Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka samotna noc..

Czy są tu osoby , które straciły bliskich w tragicznych okolicznościach?

Polecane posty

Gość Taka samotna noc..

Jak dajecie sobie radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko porazka?
nie wiem czy samobojstwo 15letniej dziewczyny-rodzina, mozna zaklasyfikowac do takich okolicznosci ale pewnie tak. I fakt! Nie tyle nie daje sobie z tym rady, co nie moge przelknac, przezalowac! A ty autorko kogo stracilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama umarła mi w domu na rękach , niedawno , nie chorowała była bardzo młoda w 2 minuty odeszła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile miała lat ? Moja teraz miesiąc temu na zator ciągle mam wrażenie że wróci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogita a co z twoja mama
czemu umarla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz moja 50 lat i tez wyjeżdżała do pracy za granicę dlatego pisałam że czekam jak wróci , wszystko w domy przy moim dziecku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama wiesz najlepiej że potrzeba czasu ja nadal mam w sobie złość że nie mogłam jej pomóc, nadal nie ogarniam dlaczego tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam u psychologa ponieważ nie udzieli mi odpowiedzi dlaczego mi mama tak szybko umarła , mam syna który mi daje dużo siły , a dziury w sercu się nie da załatać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Biedronko to są dramaty wielkiego formatu , bardzo ci współczuję bo wiem co musiałaś czuć . Jest mi nadal bardzo smutno nawet ostatnio złapałam się na tym że chciałam do niej zadzwonić ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilo trwaj....
biedroneczko - silna jesteś...jak ty to robisz ? Ja zmagam się z tym bólem od 10. lat... Może rzadziej już wspominam, ale jeśli już...to zawsze przez łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, nie wiem jak Ci pomóc..jak pocieszyć.. mi też było ciężko.. szybko musiałam dorosnąć.. jesteś już dorosła, na pewno sobie poradzisz.. niestety nie da się wrócić już życia osobie zmarłej..możesz tylko tym się pocieszyć, że jej tam jest na prawdę dobrze..i będzie ona patrzeć na Ciebie i się cieszyć z każdego Twojego szczęścia..na pewno ona teraz nie chce być była smutna.. ja ze swoją często rozmawiam we śnie.. poważnie.. :) na pewno i Twoja Cie odwiedzi..zobaczysz jak rano się dobrze poczujesz jak Ci się przyśni.. :) trzymam kciuki za Ciebie kochana byś już tak bardzo nie cierpiała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko to co napisałaś to prawda wiem że nasi rodzice nie chcieli by abyśmy przez nich byli smutni to zrozumiałe . Jednak w takiej sytuacji naprawdę czułam się jak mała dziewczynka jak Calineczka taka malutka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silna ie silna... musiałam jakoś dać rade.. to było szybkie wkroczenie w dorosłość bardzo.. ale nic.. dziś mam 22 lata i jakoś jeszcze daję radę.. czasem wieczorek myślę o rodzicach i płaczę wiadomo.. tęsknie.. ale ciesze się jak pomyślę, że jest ona teraz w niebie.. i patrzy na mnie i na moją siostrę.. moja siostra urodziła dzidziusia i nawała ją imieniem mojej mamy.. teraz tylko patrzeć jak mała Kasia dorasta.. :] śmierć to naturalna kolej rzeczy..każdy z nas tam trafi..nikt żyć wiecznie nie będzie.. na pewnie kiedyś się spotkamy z naszymi bliskimi którzy odeszli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intteligo
spotkamy sie jeden prędzej drugi pózniej ,wiosna nie dana każdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×