ile wziąć za wynajem pokoju studentom?

Kilka lat temu dziadkowie kupili dla mnie 4-ro pokojowe mieszkanie, które było do tej pory wynajmowane. W tym roku idę na studia więc ja będę tam mieszkać. Mi jeden pokój wystarczy więc trzy pozostałe chcę wynająć koleżankom z liceum, które mieszkają poza miastem i się rozglądają za stancją bliżej uczelni w której zamierzają studiować. Do końca sierpnia zostanie przeprowadzony generalny remont tego mieszkania. Znajduje się ono blisko centrum i jest dogodny dojazd do praktycznie każdej uczelni w moim mieście. Problem w tym, że nie wiem ile mam wziąć od nich za wynajem pokoju. Każda będzie mieć pokój tylko dla siebie. Wszystko będzie zapewnione: internet, TV, pralka, spora kuchnia, podstawowe wyposażenie pokoju itp. Czy 450 zł od każdej to dużo? Bo ogólnie w moim mieście płaci się za pokój 500zł/os albo nawet więcej i koleżanki są na taką kwotę przygotowane. Wszystkie opłaty za mieszkanie łącznie z internetem i TV wynoszą do 1200 zł. Czy może mam wziąć tylko 300, tyle ile wypada na osobę?

Bierz 500zł plus opłaty do podziału.

myślę, że za seks 4 razy w tygodniu można wynająć

w moim mieście ( w centrum) jak znajdzie sie ofetre za 550 zl to jest 20 osob chętnych na jedno miesjce pisze serio ja wynajmuje za 550 własnie , gdzie nie mam problemow z dojazdami i prawie kazdy mi zazdrosi ze tak fajnie mi się trafiło, bo przecietnie 600 zł płaca za pokoj ludziska Wiec 450 zl to normalnie az grzech nie skorzystac

wylizanie kuciapki każdego dnia powinno ci wynagrodzić wynajem

Około 327,42 zł.

policz za ile wynajmowałaś i podziel przez liczbe osob. Jak placono ci 2000 plus oplaty to wez 500plus oplaty od kazdej

od miasta. W jakim mieście jest to mieszkanie? Najdrożej wiadomo w Warszawie, Krakowie itd. a najtaniej w małych miastach typu rzeszów.

do was wszystkich - długo myślałaś nad tym? normalnie rewolucja :D

nie jestem lesbą żeby mi dziewczyny w naturze płaciły:P no właśnie u mnie jest około 500 i to jest taka jedna z najniższych stawek ale też nie chcę za dużo zdzierać z koleżanek bo jak wezmę po 500 to nie dość że z tej kasy zapłacę wszystkie rachunki to zostanie mi około 300 na plus za miesiąc i sama nie będę musiała płacić

zastanawiam sie też nad wynajęciem mieszkania uchodźcom z Angoli. ci czarnoskórzy tak mnie pociągają, a szczególnie ich potężne i jędrne pałki

a tak w ogóle to radzę ci zamieszkać samej - mieszkanie z koleżankami znudzi ci się po 2 miesiącach jak zaczną się kłótnie o sprzątanie, zajmowanie łazienki, niezmywanie naczyć, porozrzucane buty po całym przedpokoju... będziesz marzyć, żeby zamieszkać samej ;) cudowne studenckie mieszkanie ze znajomymi to mit. Nie ma nic gorszego na świecie, już lepiej mieszkac samemu.

no i troll się musiał doczepić, ŻALLLLL

no własnie. więc może lepiej ci uchodźcy, bo wychodzą rano żebrać i udawać chorych i cały dzień jest spokój. wracają pijani, robią kupe i idą spać. a kasa leci :)

ile za wynajem nie jestem lesbą żeby mi dziewczyny w naturze płaciły no właśnie u mnie jest około 500 i to jest taka jedna z najniższych stawek ale też nie chcę za dużo zdzierać z koleżanek bo jak wezmę po 500 to nie dość że z tej kasy zapłacę wszystkie rachunki to zostanie mi około 300 na plus za miesiąc i sama nie będę musiała płacić No to chyba o to chodzi żeby jeszcze na tym zarobić-bo poco wynajmować i dawać niszczyć mieszkanie?Nie zdzieraj z koleżanek,ale też nie bądź do przesady koleżeńska tak. 500 zł śmiało możesz brać.

Ja tez bym skasowala po 500 od kazdej ,niestety w ostatnich czasach trzeba byc egoista..a pozatym cos sie zepsuje itp i bedziesz zalowala ze ty to musisz naprawic

wszystko zależy przede wszystkim od miasta, a nawet dzielnicy. Potem liczy sie standard, opłaty, koszty dodatkowe ew. Ile kosztuje pokój w twojej dzielnicy sprawdzisz na stronach typu www. szybko.pl albo gumtree....

Wynająć całe mieszkanie koleżankom a samej za tę kasę uroczą kawalerkę.

a co z tymi murzynami z Angoli?

ach, miec takich nadzianych dziadkow...

możesz wynająć murzynom, ale niech nie trąbią na wuwuzeli

jestem rasistką trollu i czarni mnie nie pociągają

bierz jak najwiecej moze z 600 zł

dziadków nie mam nadzianych, jestem ich jedyną wnuczką a na to mieszkanie oszczędzali jak tylko się urodziłam

u czarnych pociągają mnie jedynie ich wielkie badągi :)

wez 500 zł plus oplaty do podzialu. Beda uzytkowac twoje sprzety. jak kto wczesniej napisal jak sie cos popsuje to ty zaplacisz.

jakby używali mojego sprzętu za pomocą swoich pałek to mogą mieszkać za darmo :)

"dziadkow nie mam nadzianych" co nie zmienia faktu ze zrobili ci super prezent i przysluge do konca zycie. Nie musisz brac kredytu na X lat i harowac na splate odsetek. Nie kazdy ma takie szczescie.

no i jeszcze te brązowe jajeczka, co pasowałyby do mojego wielkanocnego koszyczka

jestem wdzięczna odpisałam tak na post o tym że mam nadzianych dziadków, tą odpowiedzią chciałam podkreślić, że nie traktuję tego prezentu jak by mi się należał tylko jestem wdzięczna dziadkom, że tyle dla mnie poświęcili a jeśli chodzi o tych murzynów i ich sprzęt to nie ja pisałam