Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gejowa

Ile byłyście same? Do kobiet po 35

Polecane posty

Gość Gejowa

Rozczarowana jestem związkami, trafiałam na nieudane, zastępcze ogzemplarze po rozwodzie. Na krótko. Bo nie mogłam być sama, wariowałam bez faceta. Teraz chcę pobyć sama, by wybierać uważniej. Mąż okazał się gejem, spaczył mi kompletnie psychikę. Dopiero odzyskuję poczucie własnej wartości. Nie jest łatwo. Tworzę ten temat wsparcia dla kobiet w okresie przejściowym: samotne, ale ani zamknięte na facetów, ani nie w rozpaczy. Jakie są wasze doświadczenia duchowe, emocjonalne w tej materii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gejowa
W dodatku nadal jestem zakochana w moim mężu, ale bycie z nim to męka. Wolę być sama po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssssia 36
2 tygodnie temu otrzymałam rozwód oczywiście z jego winy. Jestem szczęśliwa z dziewczynkami jest nam dobrze i nie czuję się samotna:))). Postawiłam na to ,że odbudowuję moją kobiecość i nie szukam przygód. Muszę po tym co przeszłam odbudować moją psychę nieźle ucierpiała . Nie uciekam przed życiem ,biorę go takie jakie jest . Daję sobie czas na nabranie do tego dystansu i jasne spojrzenie na drugą osobę- boję się aby nie wpakować ponownie siebie w podobny chory związek. Przypuszczam że nie będzie to wielka miłość i nie założę różowych młodzieńczych okularów. Wiem ,że nie kocham tego człowieka a Tobie radzę wylecz się z niego wtedy będzie łatwiej. Trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiszana
...a ja jestem sama już 8 lat..... bo zawsze uważałam,że lepiej być samemu niż żyć bylejak z kimkolwiem.... i ostatnio coraz częściej jest mi z tym źle,ale nawet nie bardzo mam szanse kogos poznać,bo juz nigdzie nie chodzę,bo nie mam z kim....znajomi się sparowali i raczej przebywają w gronie par..... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups a ja myslałam
że ja tu długo sama , a w sumie będzie jakieś 4 lata ale jak powyżej chyba nie mam szczęścia na facetów muszę poszukać gdzie indziej.( oczywiście szczęścia :)) Po rozwodzie miałam takie luźne znajomości, ale większość to masakra. Chyba wszyscy normalni faceci są zajęci. Zostały same wyroby czekoladopodobne. A to już raz przerabiałam i się nie piszę na to. No cóż dziewczyny takie już życie, nie wszyscy muszą żyć w parach. Ale samej też może być fajnie. wystarczy znaleźć coś co sprawia nam radość, jakieś pasje, czytaj hobby. Wieczne zrzędzenie , pretensje, usługiwanie i nadskakiwanie to juz nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam sama 8 miesiecy...sama ale nie samotna...wybawilam sie w tym, czasie za wszystkie czasy -teraz jestem szczesliwa w nowym zwiazku juz od poltora roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gejowa
Ja dostałam rozwód bez winy, o taki się starałam - głupia byłam i zastraszona przez męża. Decydując się na rozwód nadal go kochałam. Taka zgaszona, bez życia, z poczuciem winy (bo przecież to ja "rozbijam rodzinę", k. mać - słowa byłego) nie walczyłam o nic. I mam niskie alimenty, choć tatuś zarabia 3 razy więcej, mieszka sam i nie ma kredytu. Teraz chcę wystąpić o podwyższenie i nadal jestem zastraszana i mieszana z błotem... Brak mężczyzny w domu (bo nie napiszę samotność:) ma wiele plusów, owszem. Też uważam, że warto czekać na prawdziwą miłość, a póki co korzystać z uroków swobody, tylko czasem.... te wieczory samotne, gdy dziecko już śpi. Nie ma się do kogo odezwać. To chyba przeszkadza mi najbardziej, a Wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavela
Jestem mlodsza, mam nadzieje, ze mnie nie zbojkotujesz, bo mam tylko 33 i sama jestem niestety od 5,5r - jakos nie zanosi sie na zmiane :( Nie mam dzieci i nie sadze bym kiedys je miala :( Smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skoncze 36
