Wkurwił mnie !!

Nie widziałam się z facetem prawie dwa tygodnie:O Zobaczylibysmy sie dopiero z tydzien , Traf chcial , ze poszedł na L4...myslałam , ze spotkamy sie przed swietami(dzieli nas 160 km), strasznie sie steskniłam...i co?!dzis mi mowi przez telefon , ze jego kumpel z żoną i dzieckiem wyprowadzaja sie dzisiaj , a na nowe mieszkanie musza poczekac do piątku...wiec idiota zaproponowal by wprowadzili sie do niego na kilka dni...to sie zjechali z lozeczkami , nocniczami i innymi...wiec co?! moj zadzwonil na 5 minut i on musi konczy by pomoc zlozyc lozko tego dzieciaka etc...nie spotkamy sie,musze czekackolejny tydzien..jestes wsciekla:O

zawsze kurwa wszystko jest wazniejsze ode mnie...a to ciotka z wujkiem przyjechali, a to pomaga przy przeprowadzce przyjacielowi, a to samochod pozycza ojcu i nie moze wtedy przyjechac, a to po siostre na lotnisko...nosz kurwa...a gdzie w tym wszystkim ja?!i chuj...czekaam caly dzien a jego telefon a gdy wkoncu zadzwonil pogadalismy 5 minut i on idzie do kumpla lozeczko skladac i zadzwoni pozniej...mam dosc !!

Nie dziwię się że masz dość,też bym miała.

Mam podobnie, choć nie tak samo. Nie martw sie, zacznij olewać, jak on Ciebie olewa. Nie dzwoń, nie pisz i koniec.

jebnieta jesteś

jw

tak zrobie , od jutra kurwa sie nie odezwe pierwsza...mam dosc...jest mi strasznie przykro , ze wybiera kumpla i jego rodzinke zamiast mni...tym bardziej , ze tak dlugo sie nie widzielismy:(

wszyscy jestescie egoistami

ja jestem egoistką?! kurwa nie widzielismy sie dwa tygodnie, nic nie mowilam ...mial przyjechac do mnie i co?!nie moze bo ciotka przyjezdza...mialam u niego zostac o dzien dluzej ale nie bo on bedzie pomagal kumplowi w przeprowadzce...teraz tez nie bo pomaga koledze lozeczko skladac !!!nosz kurwa mac...nie ma czasu nawet przez telefon pogadac bo albo jest u rodzicow , albo z siostra, albo u babci , albo chuj wie gdzie jeszcze!!to normalne?!raczej nie...

zadzwoilam wczesniej , minely 2 minuty i juz slysze "Maciek bedziesz skladal to łozeczko?!" w tle słysze glos macka "tak" na to moj" to juz ide Ci pomoc" :O sobie pomieszkuja u mojego faceta !!ja tam powinnam teraz byc a nie maciek z rodzinką kurwa mać:O

widocznie Tobie nie nie zależy, szukaj innego faceta

Musiałam sie wygadac !! jemu tego nie powiem , z nim pogadam powazni jak sie spotkamy w cztery oczy..niech sie zastanowi czego w ogole chce, a najlepiej niech zalozy rodzine z Mackiem , jego żoną i córką...może też sprowadzic reszte kumpli z rodzinami ...niech mu gotują obiadki :Ojak sobie pomysle , ze jakas dziewuch bedzie grzebala w kuchni ktora ja zaprojektowalam , ze bedzie korzystala z naszej lazienki to mnie szlag trafia :(

co to za chłopak ? wez sie zrewanżuj - jak juz sie bedziecie mieli spotkac , to go olej , zero sexu , zero namietnosci , ale załuz mini najkrótsze jakie masz i szpileczki - potem powiedz , ze musisz isc kolezance dotrzymać towazystwa bo zucyił ja chłopak i rozpacza .

ja po prostu nie odezwe sie od jutra...nie zaproponuje spotkania...niech sie dzieje co chce...i niech nie liczy , ze jak sie spotkamy to pojdziemy do lozka..niech sie z Maciejem ożeni kurwa:O

On to juz po minucie chcial skonczyc gadac przez telefon , to mu powiedzialam a raczej zapytałam z ironią w glosie "nie mozemy pogadac jeszcze chwile"?! teraz zaluje , to on powinien prosic bysmy pogadali a nie na odwrot..zamiast pogadac ze mna , woli z Mackiem o dupie maryny ...choc jego widzi prawie codziennie, mnie co 2 tygodnie!!

kuzwa nie pisz juz cipo

bede pisala a jak Ci sie nie podoba to stad wypierdalaj ...musze sie komus wyzalic !!

lepiej już zamknij ten temat bo juz nam sie nudziło

nie i koniec !! smutno mi i przykro !! :(

nikt sie juz nie odezwie?!:(

:(

Jeszcze ja sie odezwę:) Daj sobie z nim spokój. Chce żyć z Maćkiem to niech żyje.Dla niego sa ważniejsze sprawy tylko nie Ty,Wy. Tak będzie zawsze. Będziesz w związku a zawsze sama. Dla niego będą ważne tylko jego sprawy ale nie Twoje. Nie pisz nie dzwoń zobaczysz czy się odezwie i kiedy.

Też tak mysle...kurde ...od jutra naprawde przestane sie odzywac,zadnego smsa , zadnego telefonu ...nic...jesli sie nie bedzie bardziej starał zakoncze ten zwiazek...mam dosc, wymiękam...:(

jest mi szalenie przykro...mial jeszcze dzis zadzwonic abysmy jak to ujął mogli "spokojnie porozmawiac" ale mineła godzina a tu cisza...nie wiem co on robi...pewnie gada z maciusiem o dupie maryny...bo nie sadze ze lozeczko sklada sie tyle czasu...nie wiem kurwa...:(jeszcze ta laska bedzie sie tam szlajała:(

Mówie daj spokój,gdyby mu zależało dostawałabyś kilkanaście sms-w dziennie i odebrała kilka telefonów. Można pomóc czemu nie ale nie do przesady.

No wlasnie...ciesze sie ze jest pomocny, ze nie zostawia kumpli w potrzebie ale...to ze mna jest zwiazany...nie z przyjacielami ...mozna raz pomoc,drugi...ale on to robi ciagle...zapomina przy tym o mnie,o moich potrzebach...:(czekam na ten cholerny telefon od niego...:(chyba sie nie doczekam:(

tez bym sie wkurwiła i to porządnie. faceci to świnie myślą tylko o sobie

Wiesz co? Najlepiej go wyłącz:) Sądzę że sie nie doczekasz.

Jesli sie nie doczekam to bedzie ewidentny koniec z mojej strony..dlaczeg to taki pieprzony egoista?!mysli tylko o sobie...aaa...i bylabym zapomniala, o potrzebach kumpli:(

wlasnie, wylacz telefon, wlacz dopiero o 2 w nocy, zobaczymy co zrobi !! czy w ogole sie troche zdenerwuje dco sie z toba stało i chociaz przez chwile o tobie pomysli. ja bym wylaczyła i włączyła dopiero w nocy