Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieeoszczedna

czy wasze dzieci mają dobre ubranka z zeszłego roku ? kiedy jest najwiekszy skok

Polecane posty

Gość nieeoszczedna

do czego zmierzam .. teraz przed latem zrobiłam ogromną wyprzedaz ubranek mojej 3 latki ,ale tak prawde mówiąć 90 % miałaby jeszcze dobrych tych z zeszłego roku wiec tak naprawde sprzedałam ubranka które miała na sobie 2-5 razy nówki no ale ja kupiłam juz na ten rok dlatego sprzedałam tamte nie chce juz tak z ciekawosci -czesto sie zdaza zeby ubranka były dobre z roku poprzedniego np z zeszłego lata na te?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobilam ten blad ze najpierw zaszalalam na allegro i kupilam "worek" rzeczy dla corki tylko na lato a pozniej przynioslam z piwnicy ogromny kosz po zabawkach a tam 3/4 rzeczy dobre na nia popralam i teraz nie mam gdzie tego trzymac wszystkie sukienki sa dobre na nia, a w zeszlym roku jej nie zalowalam i ma chyba z 20 samych sukienek letnich z zeszlego roku , do tego tyle samo spodniczek o spodenkach nie wspomianajac :-/ + to co jej kupilam w tym miesiacu syn ma za to 5lat i bardziej wszystko wyniszczyl, moze polowa rzeczy bylaby dobra ale bluzki albo kolor juz od czestego prania wyblakl, a to spodnie przetarte moze bez dziur ale widac , wiec teraz musze syna ubrac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdijjkxd
Mój syn zawsze miał ubranka z poprzedniego roku,w tej chwili skonczył 4 lata i z poprzedniego roku nic niestety sie nie przyda. Skok u chłopców wzrostu to wlasnie miedzy 3 a 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek ma z tamtego roku niektore krotki sopdenki dobre i bluzki z kr rekawkiem wtedy nosil rozmiar 80/86 i z racji tego ze spodenki kupowalam na 86 ma jeszcze dobre bo ma teraz rozmiar 86/92 ale musze dokupic bo jest tego zaledwie 4 pary dobrych spodenek bluzek juz dokuipilam z kr rekawem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariaa
A ja mam pytanie z innej beczki ,ile ja mam spodenek z krótkich ,dresików ,bluzek z krótkich i bodziaków kupić na lato??tak żeby starczyło ale bez jakichś szaleństw?? synek niedługo skończy roczek ,jeszcze nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
No ja nigdy nie kupowalam malej ciuszkow "na styk", zawsze troche wieksze. Te, ktore nosila latem, majac 15 miesiecy, spokojnie zalozylam tez na przyszly rok :) Ja nie przesadzam z iloscia ubran dla dziecka, mam potrzebne minimum, dokupuje to, co w danej chwili jest potrzebne-chce uniknac wlasnie sytuacji, ze dziecko bedzie mialo pelno ubranek, ktore ubierze raz lub tylko kilka razy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maly tez ma niektore ubrania dobre z zeszlego roku. nie wiem jeszcze ile co i jak ale napewno jakies spodenki dobre sa, bluzki z krotkim to kupuje mu na biezaco bo w zimie tez uzywal wiec nie potrzebuje wiecej. dokupilam mu juz pare par spodenek i koszulek bez rekawkow. ale on duzo rzeczy z zeszlego roku ma dobre. kurtki jesienne teraz ma jako przejsciowki i sa dobre, bluzy to samo. ja juz sie martwilam w sumie ze on chyba prawie nic nie urosl bo dzinsy ktore nosil rok temu sa nadal na niego dobre, ale jestesmy wlasnie po bilansie trzylatka i ma teraz 98 cm a mial jakies 90 rok temu wiec urosl. takze nie wiem jak to mozliwe ze spodnie dlugie nadal dobre na niego bo wtedy wcale nie byly za dlugie i nawet nie podwijalam :O tez mial ktos tak zeby dlugie spodnie przez rok byly dobre? i on niby utrzymal sie w tym samym centylu ze wzrostem czyli chyba urosl tyle co powinien ale naprawde spodnei nadal dobre (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
