Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czlowiek_z_bliznami

Dla nieśmiałych

Polecane posty

Gość Czlowiek_z_bliznami

Uzupełniajcie alkohol we krwi, tak aby na okrągło było 0,7- 1 promil. To nie wiele, a myślenie, postrzeganie świata, ludzi, chęć do pracy i odwaga rosną. Nie wsiadajcie jedynie za kierownicę. Ja tak robiłem. Miałem znajomych i było fajnie. W końcu przestałem uzupełniać, zacząłem chodzić całkiem trzeźwy i sam ze sobą nie mogłem wytrzymać. To nie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Mam 18 lat, piję od 3 lat, mimo to jestem tak ubrany i tak uczesany, że nikt nie może się połapać, nawet mnie nie czuć alkoholem. Odkąd mam prawo jazdy i często jeżdżę, to nie piję wogóle i strasznie się czuję. Czekam tylko aż się dzień skończy żeby się napić i pójść spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
ja jestem niesmiała i małomówna, ale jak sie napije to odwrotnie, jestem towarzyska, rozgadana rozesmiana itp. i odważna :D ale bez przesady, nie bede sie codziennie upijac, bo to zalatuje alkoholizmem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety po mnie byłoby widać :D to jest niebezpieczne nie tylko podczas jazdy autem, mozna np wpaść pod samochód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
To nie mówię, zeby się upijać, tylko na przykład przed wyjściem sieknąć dwa piwa (a jeśli uważacie zę to zbyt kaloryczne) to ze trzy, cztery kielony zwykłej czterdziestowoltowej czystej. Szarpnąłem się na alkomat, wierzcie lub nie, w tym momencie mam prawie dwa promile :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
a po mnie to już w ogole kazdy by sie domyslił :o aj szkoda szkoda, bo lubie ten stan gdy niczego i nikogo sie nie wstydze, nie przejmuje co sobie pomysla itp robie to na co mam ochote ;) a teraz pytanie do autora, czy do szkoły tez chodziles pod wpływem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
To nie prowo, piszę poważnie. To może naprawdę desperackie i pociagające za sobą konsekwencje działanie, ale dzięki temu ja (ten prawdziwy) praktycznie nie istnieje. Istnieje za to ktoś wesoły, towarzyski i (uwaga uwaga) ogólnie lubiany w towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Tak się zaczyna alkoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Tak, codziennie chodziłem do szkoły pod wpływem. Ani razu nikt nic nie wyczaił. Gdy byłem pytany przy tablicy, to dzięki brakowi stresu i sporemu wygadaniu otrzymywałem dobre, bądź bardzo dobre noty. To samo na sprawdzianach. Nie mam na myśłi chlania na umór, tylko wprowadzanie się w ten lekki stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
człowiek z blizna, dokładnie mam tak samo jak ty. Wydaje mi sie ze to jest porabany pomysl, ale calkiem skuteczny. I tak jak napisałeś ta prawdziwa ja nigdy sie nie ujawni, za to bede calkiem inna osoba. tylko skad miales kase na te pare piwek codziennie bo to sporo wychodzi na miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Dobrze wiem, o czym piszesz bo sama jestem nieśmiała i faktycznie, po alkoholu robię się bardziej wygadana, ale w życiu nie przyszło mi do głowy aby ciągle być na lekkim rauszu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
ja od wrzesnia ide do nowej szkoły wiec moze sprobuje, ale to sie jeszcze zobaczy. Najpierw bede musiala zobaczyc ile musze wypic zeby wprowadzis sie w ten "lekki stan". Wtedy moje problemy z niesmialoscia znikna. A przy odp. na tablicy w ogole (to jest dla mnie koszmar :o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Nikt mi specjalnie kasy nie dawał. Ale umiem bardzo dobrze kombinować. Czasami coś dostałem, głównie miałem kasę, jaką dostawałem ,,na drożdżówkę", oczywiście drożdżówki na oczy nie widziałem, były akurat dwa piwka i gumy orbit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Człowieku z bliznami, jak wypijesz nawet jedno piwo to czuć. Uwierz mi. Gumy do żucia czy mycie zębów nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Mnie nie zdekonspirowali. Trzeba nauczyć się trzymać dystans i nie patrzyć się nikomu w oczy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
taa ale pytaja o dowodzik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Ja miałem stałych pomocników do nabywania alkoholu. Nie było nigdy problemu większego, najwyżej musiałem poczekać czasami 5 minut dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasami piję spirytus z colą albo sokiem ale nie wychodzę nigdzie wtedy ani tym bardziej nie wsiadam za kierownicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Ludzie, weźcie przestańcie i nie chlejcie, jeszcze w takim wieku...ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
ja mam wątrobę jak trzydziestolatek :D Chcę umrzeć młodo, jak Jim Morison

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
Obawiam sie że nie mam innego wyjscia. Próbowałam juz wygrac z niesmialoscia, ale niestety bezskutecznie :( jestem desperatka i chyba sprobuje (mam taki zaprzyjazniony sklepik w okolicy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
a oprócz nie patrzenia sie prosto w oczy to jakies porady ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Dziewczyna nie musi pić!!! Na cholerę jej śmiałość. W tym pojebanym świecie to facet ma być zdobywcą i to on ma być śmiały. Niech prawiki piją, dziewczyny nie muszą. Ja nie np nie jestem już prawikiem, ale ze stosunku mało co pamiętam... Shit happens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Słucha, ważne jest nie mówić prosto w twarz rozmówcy, musisz panować nad tym żebyś nie złapała zwisa. Głowa ma ci chodzić na lewo i prawo, w oczy spoglądaj rzadko, trzymaj dystans, nie wybuchaj śmiechem, nie dmuchaj nie chuchaj itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
Nie wiem autorze czy zdajesz sobie z tego sprawe, ale nawet dziewczynie pewność siebie bardzo dużo ułatwia. Począwszy od błahostek po np. zapoznanie sie z nowymi osobami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
dzieki bardzo za rady, ale nie wiem jak z tym "wybuchaniem smiechem" bo ja po alkoholu smieje sie z czego popadnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
mysle ze moi obecni znajomi szybko by sie skapneli, ale czlowiek ktory mnie nie zna pomyslalby ze poprostu jestem taka wygadana i przebojowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_bliznami
Ja na przykład mam jeszcze jeden patent jak rozmawiam z panienką, zeby nie było że jestem jakiś roztrzepany. Jak mam do dyspozycji ścianę to się o nią opieram, opieram zazwyczaj prawą ugietą w kolanie nogę, lekko spuszczam głowę, patrzę na nią pod lekkim kontem z małym uśmieszkiem i raz że to fajnie wygląda, a dwa że nie ma prawo nic zalecieć. Z resztą pożeram gum dzisiątki, to daje wiele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mementomorie
gumy to podstawa, pewnie wydam na nie majatek, ale brylowanie w towarzystwie jest tego warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×