielsku. Oczywiscie, ze swobodna konwersacja zycia codziennego wchodzi do glowy bardzo szybko po przyjezdzie. Pozniej zaczyna sie nawet myslec w danym jezyku ale zawsze bedzie to ale..... :( Ja do tej pory sie ucze jezyka ;) a moja podstawowa lektura jest slownik jezyka angielskiego, hah :D. Po roku mieszkania w stanach zaczelam rozmawiac z amerykanami, czulam sie swobodnie. Poczatki byly koszmarne bo mimo, ze uczylam sie anglika w PL to przez pol roku mialam bariere w mowieniu :) Zawsze poczatki sa najgorsze a pozniej to juz z gorki, hah :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszibianka
Jeśli się przebywa z autochtonami, to człowiek łapie mowę siłą rzeczy. Jedni szybciej, inni wolniej, ale skoro nauczyłaś się polskiego, to znaczy, że masz normalną ludzką umiejętność uczenia się języków. Powinnaś już po paru tygodniach zacząć dobrze rozumieć, co się do Ciebie mówi. @From USA - to wszystko zależy. Moja siostra mieszka kilkanaście lat we Włoszech. Rozmawiać "normalnie", czyli bez stresu konwersować z Włochami zaczęła po czterech miesiącach (wychodząc z punktu zero). Teraz jest po studiach (informatyka, psychologia) i mówi tak, że Włosi myślą, że jest Włoszką. Pytałam ją o to, czy brakuje jej czasem wyrazów i powiedziała, że o ile nie są to wyrażenia regionalne, to nie. Ale mówi dobrze też w dialekcie ciociaria i z okolic Maceraty. Natomiast moja przyjaciółka mieszka w Anglii i też mówi doskonale, ale tylko i wyłącznie w języku nieoficjalnym. Mówi z akcentem Sheffield tak, że nie rozumiem, co do mnie mówi, jak stary Angol. A jak przyjdzie do rozmowy oficjalnej, to rzeczywiście brakuje jej czasem słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaaaaaaaaassssaaaa
Dziekuje:) Troche mnie pocieszyliście. Niedługo wyjeżdżam za granice i teraz bardzo intensywnie sie ucze, a mimo to, jak włączam film nic z niego nie rozumiem, tzn. czasem jakies jedno proste zdanie, lub pojedyncze słowo. Mam obawy co do tego wyjazdu właśnie ze względu na język, ale jestem dobrej myśli, ze będzie tak, jak mówicie, oswoje sie z nim po kilku latach. Niektóre osoby pytały o jaki poziom języka mi chodzi? Otóż mam na myśli takie swobodne porozumiewanie sie, a nie jakieś poważne rozmowy na temat medycyny, polityki, ekonomii itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz 123 456 789
Teraz jestem w Polsce na święta, ale tak to od 6 lat mieszkam w Londynie, obecnie mam 32 lata. Pracjuę w biurze, gadam po angielsku na wszystkie tematy, o polityce/medycynie też bez problemu. Wyjeżdżając 6 lat temu znałam ang na poziomie gdzieś B2/c1, a mimo to ciężko było się dogadać, teraz jest dobrze. ^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do auto
czy tylko angielski istnieje ? ja znam j.grecki i powiem tak: z politykiem greckim sie dogadam bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×