Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bbhhbhbhbhbh

Odeszlam od niego... Nie radze sobie

Polecane posty

Gość bbhhbhbhbhbh

Jestem w dwuletnim związku małzeńskim..Po roku obojętności mojego męza i traktowaniu mnie jak powietrze mam dość... To jest najgorsze ta jego obojętność wobec mnie..On nawet mnie nie zatrzymał nawet nie próbował... za duzo mnie to kosztowało nerwów ciągle płakałam .a on ? dziś mija tydzień a on napisał mi jednego sms " co u ciebie" spotkałam się z nim lecz gdy powiedziałam ze nie odpowiada mi jego traktowanie to machnął na to ręką poprostu odpuszcza. Nie chce ze mną rozmawiać my wogóle ze sobą nie rozmawiamy ... Pominę juz fakt ze nie chcę się ze mną kochać tylko raz na jakiś czas jak mu się zachce i tak bez uczuciowo... Pewnie teraz siedzi przed komputerem albo tv i wogóle się nie przejmuje co widać po tym ze kompletnie się o mnie nie stara... Myślałam ze ta wyprowadzka coś zmieni.. Czuję się nie kochana samotna nie dowartościowana.. I nadal go kocham tęsknie za nim.. Patrzę w telefon ... Jak mam przez to przejść? płaczę leze w łózku nie mam siły na nic nic mi nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam ze ta wyprowadzka coś zmieni.. Czuję się nie kochana samotna nie dowartościowana.. I nadal go kocham tęsknie za nim.. Patrzę w telefon ... Jak mam przez to przejść? Tak sie konczy jak sie podejmuje decyzję bez przekonania i tylko po to by coś na kimś wymusić :O Zajmij sie kobieto sobą a jemu daj chociaz zauważyc ze cię juz nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że ta wyprowadzka, była bardziej na pokaz, żeby w końcu zauważył, że coś stracił i żeby się starał, ale niestety albo stety Cię rozczarował. Skoro on ma tak naprawdę to w dupie, to dobrze zrobiłaś, teraz poprostu musisz się z niego "wyleczyć", po co Ci facet któremu na Tobie nie zależy:O Zobaczysz z czasem się ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
skoro Cie nie zatrzymywal to znaczy ,ze mu nie zależało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cięzka sytuacja , w tego co wnioskuje jakoś mu tam zależy...w przeciwnym razie w ogole by sie juz nie odezwał...pamietaj tez , ze wina zawsze lezy po obu stronach...na pewno z nim o tym rozmawiałas , doszło do wyprowadzki ...nie zrobił z tym zupełnie nic...bo albo chce sobie wszystko przemyśleć i zastanowić się co dalej , a tak mezczyzni czesto maja , albo rzeczywiscie sobie odpuscił i czeka az wrocisz do domu i znowu bedzie OK...nie mozesz dopuscic do takiej sytuacji...nie płacz !!oni nie sa warci naszych łez !!wiem , ze łatwo sie mówi , ciezej wykonac..ale pomysl , ze to nic nie da...skoro on Twoim zdanem lezy teraz przed tv i ma to gdzieś , to dlaczego Ty nie mozesz miec?! przede wszystkim wyjdz z domu !!gdziekolwiek !! nie siedz tak sama !! to najgorsze w takich momentach...wybierz sie na zakupy , do parku !!moze przyjaciolki , jedz do mamy...mnie sie wydaje , ze jak on zobaczy , ze swietnie sobie bez niego radzisz to wroci szybciej niz myslisz z bukietem twoich ulubionych kwiatów;) zobaczysz...facet po prostu twardego udaje...jednak ...gdyby sie zdarzyło , ze on nie bedzie mial zamiaru czegos zmienic w waszych relacjach to chyba najlepiej dla was obojga było by gdybyscie sie rozwiedli...!! i jeszcze jedno , lepiej , ze wyszlo to teraz , niz za 10 lat...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas
wyaje mi sie ze gdyby cie naprawde kochał to próbował by cie zatrzymac jesli to byął rzeczywiscie jego wina...poczekaj na jego ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×