Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toojaaa30

30 letnia singielka

Polecane posty

Gość toojaaa30

Mam 30 lat i juz od kaiegos czasu sama. Bylam w dwoch powaznych zwiazkach, niestety nie przetrwaly. Boje sie, ze nie poznam juz nigdy tego jedynego. A tak bym chciala byc wszczesliwym zwiazku... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toojaaa30
tak ciezko poznac faceta ktory do mnie pasuje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toojaaa30
nie mam kota :( moze sobie sprawie... ale kot nie zastapi mi mezczyzny.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No też masz problem, faktycznie bez chłopa nie da się żyć. Ja z własnego wyboru jestem sama i nie chcę być już z żadnym. Lepiej być samej jak dla mnie, bezstresowe życie, robię co chcę, nie tłumaczę się z niczego. Z niemi nie jest tak różowo, wcześniej czy poźniej wyłazi szydło z wora:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejujej
azale wyciagnij wibrator z ci*pki zanim cos napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toojaaa30
no tak... jest wiele plusow bycia singlem, doceniam swoaj swobode. Ale jednak brakuje mi bliskosci kogos...no i za kiilka latek chcialabym urodzic dziecko... A tu brak kandydata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Jak tam ręka Dyrka? A raczej, jak tam ręka i usta...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejujej
szukasz jelenia ktory miałby placic za twoje ambicje maciezynskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleleke
kup sobie rybki,bedziesz miala dla kogo zyc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są zawsze plusy i minusy bycia z kimś:) Zajmij się jakimś sportem, nową może dyscypliną i nie rozmyślaj. Jest tyle fajnych rzeczy do zrobienia na tym świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo Hare Hare
nie jestes singielka, tylko stara panna:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Dyrka - drogi lachonie, mówisz i masz - od teraz będe pisał w milczeniu. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Dyrcia - już znalazłem se 'lachona' - ściskam Cię mocno. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30stka
Phi... Też jestem 30-letnią starą panną i zwisa mi to i powiewa. Dobrze się czuję sama ze sobą i niech tak zostanie. Może to typowo staropanieńskie nawyki, ale nie cierpię dostosowywać się do kogoś, chodzić na kompromisy, planować coś, uwzględniajac potrzeby innych. Żyję sobie dla siebie i dobrze mi z tym. Uwielbiam spokój i ciszę i puste mieszkanie... Uwielbiam moich przyjaciół i wspólne spędzanie czasu, ale cenię sobie, że potem wracam do swojej "świątyni", zajmuję się tylko sobą. Uwielbiam to, że swoje plany mogę zmienić dosłownie w każdej sekndzie i nic nikomu do tego! ;) Lubię sama spędzać czas, sama chodze do kina, jeżdżę na snowboardzie, biegam, czytam, chodzę na zakupy i nikt mi nie truje dupy. Jak byłam młodsza, to miałam z tym większy problem i zależało mi bardzo, żeby kogoś mieć, a teraz...mam to gdzieś. Wręcz wydaje mi się, że nawet gdyby jakimś cudem trafił się ktoś, to miałabym z tym wielki problem. Chociaż może się mylę. Ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że nie umiałabym się już odnaleźć w związku. Za stara jestem na takie zabawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Po prostu jesteś inteligentna (jak na kobietę :P) i doszłaś do słusznego wniosku, że 'związki' to nie wszystko i nie ma co sobie włosów rwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata 30 .
