Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakajakajatakaja

mój facet dostał od kuzyna zaproszenie na ślub z osobą towarzyszącą

Polecane posty

Gość Vinek
Na miejscu zapraszających napisałbym "taki i taki z KONKUBINĄ' - i to by była prawda. Dopiero wtedy byłby ryk! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakajatakaja
nie winek - nie napisali by z małzonką tylko z imienia i nazwiska bo żona to wielka pani bo jest z w rodzinie pół roku a ja to głupia nic nie znacząca idiotka, którą można pominąć bo jutro już jej może nie byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem o co Ci chodzi
a co mial napisac? Przeciez nie jestescie malzenstwem... Na zaproszeniach tak sie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem o co Ci chodzi
nikt Cie nie pominal. Przeciez dostalas zaproszenie. Kuzwa jeszcze czerwonych dywanow oczekujesz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09876
Ja też miałam taką sytuację byłam z chłopakiem 6 lat i na wszystkie wesela, komunię i tego typu imprezy na które daje się zaproszenia dostawałam zaproszenia imienne z jego imieniem i nazwiskiem również. Mieliśmy taki rok w którym mieliśmy 5 wesel i znajomi mojego chłopaka dali jemu zaproszenie z os. towarzyszącą żenada jakoś wszyscy inni nie znający mojego nazwiska zapytali kogoś o nie i dali normalne zaproszenie. Jak tak może być że mamy wspólnych przyjaciół bo przyjaźnię się z nimi 6 lat a później oni dają chłopakowi zaproszenie a mi nie. Ja bym im dała zaproszenie na swój ślub - jak się kiedyś zdecydujecie też facetowi z os. towarzysząca nawet jak laska będzie już jego żoną bo kto powiedział, że małżeństwa się nie kłócą jak oni dają z osobą bo facet może się z Tobą pokłócić albo chcieć iść z kimś innym to w małżeństwie może być tak samo. A oni się wściekną i zrozumieją jaką popełnili gafę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakajatakaja
chodzi mi o to, że wszyscy nas traktują jakbyśmy byli małżeństwem, jesteśmy razem bardzo długo, znam sie z jego rodziną, spędzamy razem święta itp a nagle okazuje się, że jestem nikim ważnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaproszenie jest sformułowane zgodnie z prawem :D tzn zapraszają jego ponieważ jest ich rodziną i są związani, zaakceptują każdą partnerkę którą ma z tego powodu że jest ich członkiem rodziny skoro ludzie nie są małżeństwem to w każdej chwili mogą się rozstać bez żadnych zobowiązań więc nie wkraczają w ten temat i nie jesteś osobiście zaproszona JAKO TY tylko jesteś akceptowana bo jesteś jego konkubiną czyli jeśli nie byłabyś z nim to NIE JESTEŚ ZAPROSZONA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie zadna gafa
zona to rodzina, a dziewczyna to nie rodzina. Nie chodzi o wzajemne stosunki miedzy para, bo nikogo to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieszkamy razem 7 lat
mamy dziecko i jesteśmy bardzo szczesliwi, jeśli zechcemy sie pobrać to to zrobimy, jednak moja rodzina jest na poziomie i na zaporszeniach jesteśmy z imienia i nazwiska, nie os towarzysząca. Os towarzyszaca to można podać kiedy się kogoś zupełnie nie zna, albo sama osoba zaproszona jeszcze nie zdecydowała z kim przyjdzie, ale jesli ktoś jest z kimś tak długo i sie ZNA partnera partnerke. Serio piszecie zapraszamy Jana Kowalskiego z zoną? Bo wydawało mi sie ze pisze sie z imienia i nazwiska obydwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalallalala
no widzisz bo tak wlasnie jest, nie jestes dla nich nikim waznym, bo zwiazek jest nieformalny i bardzo latwo ten zwiazek mozna rozwiazac, nie to co malzenstwo gdzie lubie przed Bogiem i siwadkami przydsiegaja sobie rozne rzeczy, dopoki twoj facet nie ma zony to na wesele moze sobie zabrac jakakolwiek panne i nikt mu nie chcial narzucac ze musi ciebie. ja ze swoim jestem 4 lata, dwa lata narzeczenstwo cala rodzina mnie zna i tez jestem nazywana osoba towarzyszaca, ale doskonale zdaje sobie sprawe ze swojej sytuacji, ze ta formalnosc jaka jest slub, dla wielu ludzi jest bardzo wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vinek
Aliksandra - dokładnie w sedno! Wolny związek znaczy, ze ludzie nie są do końca razem, ze mogą odejść w każdej chwili. Nie należysz do rodziny, jesteś tylko osobą towarzyszącą kuzyna. Tego chcieliście, prawda? Więc o co szum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalallalala
aliksandra ujela najtrafniej to co chcialam powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaZgogolina35
