Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Carolina Wu

bardzo prosze o pomoc - milosny trojkat:(

Polecane posty

Gość Carolina Wu

sprawa wygląda następująco.mam 22 lata i mam przyjaciela z którym przyjaźnię się od dawna i który się we mnie zakochał. Z mojej strony na pewno nie ma nic. Miesiąc temu poznałam się blizej z jego kumplem i....kurcze... to jest niesamowity facet. świetnie spędzaliśmy czas, oprócz tego on bardzo często się odzywał i widać było że zalezy mu na kontakcie. mi również. Z dnia na dzień nasze relacje stawały się coraz bardziej czułe i bezpośrednie, aż pewnego pieknego dnia wszystko sie skonczylo. on stwierdzil, ze nie bedzie doprawial rogow koledze. Parę dni później spotkaliśmy się na takiej niby imprezie ( nakrapianej;) ) gdzie znowu super nam sie rozmawialo i znowu czuc bylo fajerwerki w powietrzu. zaprosil mnie nawet na randke w przyszlym tygodniu i nalegał żebyśmy sie gdzies wybrali w jeden weekend. NIestety na 2 dzien powtorka z rozrywki. a dzisiaj w rozmowie na gg dal mi jasno do zrozumienia ze nie mozemy sie ze soba zadawac. był przy tym miły ale bardzo stanowczy i zwięzły. Nie mam pojęcia co robić? Rozmawiałam już z moim przyjacielem i wytłumaczyłam mu, że z mojej strony nie ma na co liczyć. Strasznie mi szkoda tej znajomości, bo przy nikim się tak nie czułam.... Zastanawiam sie czy walczyć czy odpuścic? Boje sie ze on po prostu nie jest zainteresowany i tylko sie ośmieszę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolina Wu
moj przyjaciel wlasnie za bardzo sie w to nie miesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolina Wu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
porozmawiać zawsze warto a czy się ośmieszysz? Może, ale za to będziesz wiedzieć na czym stoisz i nie będziesz tracić czasu na kogoś kto nie jest tego wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2:2
Proszę, daj szansę przyjacielowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caroline W
Przyjaciel odpada, traktuję go jak...no jak brata, nie ma szans zebym cos do niego poczula, poza tym nie pociaga mnie w ogole pod wzgledem fizycznym. A z tamtym postaram sie w weekend porozmawiac w 4 oczy, mam nadzieje ze nie wyjde na głupa.... Ehh, nikomu nie życzę takiej sytuacji, to chore:/ . Z jednej strony jestem na 99% pewna ze on coś do mnie też czuje tylko chce być fair wobec kumpla a z 2 zastanawiam się czy po prostu sobie tłumaczę jego zachowanie w jak najkorzystniejszy sposob dla mnie. Jestem bardzo atrakcyjną kobietą, inteligentną, z dużym poczuciem humoru... Czas który razem spędziliśmy był nie do opisania...cudowne godziny które płynęły jak minuty :( Ciężko uwierzyć, że tak łatwo zrezygnował z tego wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×