JESTEM 26-LETNIA KURA DOMOWA, MOJE ZYCIE TO MAZ I DZIECI TYLKO NIESTETY...

Mam 26 lat. 4 lata temu wyszłam za mąż, 3 lata temu urodziłam dzieci- bliźnięta, 2 chłopczyki. Nie pracuję, siedze w domu z dziecmi, mąż pracuje cały dzień, wychodzi rano, wraca do domu wieczorem... Nie mam już siły. Zaniedbałam się- przytyłam sporo, przy 162 cm ważę 70kg... Nie maluje sie kompletnie, chodze w wyłącznie wygodnych ciuchach, bo przy 2 dzieci to tylko wygoda sie liczy. Przed slubem ważyłam 50kg, byłam zadbana... Boli mnie tez to,że przerwałam studia... Mam tylko maturę. Nie mam nawet kolezanek- oprócz kobiet które gadaja wyłącznie o dzieciach... Rodzice mojego męża mieszkaja 400km od nas- nie mamy nawet co liczyc na ich pomoc, maz ma z nimi złe stosunki... mój tata nie zyje, mama jest za granicą. Nie ma nawet mowy,żebym poszła na jakies zaoczne studia- brak kasy. Z męże tez jestesmy niby razem a osobno, ciagle mu cos nie pasuje,że za duzo pieniedzy wydaje, że wygladam jak "fleja"... Żałosne to wszystko.

Bo Wy matki Polki już tak macie.Kurwicie się z kim popadnie ale zazwyczaj z cwaniaczkami którzy imponują Wam samochodem i pieniędzmi.Gdzieś tam po drodze tego wszystkiego na siłę szukacie męża który zrobi Wam bachora i będziecie żyć długo i szczęśliwie.Niestety rzeczywistość wygląda zawsze inaczej i właśnie takie tematy na kafe są tego dowodem.Było trzeba myśleć przed zrobieniem sobie dzieciaka, a Ty co ? dałaś sobie zrobić bachora bo myślałaś że będziecie fajnie żyć i wszystko będzie łatwe, a teraz Ty siedzisz w domu i się za chwile potniesz z nudów a Twój facet obraca panienki na boku w pracy lub godzinach.Gdyby jeszcze nie było tych dzieci to było by łatwiej a tak to jest masakra jednym słowem.Współczuję Ci ale sama jesteś sobie winna swojego losu.

nie, nie kurwiłam sie z kim popadnie... nie znasz mnie, jak mozesz tak mówić???? Zanim wzięliśmy slub, byliśmy parą 4 lata, a znałam go od dziecinstwa, więc nie był to dla mnie byle kto...

Troszke moim zdanie przesadzsz ze slownictwem typu BACHOR! jak mozesz! A moze Twoj ojciec tak mowil do matki???? Kazda chce byc szczesliwa i kazda zasluguje na szczescie! Jestes w moim wieku autorko! Ja nie mam meza ani dzieci.... Skonczylam studia i pracuje...w sumie taka jest roznica.... Ale... mnie zalozenie rodziny jeszcze czeka.... A Ty juz masz odchowane dzieciaczki :) Bedzie coraz lepiej! Główka do góry!

że mąż Cię nie szanuję, jak ubierasz się i wyglądasz jak maciora :O ? Moja siostra ma dwójkę dzieci, wygląda zawsze pięknie i zaraz po urodzeniu dziecka od razu przechodzi na dietę, żeby nie stać się takim czymś jak Ty :O Ogarnij się, przy dwójce dzieci nie trzeba być świnią :O

Autorko, nie bierz do siebie tych bezmyslnych tekstow... ten kto w ten sposob pisze, obraca sie w takim srodowisku... i nie zna innego zycia i innych ludzi. Dla niego kazda kbieta jest kurwą i się kurwi, a kazde dziecko to bachor... Nic nie poradzimy na to! Wywodzi sie z takiego srodowiska, i tk postrzega swiat!

A ja nigdy nie wyjdę za mąż, po co mi tyle problemów.Mam maturę i pracuję w bardzo fajnej pracy, stać mnie na dobre godne życie i jestem szczęśliwa.Facetów traktuję przelotnie i nie mam zamiaru się wiązać a do tego rodzić dzieci.

Ludzie są jednak na prawde nie normalni!!! Czy wy uwazacie ze tylko wygląd w tym swiecie sie liczy!!!! ???? Jak zechce to schudnie.... Pojecia nie macie o zyciu wypisując takie bzdury!

ja tez mam 26 lat, skonczylam studia, mam fajna prace z narzeczonym kupujemy mieszkanie ( czesciowo na kredyt) w sierpniu bierzemy slub zanim urodze dziecko mam zamiar jeszcze skonczyc studia podyplomowe, mam kontrole nad swoim zyciem.

