mój chlopak mnie krytykuje

j.w. Na każdym kroku, mówi mi że coś nie podoba mu sie w moim wygladzie, zachowaniu.. jest mi przykro ponieważ ja nigdy nie powiedziałam mu co mi w nim przeszkadza, a ma wiele wad. Nie rozumiem dlaczego mi to robi, gdy sam nie jest idealny.. On uwaza sie za najlepszego, najpiekniejszego i wgl. Bóg wie co jescze... kocham go i nie chce zrywac, ale nie mam zamiaru wysłuchiwac tego wszystkiego. Stać mnie chyba na kogoś lepszego...

to może weź się zasiebie a nie na forum się żalisz

bo tak naprawde on ma o sobie niskie poczucie wlasnej wartosci czuje sie tez gorszy od Ciebie i dlatego tak sie zachowuje

Ostatnio dyskredytuje wszystko co powiem. Zawsze jego musi być na wierzchu. Cały czas próbuje udowodnić, że nie mam racji. Jest przy tym nieco napastliwy. Rozmowy z nim przestały być dla mnie przyjemnością. Zauważyłam, że tylko ze mną tak rozmawia. Z kolegami i obcymi osobami potrafi rozmawiać bardzo przyjemnie, z uśmiechem, bez udowadniania swoich racji. Mam wrażenie, że czuje się lepszy ode mnie i w ogóle ma zbyt wysokie mniemanie o sobie, na które na pewno nie zasługuje.