Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce byc juz matka

tak pragnelam dziecka teraz oddalabym je

Polecane posty

Gość nie chce byc juz matka

pierwszej lepszej osobie na ulicy. mam 30 i od dawna pragnelam dziecka. maz troche mniej, bo najpierw budowalismy dom, potem on musial pracowac wiecej wiec nie moglby nam poswiecac tyle czasu ale ostatecznie sie dogadalismy i pol roku temu urodzilo sie nasze dziecko. cala ciaza przebiegla spokojnie, porod byl bardzo szybki i nawet polozna sie zdziwila, ze tak gladko wszystko poszlo. przez pierwszy miesiac bylo ok, maz mial najpierw dwa tygodnie urlopu wiec pomagal jak mogl, zreszta oszalal na punkcie dziecka i zajmuje sie nim juz duzo lepiej niz ja. po miesiacu zaczelam czuc sie osaczona przez dziecko. gdy chcialam isc do lazienki dziecko w ryk, rozmawiam przez telefon dziecko w ryk, wlaczam telwizor dziecko w ryk!!! wykorzystywalam chwile gdy spalo, zeby zandrobic domowe obowiazki a gdy maz wracal z pracy szlam spac. teraz kilka miesiecy pozniej mam dosc tego dziecka. moja mama ktora jest psychologiem z zawodu stwierdzial, ze to nie ejst depresja ale chroniczne przemeczenie. doszlam juz do tego momentu w ktorym ignoruje placz dziecka i zakladam sobie sluchawki na uszy i ogladam filmy na laptopie, albo sprzatam dom i tylko patrzac na nie widze, ze placze. maz stwierdzil, ze najlepsza opcja bedzie znalezienie opiekunki do dziecka a ja bede mogla wrocic do pracy. juz nie moge sie doczekac, choc szczerze nienawidze mojej pracy. ale przynajmniej dziecka tam nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra jakaś....jak można chcieć oddać dzieko....Wy potrzebujecie pomocy ale nie ludzików z kafeterii tylko specjalistów i to JUŻ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esska271
to chyba jakaś prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrzebujesz specjalisty bo dojdzie do tego ze tak znienawidzisz swoje dziecko ze to bardzo odbije sie w przyszlosci.ale tak czytam to co napisałas to u mnie jest tak samo gdzies chce wyjsc to dziecko placze itd normalna rzecz jak dla mnie. bo przywiazalo sie tak do ciebie ze chcialo by byc caly czas z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A NIBY DLACZEGO MA TO BYC
prowokacja? ona jest po prostu przemęczona :o doskonale Cię rozumiem- marzyłam o drugim dziecku, ale od ponad roku tak mi daje w kość, że czasami już nie wiem co mam ze sobą zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się to normlany
objaw przy zmęczeniu i znudzeniu siedzeniem w domu. Ja po 3 latach siedzenia z 2 wpadłam w takie stany, ze jak mąż wracał o 22 z pracy to wychodziłam przed dom posiedzieć na ławce na kilka godzin byleby tylko nie patrzeć na mieszkanie i jego mieszkańców, a jak szłam do przychodni do przepuszczałam ludzi w kolejce żeby jak najdłużej sobie pobyć wśród ludzi, poplotkować z kimś pełnoletnim. Dzieci poszły do przedszkola i nastał dla mnie cudowny czas. Tęsknie za nimi, martwię się o nie i mamy czas żeby od siebie odetchnąć. To jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc juz matka
no wlasnie specjalistow juz zaliczalam, i moja mame psychologa zewnetrzengo, niby specjaliste, mowia, ze moja reakcja jest reakcja skrajna na przemeczenie ale nie ma objawow depresji. dali mi jakies leki uspokajajace ale nie moge z nimi przesadzac bo zasne a wtedy dziecko zostanie bez zadnego nadzoru. najgorsze jest w tym wszystkim to, ze ono mnie tak denerwuje, jak spi jest ok, jak sie bawi jest ok, sama sie z nia bawie, ale jak zaczyna ryczec, wiercic sie, nie wytrzymuje i zwyczajnie ja odkladam i zakladam sluchawki na uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, nie mów tak. Może faktycznie spróbuj znaleźć sobie różne inne zajęcia. Dzieciątko Cię bardzo potrzebuje, wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc juz matka
