zemsta po zdradzie??? o co mi chodzi????

hej dziewczyny pisze tutaj po porade.... kilka miesiecy temu zdradził mnie chłopak. postanowiłam mu wybaczyć poniewaz bardzo go kocham.a on starał sie bardzo o moje wzgledy... jednak słowo "wybaczyć" troche nadużyłam. bo spotykamy sie dalej i tu jest problem ze mną ponieważ na każdym spotkaniu mam do niego pretensje o byle co. np. dzisiaj zaczełam sie wydzierac na niego za to ze rozmawiał z kolezanka...!! moje wybuchy złosci sa po prostu niekontrolowane!!! i sobie pomyslalam ze chyba ja chce sie na nim za to zemscic, za to co mi zrobil dlatego mam do niego ciągle jakies pretensje...;(;( jest mi z tym strasznie zle... a mój chłopak strasznie sie zmienił pozytywnie.... oczywiscie...;);) z czego sie bardzo ciesze... i jak widac mam straszne mieszane uczucia... a moze powinnam wybrac sie do psychologa????

przeciez Ty mu nie wybaczyłas

no wlasnie ja sama nie wiem juz o co mi chodzi;( jak go nie widze to za nim tesknie a jak sie spotykamy to ja zaraz jakies pretensje, i kłótnia murowana...;(;(;(

tutaj czau potrzeba ,a Ty zajmij sie soba nie skupiaj sie na facecie

nie ufasz mu. to normalne. zdradził Cię do cholery -.- człowiek jest tak skonstruowany psychicznie że jak ktoś go skrzywdzi to nie będzie miły i już. to się nazywa instynkt samozachowawczy.

Wybaczyć to akt woli, a z emocjami trzeba sobie poradzić.

wlasnie do mnie zadzwonil i powiedzial ze ma tego dosyc tych moich pretensji... a w mojej glowie ciagle siedzi, fakt ze zostałam zraniona i ze to on powinien mnie przepraszac a nie ja niego

wlasnie do mnie zadzwonił i powiedział, ze tak nie moze byc. ze go strasznie wkurwiam ale jednoczesnie mnie kocha