tu chodzi o zwykłą kulturę a ten kuzyn kultury nie ma żal mu było zadzwonić do chłopaka i zapytać jak autorka sie nazywa skoro nie wiedział? widac, że gości dla kasy zaprasza a nie dla ich obecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 lat bycia razem , na co ty czekasz gadaj mu juz o slubie bo wielolrtnie pary czesto sie rozchodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @aliksandra
aliksandra ty zalosna smierdzaca kretynko jako kobieta nie masz szacunku do samej siebie zjebana pizdo zonko durna swojego mezusia smrodliwy bąku, pizdo niemyta nie bede ci tepy mozgu tlumaczyc o co chodzi bo i tak zjebie nie zrozumiesz, jestes warta mniej niz zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asderman
ja pierdziele, kobiety to z kazdej bzdury potrafia zrobic problem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieszkamy razem 7 lat
zgadzam sie dla mnie to po prostu kwestia kultury, nie napisałabym nigdy Jan Kowalski z żona, ani konkubiną ani nic podobnego jesli znałabym partnera/ke członka rodziny to nie wpadłabym na pomysl pisania o tej osobie konkubina albo os tow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzyn nawet nie wie
jak ona sie nazywa to co sie dziwic, ze napisal z osoba towarzyszaca, moze dla blizszej rodziny jestes wazna, ale dla kuzyna wazne jest zeby na slubie byl jego kuzyn i ma gdzies czy przyjdzie z toba, zosia, kasia czy marysia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzial jej wiec jej nie
zna nawet. A zaprasza kuzyna, bo jego chce miec na slubie. A ze sie daje zaproszenia dla osoby towarzyszacej stad zaproszenie eutorki. jakby nie byli razem to poszedlby z kims innym. Proste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drano
Uważam, że autorka ma rację. Nie chodzi o to czy są małżeństwem czy nie. Małżeństwo teraz równie łatwo rozwiązać co związek nieformalny. To kwestia szacunku do osoby zapraszanej. A gdyby mieli wspólne dziecko? To kuzyn wymieniłby ją z nazwiska czy nie? W końcu byłaby wtedy rodziną chociaż nie żoną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaZgogolina35
czytanie ze zrozumieniem boli nie? ten kuzyn jest najbliżsża rodziną mojego chłopaka, znamy się bardzo dobrze, często gadamy, spedzamy razem święta, umawiamy się na grilla. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieszkamy razem 7 lat
no właśnie o to chodzi, że sie znacie, jak już napisałam - kwestia kultury albo zaścianek jakiś totalny jak powyżej pare osób zreszta też. Ale nie przegadasz ze to bardzo niekulturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vinek
Dlaczego wymagasz, żeby traktowali cię jak żonę, skoro sama nie uważasz za ważne aby nią być? Cenią cię tylko na tyle, na ile ty się cenisz. Wcale nie musisz dawać im kwiatów ani prezentu - nie ciebie zaprosili, tylko kuzyna. Może cię po prostu nie lubią, albo jako ludzie religijni nie popierają wolnych związków - mają do tego prawo. A zwracam uwagę, że to ICH ślub, więc mogą robić co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vinek
Gdyby mieli dziecko - byłoby bękartem w świetle prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@@@@
pewnie ze tak autorko, ja jestem z moim chlopakiem, ja nie wiem co w tym kraju sie dzieje, takie zacofanie ze glowa mala a kuzyn nie okazal szacunku rowniez twojemu partnerowi, nie majac o nim elementarnej wiedzy, i nie wzial pod uwage ze rowniez i jemu moze sprawic przykrosc, idioci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a slub koscielny jest?
czy cywilny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a slub koscielny jest?
Zreszta nieistotne... Za zalozenia slub to sakrament malzenski. Tak to juz jest ze sie w tym przypadku rozgranicza malzenstwa i osoby towarzyszace. No a zona nie jestes jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakajatakaja
cywilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możeee maszzzz
dwuczłonowe nazwisko i by sie nie zmieściło na zaproszeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vinek
Kuzyn ma prawo zapraszać na swój ślub kogo chce. Jełsi ktos nie chce przyjś bo nie podoba mu się kolor zaproszenia, to nie musi przychodzić i tyle. Biadolenie że nie traktują kogoś jak żony - w chwili gdy się bycie zoną odrzuca (z penym odcieniem wyższości, jaka to ja nowoczesna i wyzwolona) - sorry ale to juz obłuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×