Bilans 3-latka? Robia takie? U mnie w przychodni juz nawet bilansu 2-latka nie robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu gdzie mieszkam robia bilans trzylatka. mierzenie, wazenie, sprawdzenie sluchu i wzroku, pobranie krwi i dwie szczepionki - to bylo na bilansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
W Polsce? Bo nie chce mi sie wierzyc... Moja mala byla chora akurat kolo 2 urodzin, dlatego poszlam do lekarza i przy okazji chcialam bilans dwulatka i nic... Pediatra stweirdzila, ze na oko widac, ze dziecko ma dobry wzrost, wage, budowe, ze mowi calymi zdaniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny, to ja mam inaczej
ale mój jest wieloludem. Mój synek ma 3 lata i 4 miesiące i ma 111 cm wzrostu. Zdecydowana większość ubrań jest za mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bombo nie nie w Pl. w Polsce slyszalam ze nie robia bilansu trzylatka ale wiem ze znajomych dzieci byly na bilansie dwulatka. z tym ze to chyba bylo tylko mierzenie i wazenie, nie wiem czy cos jeszcze. ale dziwi mnie ze nawet Ci corci nie zwazyla i nie zmierzyla jak wtedy bylas :O Dziewczyny to ja mam raczej - ale to dobrze ze synek Ci rosnie :) 111 cm to naprawde wysoki chlopak Ci rosnie. moj ma 3 l i 2 mies i 98 cm to w porownaniiu do Twojego to wielka roznica. my mamy ciagle dodatkowe wizyty na samo wazenie bo maly mi przybiera malo (niestety jest niejadkiem i to chyba ma po mnie i mojej mamie bo my tez nic prawie nie jadlysmy). przez rok teraz przybral 250 gr :O nawet 13 kg nie wazy. mam sporo ubranek ktorych nigdy nie zalozyl bo spadaly mu z pupy a wzrostem juz wyrosl wszystkie spodnie ktore ma musza miec sciagacze bo innaczej z niego spadaja. no drobny taki jest ale najwazniejsze ze zdrowy nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
To zalezy od przychodni, w mojej nie robia bilansow 2-latka. Moja kuzynka nalezy do innej i jej synowi zrobili, nawet byla kartka na drzwiach pediatry, ze prosi sie rodzicow o zglaszanie sie z dziecmi na bilans 2-latka... W jakim kraju mieszkasz? Ja obecnie w Szkocji od roku i moje dziecko skonczy za miesiac wlasnie 3 latka. Dostane wezwanie na bilans i szczepienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bombo tak to chyba zalezy od przychodni bo wiem ze znajome chodzily na bilans na 2 latka. mieszkam w Stanach, nie wiem jak w Szkocji, czy wysylaja jakies powiadomienia, ale tutaj nie wysylaja nic. po prostu jak dziecko konczy 3 latka to umawiasz dziecko i informujesz ze bedzie to bilans. zapytaj u siebie w przychodnii jak u nich jest. co kraj to obyczaj, tutaj np. nie robia usg bioderek w ogole. w ciazy nie bylam praktycznie badana poza pierwsza wizyta. mialam tylko usg robione, mierzony brzuch i sluchalismy serca. tak jak napisalam co kraj to obyczaj :) jak Ci sie mieszka w Szkocji Bombo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