ja też mam 30 lat jestem z facetem ale już niedługo bo to chyba nie to, w każdym razie olej to, tylko w tej zaściankowej polsce patrzy się na kobiety nazywając je starymi pannami, żyj tak jak chce, nic na siłę a jak się zakochasz nie będziesz miała wątpliwości czy to to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Laska - bo ja delikatny jestem. Niechciałbym pogruchotać Twoich czułych krągłości, bo tenis czeka. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Dyrek - tutaj kłania się cytat o wyjątkach. :classic_cool: Byłbym zaskoczony i uradowany, że jest lachonem, a jednak myśli. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30stka
Dyrektore: być może tak! Może to i "zdziwaczenie staropanieńskie", ale w zasadzie co w tym złego? Skoro mnie tak dobrze, to po cholerę będę sobie tym głowę zaprzątać? A i nikomu krzywdy tym nie wyrządzam, więc chyba nie ma problemu, nie? W końcu musi być różnorodność w świecie, nudno by było jakby były same idealne związki wokół! Stare panny też muszą istnieć, więc może akurat mnie to pisane? ;) PS. Nie mam kota. Ani żadneog innego zwierzątka. Zwierzęta to odpowiedzialność i obowiązki, a ja ilość obowiązków w swoim życiu prywatnym (bo nie zawodowym) staram się ograniczyć do minimum! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Prawie30stka - ciekawe czy pójdziesz drogą większości starych panien i zaczniesz dawać żonatym fagasom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30stka
Niezbadane są wyroki boskie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Moja droga laseczko- lansereczko tenis czeka - ale tylko na Ciebie, bo ja pewnie nie potrafiłbym trafić w piłeczkę. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Lala - może na siłownie i na małą przebieżkę po parku się ze mną wybierzesz - szczfaniaro? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30stka
W piątek albo sobotę zawsze znajdę kogoś, kto się bawi i jeśli mam ochotę mogę bez problemu dołączyć - mam znajomych sporo młodszych. Mam też i rówieśników i starszych, więc jeśli mam ochotę, to zawsze mogę wpaść z winkiem i zabawką dla dziecka, poplotkować, pobyć dobrą ciocią (i natychmiast upewnić się, że nieposiadanie dzieci to jest w moim przypadku jedynie słuszna opcja) i posiedzieć na kanapie. Opcji jest wiele, trzeba tylko je umieć dostrzec. A najbardziej to lubię zimą wrócić z pracy, popatrzeć na deskę i stwierdzić: "Hmm...to tylko 90 km" - pakuję sprzęt i nie oglądając sie na nikogo jadę w góry ;) No...ponoć na Kasprowym jeszcze całkiem niezłe warunki, święta więc spędzę podobnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Lala - w sensie, że nie będziesz wiedziała za co i jak się złapać na tej siłowni. :classic_cool: Pochwal się jak tam z biegami, może dam radę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Chylę czoła laska - potrafisz wcisnąć odpowiednie guziczki na najmniej przydatnych urządzeniach. :classic_cool: Nadal nie pochwaliłaś się, czy byś mnie zniszczyła biegowo. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Droga dyrciu - uciekam Świateczną sałatkę robić. Jeśli się nie boisz i zechcesz, to możesz spróbować jak już skończę. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30stka
Owszem, gdybym miała jechać na tydzień, to pewnie byłoby nudno. Więc na dłuższe wypady zawsze jeżdżę w gronie znajomych. Na szczęście jest ono zróżnicowane, toteż nie tylko ja jestem "bez pary" ;) Ale jak wyskakuję spontanicznie po pracy, to jest idealnie! Wiesz, ile się nasłuchałam nie raz od znajomych, których zabierałam ze sobą, że "tu za płasko, tu za duże kolejki, tutaj muldy i lód, za zimno/za ciepło/za mokro/ za głośna muzyka i wogóle wracajmy już bo późno..."? Wrrr... Zresztą, na stoku też można nawiązać różne fajne znajomości ;) Ale dobra...odchodzę od tematu ;) To wszystko z mojej miłości do snowboardu, którą to zresztą zaraziło mnie niegdyś zaprzyjaźnione małżeństwo. Zarazili, a teraz sami przestali jeździć, bo postanowili się rozmnażać - cóż mnie pozostało? Radzić sobie samej! ;) Ale póki co sezon się skończył, trza wyjąć rolki z szafy - śmigam latem co wieczór ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×