lat i jestem od prawie 8 lat sama i bezdzietna. wole byc sama niz z byle kim i jest mi w miare dobrze. czekam na prawdziwa milosc a w miedzyczasie ciesze sie zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie 4 lata byłam sama, w wieku 30-34 lata z tym, że ja nigdy nie miałam cisnienia na faceta, jestem osoba samodzielną i samowystarczalną moje doświadczenia duchowe i emocjonalne z tego okresu sa bardzo pozytywne, nie licząc może pierwszego roku po rozstaniu z eks (duhcowo było cudnie, emocjonalnie - tragicznie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavela
Ja nigdy nie mialam "cisnienia". Ale i w przeszlosci mialam tylko 1 partnera. Mam bogate zycie osobiste, ale chcialabym tez robic te wszystkie zwyczajne rzeczy, jakie robia zwyczajne pary. Np. cieszyc sie chocby wspolnym pojsciem po bulki ;-) Poza tym chcialabym miec dziecko, a zdaje sobie rade, ze juz teraz jest pozno. Ewo, nie trzeba miec cisnienia, chec zwiazku z kims to naturalne pragnienie dojrzalego czlowieka. Dodam, ze po rozstaniu nie czulam sie szczegolnie "ubogacona" bo o wlasny rozwoj dbalam zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mavela, odpowiadam na post autorki, która "wariowała" bez faceta dla mnie to nie jest pragnienie dojrzałego człowieka, tylko ułomnośc psychiczna w związku z tym naspisałam, ze ja ciśnienia nie mialam, w odróżnieniu od autorki, bo nie wariowałam bez chlopa, wręcz przeciwnie, całkiem dobrze żyło mi sie samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavela
Z pewnoscia takie cisnienie utrudnia racjonalny poglad na ewentualny nowy zwiazek. Fakt, Autorka najpierw powinna podleczyc psychike, polubic siebie, zastanowic sie czego i kogo naprawde chce i co moze mu dac. No i oczywiscie odkochac sie w mezu, potrzebny jest czas. Nie klin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skoncze 36
Ewa cisnienia niby nie mialas a jednak faceta masz :-) dobre to :-) jak zwykle pierdolisz jak potluczona. jesli dla ciebie to jest choroba psychizcna zyczyc sobie partnerstwo to jestes wiec psychicznie chora. zaloze sie, ze ty mialas najwieksze cisnienie na chlopa z nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavela
Przeciez jesli ktos nie ma cisnienia nie znaczy ze splawia wszystkich facetow dla zasady, a to, ze nie szuka na sile... moze dlatego Ewa ma...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gejowa
Mavela, nie bojkotuję nikogo:) Topic jest dla wszystkich, ale temat niejako zawęża krąg zainteresowanych. No tak... mowa o ciśnieniu i "wariowaniu" bez faceta. Ludzie mają różne okresy w życiu. Ja akurat nigdy nie czułam się kobietą przy moim mężu, a potrzebę taką miałam. Może stąd to ciśnienie. Ono na szczęście już puściło. I powiem Wam, że czuję się jak po detoksie;) Też mam teraz bogate życie wewnętrzne i cieszę się, że przewalczyłam w sobie ten etap. Bo są kobiety, które nie potrafią być same i ja należałam do takich. Czułam się jak tonąca dziewczynka na środku morza, a teraz jest zupełnie inaczej. Poradziłam sobie i uważam to za sukces. Może niektóre z Was miały silniejszą psychikę, może inne doświadczenia, osobowość. Ja musiałam o siebie zawalczyć i powiem Wam, że nie było to łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Revlonica
A jak wytrzymujecie bez seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gejowa
Nie ma miłości - nie ma potrzeby seksu. Tak to u mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, tak to działa sex bez miłości dla mnie nie istnieje, więc akurat tego problemu nie miałam i tak, jak napisała mavela, co innego nie miec ciśnienia na faceta, a co innego warczeć na każdego chłopa na horyzoncie (co wystąpiło u mnie tuz po rozejściu się z eks, ale nie trwało bardzo długo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