W Szkocji nie ma nawet bilansow dwulatkow a tym bardziej trzylatkow . Moja juz od roku nie byla wazona ani mierzona - sama w domu mierze centymetrem ale nie mam wagi , wiec tak na oko sprawdzam czy przybiera - ma dobry apetyt , je zdrowo , nie choruje wiec sie zbytnio nie martwie, ale w PL pojde z nia prywatnie na bilans tak dla swietego spokoju. Jesli zas chodzi o ubrania to ja nigdy nie kupuje na zapas ani na zasadzie - raz na caly sezon, bo z tym to roznie bywa - dokupuje w razie potrzeby lub jak wypatrze cos naprawde fajnego. Zazwyczaj malo co mi sie w slepach podoba (ostatnio az zaczelam sama jej szyc ubranka) wiec jak juz cos upatrze to kupuje na wyrost by starczylo na jak najdluzej - przewaznie mamy 4-5 dyzurnych ulubionych ubranek i pare na wszelki wypadek. Jak najbardziej nosi rzeczy z zeszlego roku. A co do spodni to mam podobnie - mi sie wydaje, ze to kwestia proporcji ciala w tym wieku - dziecko rosnie, ale tez sie wydluza - moze rok temu mial grubszy brzuszek i on zajmowal miejsce - jest tez kwestia pieluchy - bez niej pupa od razu szczupleje i spodnie opadaja dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxyy - moze to faktycznie proporcje ciala, pielucha itd. troch emi sie prawde mowiac smiac z tego chce bo naprawde te spodnie nie byly na niego za duze (no nie byly na styk, ale nie musialam nawet podwijac) i teraz tez wygladaja spoko, chociaz ostatnio mam wrazenie ze sie zrobily krotsze, ale nie za krotkie. niezla oszczednosc co? :D :D ;) ja z zakupami dla malego robie tak ze zwykle kupuje na wyrost jak cos mi wpadnie w oko albo np. jest wz fajnej przecenie. lubie miec wieksze ubrania i jak wyrasta to wyciagam te wieksze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się jeszcze nie zdarzyło
żeby nosił 2 lata pd rząd to samo. Syn skończył w marcu dopiero 3 lata, więc może wszystko przede mną. Zauważyłam natomiast, ze rośnie bardzo równomiernie, nie było żadnych skokow do tej pory. Na 1 urodziny miał ubrania na 86. W zeszłym roku miał rozmiar 92/98, teraz ma 104/110. Waży 16 kg, wzrost powyżej 100 cm,a le dokładnie ile to nie mam pojęcia, pewnie tak między 104 a 110 właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się jeszcze nie zdarzyło
A co do bilansów, to w Polsce bilans 2 -latka jest zalecany, ale dobrowolny, rodzic nie dostaje wezwania i jeśli chce, to sam przychodzi do przychodni. Obowiązkowy jest dopiero bilans 4-latka i an niego dostaje się wezwanie/zawiadomienie o terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość try647568u
moje dzieci tez maja mnóstwo dobrych ubran z zeszłego lata,córka 5 lat juz tak szybko nie rosnie,sukienki dobre,rybaczki tym bardziej tyle ze zamist przed kostke sa teraz do połowy łydki ale i tak jest ok. Synek w zeszłe alto nosił 86 teraz 98 ale spodenki rózniez ok sporo koszulek miał wiekszych wiec tez ma.duzo dokupowac nie musze tym bardziej ze nigdy nie kupuje ubran "akuratnych" tylko rozmiar wieksze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
W Szkocji? Moze byc, nie narzekam... Opieka zdrowotna mnie troche zaskoczyla-negatywnie. Ale mozna do tego sie przyzwyczaic, mam zapas lekow z Polski jak by co :) Sama mam teraz problem z oczami, bylam juz na 5 wizytach, z ktorych nadal nic nie wynika. Zadnej diagnozy nie postawili i leczenia nie zalecili na razie-wiedza niby co mi jest, ale nie wiedza, od czego i czy/jak to leczyc.... Bo wg nich na taki problem z oczami jestem za mloda, ale cos im tam swita, ze moze to przez to, ze bylam wczesniakiem-ale nie wiedza jeszcze. Czekam az zadzwonia i kaza przyjechac, bo robili mi badanie, ktore mialo nieco rozjasnic im umysly i wyjasnic zagadke, jakim jest moj problem z oczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
Co do bilansu, u mnie bylo tak, ze zrobia dziecku jedynie wtedy, gdy bym podejrzewala, ze z dzieckiem jest cos nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