No pojebani po prostu, pojebani... Autorko, zmykaj stąd zanim ci idioci jeszcze bardziej Cię przygnębia. Rady na to nie ma, może jakaś rozmowa z mężem chociażby o tym, że w tym wszystkim zapomnieliście o sobie i Waszej miłości. Ale naprawdę dzieciaki już duże i zanim się obejrzysz do szkoły pójdą:) albo wcześniej do przedszkola posłać możecie:)

Współczuję ci że tak się czujesz ale też przede wszystkim ci ZAZDROSZCZĘ Ja bardzo bym chciała mieć męża i dzieci a mam taką sytuację w domu że nie mogę nigdzie wyjść nikogo poznać a co dopiero związać się z kimś Mam 28 lat. Myślę że gdybyś zadbała trochę o siebie - zmieniła fryzurę, od czasu do czasu seksownie się ubrała to poczułabyś się jak prawdziwa kobieta która ma wszystko co najważniejsze. Mąż pewnie też zmieniłby stosunek do ciebie ( a nie jęczał na wszystko) jeśli poświęcisz mu trochę więcej czasu. Poproście jakąś znajomą żeby zajęła się dziećmi przez jeden wieczór (skoro masz takie koleżanki które też mają dzieci to myślę ze 2 dodatkowych nie zrobi im raz problemu) i wyjdźcie gdzieś z mężem na randkę.

Do kowala wlasnego losu :) no i ok! gratulujemy Ci takiego myslenia :) I wszystkiego najlepszego! Ty masz tak inni inaczej.... co nie oznacza ze terazniejszosci nie da sie zmienic!!! Moja ciocia poszla na studia w wieku 40 lat! Bo w wieku 19 wyyszla za maż i pojechala za mężem! W tej chwili ma dorosle juz dzieci, i konczy doktorat :)

niektóre mówią,że nie chca wyjsc za maz... Może po prostu nikt Was nie chce??? To,że wczesnie założyłam rodzinę to nie znaczy,że jestem gorsza od przecietnej kobiety w moim wieku.

chce poczekac jeszcze troche az dzieci podrosną i rozejrzec sie za praca, pojsc na zaoczne studia. Niestety, nie mamy mozliwosci liczyc na wsparcie rodziców, dlatego jest tak ciezko.

Jesteście już dorośli.... wiec moim zdaniem i tak trzeba liczyć na siebie.... być może po prostu nie zdawaliście sobie sprawy czym jest rodzina.... dzieci itd.... ja np tweraz zaczelam oszczedzac.... by jakbym miala dzieci, miec wlasne pieniądze... i nie być zależną od męza :) Zamierzam do tego czasu odłozyc 30 tys zl :)

dzieci mają już 3 lata - do przedszkola, a Ty do pracy/na studia - od razu odżyjesz :)

liczyłas ,że facet i rodzina wypełni ci zycie...To był błąd. Zainwestuj w siebie- wyglad, hobby, pomysl nad praca czy studiami. Ja wyszłam za maz w wieku 19 lat, wtedy tez urodziłam dziecko, po 4 latach zamkniecia w 4 scianach rozwiodłam sie. Zrobiłam mature, poszłam na studia, w opiece nad córka pomogła mi mama.

każdy jest kowalem własnego losu jedni żenią się w wieku 19 lat i mają wcześnie dzieci, inni żenią się koło 30 i mają dzieci po 30 i ważne jest aby każdy czuł się w swej roli dobrze Ciebie dopadła rutyna, monotonia, musisz coś wprowadzić w swoim życiu zacząć od małych kroczków - iść do fryzjera np., wychodzić częściej z dziecmi na spacery, słońce dobrze Ci zrobi, jedz więcej owoców i warzyw - samopoczucie Ci się poprawi, unikaj smażonego mięsa, białego pieczywa i słodyczy

Co Wy tak wszystkie z tym fryzjerem. Fajny wygląd, to nie tylko fryzjer. To ogólne zadbanie: dobry balsam po kąpieli, fajny krem do twarzy. Autorko, ostro ogranicz ilość jedzenia, nie dojadaj po dzieciach, powolutku gub kilogramy, zmień domowe ciuchy na inne, takie bardziej dziewczęce niż kobiece, pilnuj wyglądu, żeby mąż nie rozglądał się za innymi.

fakt,żałosne masz zycie...

ma NORMALNE życie, chłop pracuje a ona dzieci i dom, oraz ma skromnie żyć i kasy nie rozwalać na lewo i prawo dopóki taki stan rzeczy, ale ona ma zachcianek mase ale kto inny ma na to pracować, typowa tępa baba