Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alka-Prim

Zielonooka... tutaj :)

Polecane posty

Gość qwerty 180cm
no jakos nie moge... nie wiem czy to klatwa czy taki ze mnie debil...mialo byc tak pieknie jak skoncze podyplomowe i nic...musze sie wziac za angielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczecin jest ciężki jeśli chodzi o pracę. Moje znajome szukają już kilka miesięcy. Nasz rynek pracy jest bardzo ograniczony. A co to za studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
no wiem, moje 2 kolezanki tez bez pracy siedza, jedna zna dobrze jezyki, bo dlugo siedziala we wloszech i na wyspach, poza tym nie szuka tylko w biurze jak ja np. skonczylam ekonomie, a podyplomowe rachunkowosc, ogolnie szukam pracy w ksiegowosci, ale nie pogardze inna biurowa :) a ty w jakiej branzy pracujesz??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja jestem czlowiek orkiestra - moje umiejetności mogę wykorzystywać w każdej branży. W firmie w której pracuję też robię wiele różnych rzeczy zupełnie ze sobą nie powiązanych. Wykształcenie też mam ekonomiczne i marketingowe. Chciałabym kiedyś mieć własną firmę, na razie moje życie osobiste tak się układa, że praca na etacie jest lepszym zabezpieczeniem. Poza tym lubię swoją pracę, w końcu nie samą pracą człowiek żyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
mialam mozliwosc pracowac w biurze nieruchomosci, ale chyba to nie dla mnie, bo to trzeba jezdzic po miescie i nie tylko, a ja mam fobie, poza tym zdecydowanie wole pracowac z cyferkami niz caly czas z ludzmi, namawiac, wlazic w dupe itd, poza tym nie wiadomo czy cos sie zarobi. oprocz tego mialam wtedy starego grata w dieslu, co mi jak bylo zimno nie odpalal hehe wiec ostatecznie zrezygnowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
ja chcialabym miec wlasne biuro rachunkowe, ale musze miec gdzies 3 lata praktyki, ehh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałaś coś wcześniej że masz problemy z orientacją. Ja też się umiem zgubić na prostej drodze, ale po mieście jeżdżę na wyczucie. Poza tym jazda autem sprawia mi tyle przyjemności, że nawet jak zbłądze to jest dobrze. Kurcze tych biur nieruchomości jest teraz tyle, że jedno mieszkanie naraz ogląda kupa ludzi i każdy z innego biura. Mało wdzięczna praca. Zresztą rynek wtórny chyba się ma kiepsko ,a nówki sztuki każdy i tak od dewelopera woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
no mam debilizm geograficzny, dlatego taka praca to nie dla mnie. jezdzic autem tez nie lubie, maz mnie nawet straszy ze sprzeda moje autko, bo malo jezdze hehe. mi szef gadal ze bede miala 10000 co mies na reke,a moze i wiecej, ale widzialam ile inni tam zarabiaja, bo bylam na stazu w biurze rach, a ci z jego nieruchomosci tam sie rozliczali, ale mu nie mowilam ze wiem ze sciemnia hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, no kurcze poniosła gościa fantazja. Ciekawe czy przy takich zarobkach musiałby szukać ludzi do pracy - kolejka by stała pod jego biurem :) Opowiedz co z tym autem jest nei tak, że nie lubisz? Czymś się stresujesz, czy o co chodzi. Może warto popracować nad tym, bo szkoda robic coś co nas męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
ja mam tylko kilka tras gdzie umiem dojechac hehe moze to smieszne, ale ja na prawde mam jakas fobie, chyba ze jade z kims, i mi podpowiada gdzie mam jechac to wtedy spoko. i zawsze jeszcze boje sie ze nie bede miala gdzie zaparkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
najbardziej boje sie ze sie zgubie, boje sie lewoskretow i ze nie bede miala gdzie zaparkowac, no i ze kogos rozjade hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tak naprawdę każdy ma jakieś stałe trasy i jedzie na autopilocie. Z tym parkowaniem też mam czasem strresa. Pewnie jakbyś zaczęła jeździć codziennie do pracy to by było coraz lepiej. Może spróbuj w aucie skupić się na jakiejś fajnej muzyce, a nie na tym, że się zgubisz. Szczecin nie jest taki duży, żeby w nim zaginąć. Chociaż kiedyś kumpla odwoziłam wieczorem taka szaruwa. On mieszka w dzielnicy kompletnie mi nie znanej. Wysiadł, ja jadę jadę i nagle zdałam sobie sprawę, że jest już ciemno a ja kompletnie nie wiem gdzie jestem hehehee. No ale dojechałam wreszcie do torow tramwajowych i jakoś się zorientowałam. Tak więc wiesz - takie akcje trzeba traktować jako przygodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
a najsmieszniejsze jest to ze zdalam za 1 razem w zimie, jak bylo pelno sniegu i mroz, i u wrednej rudej baby, ktorej sie wszyscy boja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znaczy, że jesteś dobrym kierowcą który coś słabo w siebie wierzy i zakłada najgorsze :) ja już zaliczyłam kilka różnych akcji drogowych, stłuczki i takie tam. Tylko jedna z obopólnej winy, reszta wina drugiej strony. Miałam potem jakieś lęki, ale z lękami musimy walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
no jak jezdzilam na staz codziennie to mialam trase opanowana do perfekcji, czasem mnie stresowal brak miejsca (w okolicach ksiaznicy jest ciezko), ale wtedy wychodzilam z 10 min wczesniej z domu, teraz to przewaznie tylko na zakupy jezdze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
z przygod, to ja od 2 lat posiadania prawka, to tylko 2 razy urwalam lusterko w poprzednim aucie, raz przy parkowaniu w galaxy, a 2 raz mialam mega kaca, a musialam meza na 7 rano zawiezc do pracy, a tam byla zmiana oragnizacji ruchu i walnelam w ten slup lusterkiem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
mozliwe, ale np. za zadne skarby nie pojechalabym sama na prawobrzerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
mam jeszcze tak, ze musze najpierw z kims trase przecwiczyc, a potem dopiero moge jechac sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam swoją pierwszą samodzielną wyprawę autkiem nad morze. Jakie ja miałam w łapkach zakwasy od ściskania kierownicy hihihi Trzeba się przełamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
hehe, przypomnialam sobie ze tak jechalam z mezem do mechanika, on z przodu wolno, a ja za nim. dobra, mozemy kiedys sprobowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zuch dziewczynka. A teraz Q spadam już i dziś na pewno się nie pojawię. Mam nadzieję, że Alka Prim wysmaruje nam tu ładne posty, żebym miała co jutro czytać przy porannej kawie Lesęęęęę buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
teoretycznie wiem jak mozna dojechac do swinojuscia, ale sama tam nie jechalam, ale do mysliborza dojade, co prawda sama tam nie bylam, ale juz pare razy prowadzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
papa, 3 maj sie, tez musze cos zaczac pisac, a tak mi sie nie chce ze szok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty 180cm
no mowilam ci ze ja musze pare razy przecwiczyc trase, a na prawobrzerze sama nigdy nie jechalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×