ile chrzestan powinna wylozyc na komunie???

jestem chrzestan i czeka mnie komunia chrzesnicy...Ide sama, bez osoby towarzyszacej bo zaproszenie jest pojedyncze. I tak zastanawiam sie ile standardowo powinnam kasy dac malej? myslalam o 500zl ale to chyba za malo jak od chrzestnej ?poradzcie

Wszystko z zależności od Twoich możliwości finansowych, chrzestni mojego syna też mu dali 500 złotych a to było 3 lata temu.

tyle na ile cię stać.my rok temu daliśmy 500zł.myślę że to wystarczy.to jak dasz tysiąc np.to na wesele 2000tys chociaż?

wystarczy. Zwlaszcza, ze nie stac Cie na wiecej. Nawet sie nie zastanawiaj ;)

jestem chrzestan kim jestes?!buhahaha!

wystarczy, komunia to nie targ kto da więcej, jeszcze trochę to mieszkania będą dawać :D

nie ma co się rzucać.

chrzestna jestem :) ojtam szybko pisalam posta to sie literki pochrznily

Ja bym kupila lancuszek,biblie i jakies dobre cukierki. I tak kase zabieraja rodzice i przepiepszaja,a dziecku odpala moze 20 zeta na odczepnego. Nie byloby mi wstyd. Jesli rodzina i chrzesniak by sie za taki prezent obrazili to nie sa warci niczego. To komunia,a nie licytacja kto da wiecej

Maryjetta. masz racje, tym bardziej ze ide sama mimo ze mam od 10 lat chlopa:) nie ma co szalec z kasa, we dwoje wiadomo dalibysmy wiecej ale skoro sama ide to tysiaka nie wyloze

My zapytalismy chrześniaczke co chce, bo pieniedzy nie damy bo i tak mała by ich nigdy nie zobaczyła :P Noi wybrała sobie telefon komorkowy za 700zł, dokupimy jakas pamiatke i bombonierke

też jestem zwolennikiem prezentów.moim zdaniem prezent zostaje a kasa się rozejdzie zapewne. ale skoro masz chłopaka od 10lat to po chamsku trochę postąpili moim zdaniem

Albo kupilabym jakas gre logiczna do ok 100 zl,niech dziecko ma jakis pozytek. Mnie w tym wieku pochlanialy puzzle i bylabym szczesliwa jakby mi ktos kupil takie z 3000 czesciami. Ale niestety mojej mamy nie bylo stac. Czasem sasiad pozyczal swoje z bitwa pod grunwaldem albo dama z lasiczka. Lubilam siadac z cala rodzina i ukladac. Puzzle rozwijaja spostrzegawczosc.

To już lepiej dać te 500 zł niż telefon za 700 zl. :D Co do kasy - jeżeli macie patologiczne rodziny, gdzie rodzice kradną dzieciom pieniądze, to nie róbcie z tego normy. :o O biblie i medaliki zapytajcie wcześniej, bo po co komu 3 bliblie? :o A 500 zł jak najbardziej wystarczy.

max do 500 zl :)

Maryjetta.------> chyba Twoi rodzice tak zrobili z Twoimi pieniędzmi, wśród moich znajomych i mnie ( a był to dawno, pieniędze też były mniejsze) rodzice kupili nam jeden większy prezent, np. dołożyli do komputera.

Ja daję 200zł i jakiś łańcuszek/zegarek/książkę Moim zdaniem wystarczy, to nie konkurs "kto da więcej"

tez dostalam malo prezentow i tez bulwersuje mnie stwierdzenie, ze rodzice wezma kase dla siebie idziecko zostanie z niczym ;/ nie generalizujmy. w moim gronie z tego co pamietam za kase z komuni kazdy sobie kupil co chcial :) ja np. kupilam sobie wieze stereo ... dalam za nia 1400 zl, matko boska ale kiedys byly ceny :P

Ja nie mialam komunii i jakos nie rozpaczalam z tego powodu

Ja też kupiłabym chrześniakowi prezent. Z pieniędzy tylko rodzice korzystają.

a ktos tutaj rozpacza ? nie kapuje twojej wypowiedzi ;/

Kradniecie własnym dzieciom pieniądze? Nie stać was na te kilkaset zł. :o Szok.

Dajesz tyle na ile Cię stać. Ale nie oszukujmy się, prezenty też są ważne dla dziecka. I troche nie rozumiem ludzi którzy chrześniakom na komunie dają po 100-200 zł bo więcej nie mają. Chyba od dnia kiedy zostało dziecko ochrzczone i zostali jego chrzestnymi to wiedzieli że nadejdzie dzien komuni. Więc troche czasu, żeby sobie odłożyć mieli. Ja też wole prezenty od kasy. Ale moje dziecko jak dostaje jakieś pieniądze na różne okazje to jeszcze mi się nie zdarzyło wziąść z nich choćby 1 zł !!! Zawsze wszystkie na niego są wydane co do grosza. Myślę, że na prezent komunijny dla chrześniaka przeznaczyłabym do 800 zł.

No nie przesadzaj. W końcu bycie chrzestnym to nie jakas kara finansowa. A potem pojawiają się tu tematy. "Odmówiła bycia chrzestną". Wcale się nie dziwię przy takim pedejściu. :o Nie chciałabym, aby ktoś musiał sobie odmawiać, aby dać kasę mojemu dziecku. Dla dziewięciolatka nawet 100 zł to dużo.

Nie każdy rodzić zdziera z własnego dziecka jego własne pieniądze chociaż są i tacy. Ja dostałam od chrzestnych rower i łańcuszek na komunie a za pieniądze od reszt gości mama kupiła mi nowe meble do pokoju, wtedy nie były takie tanie.

ja mieszkam na slasku i po komuni jest zielona szkola wiec moja mama moje pieniadze przeznaczyła na wyjazd i kupiła mi pełna walizke nowych ubran, kosmetyków noi tam wzielam sobie dosyc sporo a mama mi dosyłała jeszcze swoje.

ja w ubiegłym roku dałam 400zł i kupiłam do tego złoty łańcuszek z serduszkiem, na którym była pierwsza literka imienia chrześniaczki, szłam z mężem; myślę, że 500zł to wystarczająco

kupił telefon za 700zł, to na bank nie pozwoliłaby mu go używać!... żeby go jeszcze ktoś napadł na ulicy? taki prezent to większy kłopot niż pożytek moim zdaniem! ... co z takim czymś zrobić, na allegro sprzedawać? ...a pieniędzy, rzeczywiście moje dziecko nie zobaczy, bo po co taka kwota takiemu małemu dziecku? zrobię tak jak moja mama - LOKATA w banku lub OBLIGACJE i dam mu jak będzie już DOROSŁE - wtedy na pewno lepiej spożytkuje te pieniądze.... ja swoje mam w mieszkaniu np :)

ja dalam 1000 zl i kupilam kolczyki srebrne - bo to dziewczynka. Ale też uważam, że trzeba patrzeć na własną kieszeń. Niee sposób potem przez miesiąc jeść chleb z dżemem.

my z chrzestnym dalismy po 500 zł ale załozylismy małej lokatę..tak aby rodzice zaraz kasy nie przesiali