Czy boicie się własnej śmierci?

boję się o swoje życie i zdrowie - to oczywiste, że nie chcę go stracić zbyt wcześnie. tak samo jak boję się o życie i zdrowie najbliższych mi osób. po to się robi badania okresowe, zapina pasy w samochodzie, ogląda w obie strony przed przejściem przez ulicę - bo człowiek się boi o swoje bezpieczeństwo i to jest normalne zachowanie. inną sprawą jest obsesyjne myślenie o śmierci i strach przed tym, co po niej niby nastąpi - akurat to mam kompletnie w dupie, bo nie wierzę w żadne pierdoły na temat duchów i zaświatów, chcę tylko jak najdłużej żyć w dobrym zdrowiu, bo żadnego innego życia po prostu nie będzie - proste. a koniec końców umiera każdy, tylko jedni wcześniej, a inni później, i ja wolałabym w miarę możliwości znaleźć się w tej drugiej grupie.

Mam pytanie do niewierzących w życie po śmierci..może jeszcze powiecie,że Święta Wielkanocne obchodzicie? to już by był totalny banał.

witajcie jestem chirurgiem i spotykam co jakis czas smierc nie osobiscie ale w szopitalu w ktorym pracuje na temat smierci mam jedno zdanie tak jak zycie jest naszym przyjacielem tak i smierc ja traktuje smierc jako wlasnie przyjaciela, ktory mozecie sie smiac z moich slow ale taki ktory czuwa na swoj sposob

przyjaciela? hmmm nie wiem co o tym myśleć