no wlasnie tez tak robie! jak maz wraca wychodze na balkon! nie pale ale teraz zastanawiam sie nad tym zeby zaczac bo wtedy bede miala wiecej wymowek by wyjsc na zewnatrz. mezowi specjalnie podaje ogromna liste zakupow wtedy on mowi, ze moze lepiej bedzie jesli pojade sama a on zajmie sie mala. mam tyle szczescia, ze maz robi wszystko, zmieni pieluchy, wykapie, przebierze, zabierze na spacer a ja wtedy staram sie spac i wylaczyc myslenie. mam juz cos takiego, ze jak ona sie budzi to od razu, jeszcze nim zakwili juz jestem zla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz chociaż czasem chwile dla siebie wiesz np taki dzień że mozesz sobie wyskoczyc np na 2 godzinki ze w tym czasie twoja mama zostaje z dzieckiem czy twoj maz??? to bardzo duzo daje mozna chwile odetchnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esska271
Nie przesadzajmy, że przez jedno dziecko mozna wpaśc w "skrajne" przemęczenie zwłaszcza, że masz mamę, meża czyli nie jesteś sama i możesz liczyć na pomoc. Zakładanie słuchawek na uszy żeby nie słyszec płaczu dziecka to jakas bzdura. Może płacze właśnie dlatego, że nie dajesz mu poczucia ciepła????? Może je coś boli, może odżywiasz się nieprawidłowo i jest głodne?????????? Jesli nic z tych rzeczy to zabierz dziecko do lekarza i zapytaj jak mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc juz matka
mam takie chwile, w kazdy piatek moja siostra przygarnia moje dziecko i wtedy ja z mezem wychodze a w soboty my przygarniamy jej malucha i wtedy wychodzi ona ze szwagrem. tak, ze sama tylko dla siebie to wlasnie na te zakupy raz w tygodniu, albo do fryzjera. i wlasnie to tez jest dziwne, bo mam ten komfort ktorego wiel matek nie ma a mimo wszystko mam dziecka dosc. nie o to chodzi, ze jej nie kocham, ale czuje, ze coraz bardziej mam jej dosc, ze chcialabym cofnac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc juz matka
dziecko jest zdrowe, bez przesady, to, ze nie szaleje za nim nie znaczy, ze je glodze czy pozwalam mu chorowac. dziecko jest karmione butelka a teraz juz dochodza sloiczki i zgodnie z opinia pediatry zorwija sie wzorowo. ona zwyczajnie ryczy bo caly czas chce zebym przy niej byla, nie potrafi posiedziec sama jak dzieck omojej siopstry, ktoremu wystarczy dac kilka zabawek i jest mega zajete soba i odkrywaniem nowych mozliwosci klocka. nie, moja nawet jak sie czyms bawi to sie co chwile odwrca i jak znikne to jest ryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esska271
Trzeba przezwycieżyć te złe uczucia i otworzyc się na miłośc do dziecka. Wiesz maluszek czuje, że jestes rozdrażniona i pewnie też dlatego płacze. Małe dzieci pozbawione matczynego ciepła od razu reagują strachem czyli płaczem. Jak uciekasz od tego poświęcenia to dziecko będzie coraz bardziej rozdraznione tak jak i Ty. Koło sie zamyka. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babielatoooo
płacze bo jest zmeczone, wtedy trzeba do lozeczka albo dac cyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc juz matka
Esska dzieki. pozr isc bo za chwile sie obudzi i juz nie bedzie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak własnie pomyslalam moze dziecko czuje ze ty "uciekasz" od tego by z nim ciągle byc . dzieci nie sa wcale takie nierozumne. one z daleka wyczuwają nasz nastrój i widzą ze coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdggfgdfg
dobrze, ze istnieja fora i mozna sie przekonac, ze nie kazdy nadaje sie na rodzica. ja nigdy nie chcialam miec dzieci, ale kazdy zawsze chce mi wmowic, ze nie ma nic wspanialszego jak bycie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe86868686
Jak Tobie brakuje cierpliwosci zeby sie zajac tym dzieckiem to myslisz ze opiekunka bedzie miala wiecej od Ciebie tej cierpliwosci? Nie chce Cie straszyc ale to co robia niektore opiekunki z dziecmi podczas nie obecnosci ich rodzicow jest STRASZNE !!!I nigdy nie wiadomo czy Ty taka nie zatrudnisz ... tu masz przyklad http://www.youtube.com/watch?v=416qlX9sgec http://www.youtube.com/watch?v=Dd8i9QFrcgQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie uważam, żeby to była prowokacja. I żeby autorka nie nadawała się na rodzica. Czasem jest strasznie ciężko i doskonale rozumiem odczucia autorki. Kocham swoje dziecko, ale są chwile, że chciałabym cofnąć się w do czasów, gdy go nie miałam. Bo jestem przemęczona - syn jest bardzo absorbujący, bo po 12 godzin siedzę z nim sama i mam cały dom dodatkowo na głowie. Bo nieraz boli mnie głowa od jego ryku. Naprawdę czasem jestem prawdziwie wkurwiona - oczywiście staram się dziecku tego nie okazywać - wychodzę, walę pięścią w ścianę, liczę do 10 i dopiero wracam do małego, bo wiem, że on nie jest niczemu winien. Jesteśmy tylko ludźmi, stres, przemęczenie, brak odskoczni od codziennego kieratu robi swoje... Jednak jeśli nie radzisz sobie z tymi uczuciami, jeśli czujesz, że naprawdę chciałabyś oddać dziecko, to może warto by się skontaktować z psychologiem? Nawet jeśli to nie depresja poporodowa, być może powinnaś porozmawiać ze specjalistą, żeby nauczyć się panować nad frustracją i opiekowac się dzieckiem z większą cierpliwością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie nie da sie tego czyt
ać księzniczka jakas. dziewczyno, jestes szcześciarą, masz komforotwe warunki i jeszcze cos jest nie tak?? weź dorosnij i zacznij myslec odpowiedzialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna rada dla autorki
dziecko ci placze i nie pozwala odchodzic od siebie bo nie czuje sie bezpiecznie i to jest problem tego ryku dziecko siostry pewnie czuje sie pewnie i bezpiecznie i bawi sie samo bo wie ze mama go kocha i wroci albo zaraz sie nim zajmie musisz dac dziecko odczuc ze kochasz go i nie zostawiaj placzacego bo tym poglebiasz jej poczucie odrzucenia.nie podchodz do dziecka zdenerwowana musisz wylaczyc emocje stres i ja przytuilac i myslec o niej wiedy bedzie dobrze dziecko bedzie sie czuc pewnie i tez polezy ci na lezaczku czy macie i bedzie samo sie bawic ja mam 2 dzieci 2 latka i 5 miesiecy i mowie z doswiadczenia musisz dac dziecku poczucie milosci i bezpieczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mario84000000000000
zostaw bachora w oknie życia i żyj !!!!!! a następnym razem myśl głowa a nie macicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaaaaaadhfdsm z
nie kumam. Dziecko owszem moze wkurzac i sama nieraz kurwuje na swoje ale kocham je nad zycie i jak spogladam w ta kochana twarzyczke to serce mi mieknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatrudnijcie opiekunkę i idź do ludzi. Wyjdzie Ci to na zdrowie. Psychiczne przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicaaa
juz byl podobny temat. wiem o czym mowisz, dziecku to minie. to taki etap,ze musi cie miec w zasiegu wzroku,proste. ja nie robilam takich akcji,nie olewalam dziecka,nie moglabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż ma rację
znajdźcie nianie i wróć do pracy to wszystko wróci powoli do normy, nie każda kobieta chce być mleczną krową przywiązaną do ziemi na całe życie :o doskonale Cię rozumiem.Znalazłam nianie, żłobek i jest ok. nie ma sensu się męczyć bo ani Tobie ani dziecku to nie służy.Matki Polki olej bo przeważnie swoim pseudo poświęceniem chcą ukryć lenistwo i niechęć powrotu do pracy bo wolą pasożytować na mężu:o to jest dopiero smutne.A Tobie życzę wszystkiego dobrego, nie łam się i wracaj do pracy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierdziele
jakie wy wszystkie delikatne ja mam 2 dzieci jedno 6 lat drugie 3 m i odkad urodzilo sie to pierwsze prosto ze szpitala bylam sama z dzieckiem sama maz kierowca zawodowy zanim zjechal mina tydzien i dalam rade zadnej pomocy nie mam meza mam na weekendy i zyje ani razu jeszcze nie spalam w dzien z dzieckiem nie mam na to czasu teraz nakarmilam posiedzialam chwile przy kompie i ide spac kiedys nikt nie nazekla ze ciezko i gospodarki mieli i dom i dzieci na glowie ahhhhh co za czasy delikatne dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż ma rację
nie że czasy delikatne tylko niektóre kobiety zaczęły się szanować moja droga.A nie każda kobieta chce być workiem rozpłodowym i chce się też realizować, robić cos dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×