:) Bombo - to ja wiem, tylko, ze najpierw to oni musza to dziecko widziec - a moje tak sie sklada nie choruje, wiec do lekarza nie chodzimy - wiec w sumie jesli ja nie zauwaze jakis nieprawidlowosci to nikt inny tez nie . Teoretycznie jak cie cos niepokoi to mozna umowic sie na wizyte z pielegniarka srodowiskowa i zrobia bilans , ale w sumie mi sie nie spieszy - widze, ze mala nie odbiega od rowiesnikow , wiec z bilansem poczekam na wakacje i pojde do pediatry w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bombo to troche jak moj ojczym tutaj jak go cos w boku bolalo. tyle ze on mial mase badan ale diagnozy nie bylo. u Ciebie przynajmniej wiedza co sie dzieje tylko jeszcze nie wiedza jak to ugryzc ;) powodzenia, mam nadzieje ze podejma decyzje i zaczna leczenie. ja ogolnie na sluzbe zdrowia nie narzekam ale na to ile mnie to kosztuje moge ponarzekac. ubezpieczenie jest drogie a i tak dodatkowo zawsze sa doplaty, np. pobyt w szpitalu jak rodzilam ubezpieczenie pokrylo mi w 90 procentach, reszta moja (juz nie pamietam ale napewno jakos ponad 2 tys wyszlo). dobre z tym zapasem lekow z Pl :D moja mama tez zawsze ma zapas jakis lekow polskich :) ja mam polskie apteki tutaj (nie kolo mnie ale jakbym cos potrzebowala to moge podjechac) ale prawde mowiac nie korzystam. xxxyyy - dobre i to ze chociaz ta pielegniarka moze przeprowadzic bilans :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kappahl jest akurat bardzo
mam 3 dzieci i wyglada to (tak pobieznie) nastepujaco: gimnazjalista - 80% odziezy z ubieglego sezonu jest nadal ok "podstawowkowicz" - 40% jest nadal ok niemowle - 0% ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
Ja pisalam o bilansie w Polsce:) Przed wyjazdem tu chcialam dziecku zrobic... Tu to nie wiem, raz tylko bylam u GP z dzieckiem, bo jakas wysypke dostalo i dostalam wezwanie na jakies szczepienie, ktore tu maja w kalendarzu szczepien, a w Polsce jest platne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kappahl jest akurat bardzo
errata: "podstawowkowicz" - no może nie 40%, a nawet 50-60% jakby przymknac nieco oko i nie byc wybrednym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
Klusko, mo po prostu znienacka pojawily sie brazowe mazajki w oku a potem mgla naszla, widzialam tylko rozmazane ksztalty i kolory. Poszlam do przychodni, ale odeslali mnie do szpitala. W szpitalu nie mieli sprzetu i patrzyli na mnie jak na idiotke... Dali skierowanie do kliniki chorob oczu... Tam tez jazda-dopiero 3 lekarz usg oka mi zrobil i wyszlo, ze mam krwawienie wewnatrz oka. Sprawdzili, czy siatkowka sie nie odrywa (musieli dzwonic po specjaliste, bo trzech okulistow nie potrafilo tego stwierdzic). Okazalo sie, ze z siatkowka ok, krew zaczela sie sama wchlaniac, to wyslali mnie do domu i mialam przyjechac na kontrole tylko za dwa miechy. Ale po 3 tygodniach znow mi mgla na oko naszla i pojechalam do kliniki-znow oko krwawilo. To sie przestraszyli. Wyszlo, ze mam cos nie tak z cialkiem szklistym (jakies zgrubienie) w obu oczach i w tym jednym oku to zgrubienie sie przesunelo i pociagnelo za soba jakies naczynko krwionosne, stad krwawienie. Jestem krotkowidzem-to sie zdarza przy tej wadzie wzroku, ale u starszych osob i z duza wada... Ostatnio wstrzykneli mi jakis plyn do zyly i robili zdjecia oczu-zeby zobaczyc, ktore naczynie krwawi... I teraz czekam az zadzwonia z diagnoza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×