Czy lubicie wasze bratowe?..

Ja tej dziewczyny prawie w ogole nie znam.....

i jakos nie umiem sie z nia teraz na sile 'zaprzyjaznic'. Ona probuje zagadywac, ale ja jestem oschła..... Nie mam nic do niej, ale jest mi obojetna. Wy sie lubicie?

nikt nie pogada?:(

Fakt, że jest starsza ode mnie 12 lat, ale wkurwia mnie to, że lubi się wywyższać, chwalić i robi z siebie dzidzi piernik. Poza tym włazi w dupala mojej matce, a matka myśli, ze to z "miłości" :o. Nie cierpię tego starego babska i ona doskonale o tym wie, bo nawet się z tym nie kryję:) Niebawem będę miała drugą bratową. Znam ją, jest ode mnie kilka lat młodsza i jest fajną dziewczyną. Oby tak już pozostało!:)

Jednej nie znosze, moj brat chyba zglupial, ze sie z nia ozenil i szczerze mowiac ciagle mam nadzieje, ze kiedys jednak sie z nia rozwiedzie. Druga jest cudowna

a czego taak gupia ta bratowa

hm..

ja moja lubie:)

nie mam bratowej, ale ostatnia dziewczyna mojego brata mi jakoś nie podeszła :p mam nadzieje, ze inne beda lepsze ;)

czemu jej tak nie lubisz? Mieszkacie razem w jednym domu?

To do mnie bylo? To jest "ksiezniczka". Laska ma 25 lat, wyglada na zapuszczone 38, 10-letniegp syna (nie z moim bratem, rzecz jasna) i wymagania. Wszystko czego uzywa mna byc lux i markowe, jak najlepsze (przy czym A-idzie to z kieszeni brata, B- ona to odroznia po cenie, bo i tak nie jest w stanie rozpoznac firmy czy dobrej jakosci). Teraz daleko nie szukajac, przyjechala do nas na Swieta, w niczym nie pomaga, tylko narzeka, ze potrawy nie te, a papier w ubikacji nie jest perfumowany. A druga bratowa ma 33 lata, wyglada 100% lepiej od pierwszej, a jak przyjedzie zachowuje sie normalnie jak rodzina, pomaaga w domu, gotuje, sprzata, stara sie jak moze odciazyc mame i nikomu nie dogryza. Dodam, ze jutro pewnie jak zawsze sie okaze, ze tej pierwszej szkoda bylo kasy na prezenty dla nas, choc ona od wszystkich dostanie. Za to zapewne da wyraz swojemu niezadowoleniu, ze sa nie takie :D

w jednym miescie ale nigdy w jednym domu I raz gadalam z nia na ich weselu teraz okazyjnie jak wpadaja... ale nie mam o czym:O mieszkalam za granica ostatnie lata, ona w ogole pochodzi z innego miasta i brat tam do niej jezdzil nizli ja tu do domu sprowadzal.. mimo ze byli razem wczesniej 5 lat to w ogole jej nie znalam, tyle co z imienia , cos zaslyszanego, i widzialam pare razy...

dajecie sobie prezenty na wielkanoc?

No, zawsze :) a Wy nie?

nigdy...

Moje bratowe to się zmieniają jak rękawiczki, tak że nawet nie zdążyłam żadnej polubić :D Bo mój brat jeszcze stosunkowo młody i mocno przebiera. No w sensie oficjalnym to jeszcze bratowej nie miałam ale te wszystkie kandydatki to na maksa słabe były :P Przedostatnia to przynajmniej miała zajebiste nogi, ale obecna to taki trochę pączuszek :D Niemniej wydaje mi się sympatyczną dziewczyną, choć uważam, że mojego brata stać na więcej...

te bratowe mają podobne cechy do was?

ja do swojej mam stosunek bardziej na plus chociaż nie można powiedzieć, że jakaś większa zażyłość jest między nami. niemniej jednak jak przyjeżdża to kawę zawsze razem wypijemy, pogadamy sobie ale żeby np. umówić się na zakupy we 2 czy do kina to raczej nie ;-)

moja wlasnie wyszla ze sniadania wielkanocnego z moim bratem, niby bylo milo i przyjacielsko, ale to takie gadanie o pogodzie.... :(