Jak tu nie wierzyc w przeznaczenie?

Dlugo sie nad tym wszystkim zastanawialam i ostatecznie to chyba wierze, ze nasze losy sa w pewnym sensie z gory "ulozone". Skoro tak wiele osob znajdujde swoja druga polowke i zyja do smierci (oczywiscie nie wszyscy, ale duza czesc) to jak to inaczej tlumaczyc. Skoro nie ma przeznaczenia, to dlaczego niesmialy chlopak nagle sie odwazy i zagada do dziewczyna, z ktora co sie pozniej okazuje bedzie cale zycia, albo przypadkowo spotkaja sie chlopak i dziewczyna z 2 koncow kraju? Bo gdyby kazdy zwiazek byl udany, to by bylo zbyt oczywiste istnienie przeznaczenia, stad te wyjatki. Jak myslicie?

każdy żyje do śmmierci

No tak :D A moze jest wiecej osob, z ktorymi potencjalnie mozemy byc w zwiazku, tylko spotykamy po prostu jedna z nich?

i w to, ze cokolwiek robimy czy myslimy zostało już wczesniuej nam przypisane ;-) nawet to, ze teraz tu piszę :-) ja tak to czuję...

no pewnie ze istnieja. jednemu jestes przeznaczona a drugiemu nie i mimo ze ci sie podoba to nic z tego nie moze byc bo on jest dla innej.

czuję też, że ci którzy pozostają samotni całe życie, to ci, których "połówki" są księzmi czy zakonnicami

Jeszcze fakt, ze czesto wiele rzeczy uklada sie w zyciu inaczej niz bysmy chcieli... Czasami mam wrazenie nawet, ze nie mozemy zmienic swojego podejscia do zycia. Na przyklad jesli ma nam sie cos udac, to bedziemy automatycznie zmobilizowani i to nie zalezy od nas tylko jest uwarunkowane, jesli ma sie nam nie powiesc, to chocby nie wiem jak bysmy sie starali, to spoczniemy na laurach. Najbardziej to widac w milosci moim zdaniem jednak.

18 female poland, moze mi sie podobac, ale nie wiadomo czy moglabym z nim byc

mi wiara w przeznaczenie bardzo ułatwia życie. Straciłam narzeczonego i dopiero teraz po 7 latach czuję, ze takie było moje przeznaczenie i czuję, ze kiedyś odnajdzie mnie ten mój jedyny, ale jestem spokojna, niczego nie przyspieszam bo to i tak nie ma sensu ;-) wszystko w swoim czasie i o właściwej porze :-) niedawno spotkałam fantastycznego mężczyznę i właściwie powinnam robić wszystko by go zatrzymać, ale nie robię nic wbrew sobie, bo wierzę, ze co ma być to będzie i jesli mamy być razem to choćbym ukryła się na końcu świata on mnie odnajdzie :-)

Wiem że tak jest i ze mną też tak będzie

chodzi mi o taki przypadek ze ktos ci sie szalenie podoba ale albo ciebie nie zauwaza albo wam sie w ogole nie uklada i ciagle rzuca wam los klody pod nogi. a to dlatego ze on nie jest pisany tobie

E tam brednie z tym przeznaczeniem.

haha :D

Czasem mam wrazenie, ze wiara w przeznaczenie jest dla naiwnych i leniwych ludzi. Ale mam nadzieje, ze nie. Wierzac w przeznaczenie mozemy sie zdystansowac do pewnych rzeczy. Jest duzo racji w tym, co piszesz i dobrze postepujesz moim zdaniem. :)

oczywiście że brednie. Czy wiecie że zrobiono kiedyś eksperyment - chyba 20 par, losowo wybranych zamknięto na miesiąc (za ich zgodą oczywiście) w osobnych mieszkaniach, dostarczano im jedzenie, picie. Po miesiącu połowa tych par wyszła stamtąd zakochana. To miał być dowód na przypadkowość wszystkiego, chociaż ja do koleżanki powiedziałam "i tak jakieś nawiedzone laski powiedzą że było im przeznaczone zamieszkać w jednym mieszkaniu" :) NIE MA PRZEZNACZENIA to że chłopak i dziewczyna z 2 krańców kraju - to też przypadek Założę się, że wierzysz też w Boga autorko, prawda?

Może źle się wyraziłam: 40 losowo wybranych osób, nieznających się, wybrano przypadkowo w 20 par i zamknięto w mieszkaniach

Tak, wierzę. Ale tez mnie dziwi na przykład, ze wiele par powstaje, w ktore kiedys juz sie znaly na przyklad, tzn chlopak widywal ta dziewczyne, ale zauroczylo go cos w niej dopiero po jakims czasie. To tak jakby ona byla mu przeznaczona od dawna, ale dopiero po pewnym czasie dojrzal do milosci.

A ludzie snują fantazje że ich astralne fluidy połączyły.

młodziutka musisz być, wierząca w Boga, pewnie dziewica lub z b. niewielkim doświadczeniem

naprawde? a jajka idziecie swiecic razem czy osobno? jak tobie przeznaczony to jajka razem:P

nie ma przeznaczenia sa przypadki wszystko jest przypadkowe, wyglad dziecka, czyli kumulacje genów jego rodzicow jedno wyrosnie na brzydactwo drugie na miss jedno bedzie mialo 3 talenty jedno 1 a kolejne żadnego jedno przejdzie 10 chorób reszta dozyje spokojnej starosci ktos bedzie mial 10 partneró ( milosc) ktos inny zadnego duzo tez zalezy od człwieka i mozliwosc do tworzenia sobie takich sytuacji

kiedys tez myslalam ze istnieje takie cos jak przeznaczenie. ale to g..o prawda. chyba wszystko opiera sie na prawdopodobienstwie tzn. spotykasz iles tam osob i ktoras ci spasuje: 1, 10, 100. tak samo w zwiazkach 3 zwiazki na 10 sie rozwioda. sama matematyka:))

a powiedz mi: jeśli np. masz psa o imieniu Reksio, którego kochasz, to wierzysz że było wam przeznaczone się spotkać, żebyś się nim zaopiekowała, tak? tym samym pies też ma swoje przeznaczenie zapisane w gwiazdach, tak? kot też, mysz też, ropucha też, biedronka też? a jeśli biedronka nie, to sprecyzuj na którym zwierzaku kończy się zapisany w gwiazdach los?

Z takim myśleniem to równie dobrze możemy iść na maturę w oparciu o słonika na szczęście.

Przeznaczenie jest w gwiazdach i mi jest przeznaczona żona i córka

W ogóle bzdurne podejście. Cokolwiek zrobisz, będziesz sobie tłumaczyć że to było przeznaczone. :O

Tak. Wszystko co się dzieje jest przeznaczeniem

oczywiście że się związki rozwodzą ;-) bo ludzie się pobierają na szybkiego, bez zastanowienia, bez myślenia, bez refleksji, aby tylko szybko i natychmiast :-O a z tym zakochanie ludzi zamkniętych w pokojach to ściema, ciekawe czemu nie dali znac ile tych "związków" (przyzwyczajenie, poczucie odosobnienia itp,.) przetrwało. Na 100% ani jeden!

nie zapominajmy o jeszcze mniejszych stworzonkach: np. roztoczach żyjących w kurzu. Im też było przeznaczone miejsce urodzenia, przygody które ich spotykają w ciągu życia, data śmierci?

a slyszeliscie o czyms takim jak reinkarnacja i karma? niektorzy sie spotykaja bo maja do odrobienia ze soba lekcje karmiczne i to przeznaczenie ich laczy. i chodzi tu o wszystkiego rodzaju relacje