"""""" Gejowa Rozczarowana jestem związkami, trafiałam na nieudane, zastępcze ogzemplarze po rozwodzie. Na krótko. Bo nie mogłam być sama, wariowałam bez faceta. Teraz chcę pobyć sama, by wybierać uważniej. Mąż okazał się gejem, spaczył mi kompletnie psychikę. Dopiero odzyskuję poczucie własnej wartości. Nie jest łatwo. Tworzę ten temat wsparcia dla kobiet w okresie przejściowym: samotne, ale ani zamknięte na facetów, ani nie w rozpaczy. Jakie są wasze doświadczenia duchowe, emocjonalne w tej materii?""""""" Ty masz problem czy pytanie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gejowa
Nie mam problemu, nie mam konkretnych pytań, choć kilka zadałam dla podtrzymania wątku. Dobrze jest podzielić się z innymi kobietami doświadczeniem, porozmawiać, wesprzeć. I tyle. W końcu to forum dla rozwodników, nieprawdaż? Swoją drogą dlaczego jesteś taki zniecierpliwiony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavela
Ja akurat mam bardzo duzy temperament, ale mozna sie zajac innymi rzeczami, by o sexie nie myslec ;-) i teoretycznie nie mam nic przeciwko sexowi bez milosci, ale mozna przypadkowo kogos zranic, wiec nie probuje. Ewa, widze, ze gotujesz, masz moze jakis dobry przpis na zurek? Przepraszam za off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gejowa
Ja też mam duży temperament, ale faktycznie - można zająć się czymś innym;) Zresztą te przelotne związki po rozwodzie sporo mi dały w tej materii i niejako odbudowałam swoją kobiecość. Z eksem gra wstępna polegała na oglądaniu razem z nim pornoli i robieniu mu laski. To było zabójstwem dla mojej kobiecości, normalności, psychiki. Eks był moim pierwszym facetem, a ja zawsze temperament miałam spory, chciałam spełnić jego oczekiwania... kochałam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, ale żurku nigdy nie gotuję, bo za cienki jest, jak na jedyne danie obiadowe w niedzielę zapytalam mamy, jak robi (bo będę miala gości na świątecznym obiedzie, no i trzeba zrobić) i powiedziala (a jadałam w domu i dobry był), że robi na normalnym wywarze mięsno- warzywnym - daje jakiś gotowy żurek z butelki, do tego normalnie jajko na twardo i kiełbasę jakąś wędzoną plus dużo majeranku idę dziś do spożywczego, to się za tym żurkiem w butelce rozejrzę, na wszelki słuczaj dwa rózne kupię i posmakuję, który lepszy, żeby nie dac plamy (sa też żurki w proszku, ale mój M. nie toleruje takich sztuczności, moze ten z butelki się nada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mavela
No wlasnie myslalam o tym z butelki, ciotka robi super,ale ma teraz problemy, nie chcialam jej glowy zawracac Wiem, ze ona daje tez smietane, no ale ja raz probowalam zrobic i nie byl taki pyszny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie pomyslałam teraz, zeby moze na próbę zrobić tego żurku przed świętami, ale to juz nie ma kiedy :) nic to, będzie improwizacja i żurek na żywca gotowany ;) dobra, to chyba tyle wtrętów kuchennych, bo topik zszedl z tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samuell
mavela,ja chetnie dam sie skrzywdzic;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Kurde . Tu się pojawiają jakieś normalne kobiety a nie tylko takie ,które chcą kogoś sponiewierać. """" Gejowa Ja też mam duży temperament, ale faktycznie - można zająć się czymś innym Zresztą te przelotne związki po rozwodzie sporo mi dały w tej materii i niejako odbudowałam swoją kobiecość. Z eksem gra wstępna polegała na oglądaniu razem z nim pornoli i robieniu mu laski. To było zabójstwem dla mojej kobiecości, normalności, psychiki. Eks był moim pierwszym facetem, a ja zawsze temperament miałam spory, chciałam spełnić jego oczekiwania... kochałam go.""""" Czekam na laskę. Czy naprawdę chciałaś spełnić jego oczekiwania????? On na pewno spełnił Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, spelnił jak chuj, onanizując się za jej pomocą przy oglądaniu pornoli szczyt marzeń i oczekiwań każdej kochającej kobiety ty chłopie masz cos naprawdę popieprzone pod kopuła nie ma dziwne, że cię babka w dupsko kopnęła, żadna normalna tego nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×