Gość lulianna123 Napisano Kwiecień 18, 2011 Mój ojciec kiedyś był tyranem, znęcał się nad matką (często robi to też dziś), wyzywał nas, wyrzucał z domu z byle powodu itd. Dziś jest schorowanym, użalającym się nad sobą dziadkiem mojej córki. Mam do niego ogromny żal i złość za dzieciństwo, kiedy ma do nas przyjechać (mieszka 40 km od nas) to od rana jestem zła. Nóż mi się w kieszeni otwiera kiedy słyszę jak mówi do mojej córki np."Nie wolno bić" a wiem, że tydzień temu napierdalał swoją żonę. Nikt mi nie wmówi, że zmienił się jako dziadek, bo zdarzyły już się prymitywne kłótnie moich rodziców w obecności córki. Nie chcę go w swoim życiu, nie chcę do nich jeździć, jest mi dobrze kiedy nie mam z nim kontaktu. Z drugiej strony jestem miekka i jak mi mówi, że jutro pewnie umrze i ma tylko nas (bo moja matka to nie jego rodzina) to mi serce mieknie, a potem znowu jestem zła na siebie, że go wpuściłam do swojego życia i tak w kółko... Może ktoś ma podobnie i coś doradzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach