Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KARLA KOLUMNA 3000

Co kieruje kobietami pragnacymi miedc córke?

Polecane posty

Gość KARLA KOLUMNA 3000

Prosze o wypowiedzi dziewczyn ktorym marzy/marzyła si e corka. dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja marzyłam o córce i ją mam:). Myślę że to chęć posiadania płci która jest nam dobrze znana , w sensie że same byłyśmy dziewczynkami, wiemy jak się takie małe panienki bawią , jaką mają mentalność i ogólnie tym które pragną córkę płeć ta jest bliższa sercu. Nie ma co uogólniać bo wiadomo że są kobiety pragnące syna a także mężczyźni pragnący mieć córę. Chłopcy jak to chłopcy żądzi nimi (mocniej lub słabiej) testosteron;D więc inaczej się zachowują i inne pobudki nimi kierują a także bardziej niż dziewczynki zainteresowani są jak to się mówi światem rzeczy, kształtów a mniej ludźmi i relacjami między nimi, dziewczynka bardziej zwraca uwagę na ludzkie twarze , głosy a także jest wrażliwsza na nastroje i kontakty międzyludzkie. Mnie osobiście marzyła się dziewczynka choć gbyby miało być tak że po raz drugi zajdę w ciąże (w co jednak wątpię) to mógłby być chłopaczek nie mówię stanowczo że nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nad płcią dziecka nigdy się nie zastanawiałam... do póki nie zaszłam w ciąże. Nie wiem czy to było moje przeczucie, ale w ciąży gdzieś podswiadomie chciałam żeby to była dziewczynka... To musiało być po prostu przeczucie, bo jak kiedyś sobie wyobrażałam moją rodzinę to pierwszego chciałam mieć syna ( żeby się młodszą siostrą opiekował... ja zawsze marzyłam o bracie) a w ciąży taka przewrotka :D Natomiast powiem szczerze.... że teraz mam obawy. Niby moja córka (5lat) to szczyt wszelkich cnót, grzeczna, rozumna... ale co będzie za parę lat? Nie wiem czy nie subiektywnie, ale uważam, że syna jest łatwiej wychować... Dziewczyny są w tych czasach gorsze od chłopaków co mnie przeraża. Kiedys nawet usłyszałam stwierdzenie ( chyba gdzieś w TV): Lepiej syna wyciągać z więzienia niż córkę z krzaków. I niby teraz z córką jest wszystko okej, mamy świetne relacje, w przedszkolu jest bardzo chwalona, w domu też nie ma z nią zazwyczaj problemów ( chyba, że chodzi o sprzątanie) ale boję się o to... czy jakieś głupawe koleżanki nie będą kiedyś miały na nią złego wpływu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po...lone to wszystko
Kieruje nimi głęboko zakorzeniona solidarność jajników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdhjsdhjsdhjsdh
Mój pradziadek mawiał tak: Bez córki rodzicielstwo nie ma sensu a syn jest potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam córkiiiiiiii
I uważam ze to cudowne miec małą kobietkę w domu. Jest z kim pogadac na poważne babskie tematy, obejrzeć telenowele, pomalować paznokcie, pooglądać katalogi avonu i bonprixu czy iść na zakupy. Syn, ktorego również posiadam takowych zainteresowań nie przejawia. Tyle mecze z ojcem ogląda i w piłkę kopie. Córka to córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×