Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona_życie

mój faceta ma dzieciaka,nie radze sobie z tym!!!

Polecane posty

jestem z prawie-rozwodnikiem. ma 5 letniego syna, ktory na chwile obecna z matka mieszka. poki nie doszlo do ostatniej rozprawy rozwodowej,nie widze jego syna - zeby nie bylo dowodow,ze moj mezczyzna kogos ma. Moj ma na punkcie dzieciaka straszna obsesje. naprawde. myslalam,ze on go zwyczajnie kocha,ale...tak sie nie da. chodzimy po sklepach - on sie oglada za sklepami i zabawkami dla dzieci. jak maly cos chce,to potrafi tego szukac w calym wojewodztwie. placze za nim ciagle, nawet gdy dzieciak z nim jest.narazie jeszcze nie mieszkamy razem,niedlugo sprawa rozwodowa,wiec po rozwodzie bede spotykala sie nei tylko z nim,ale jeszcze z jego synem. i tu problem - moj mezczyzna powiedzial,ze nie bedzie dzielil swojego wolnego czasu miedzy nas,zekazdy wolny czas bedziemy spedzac wszyscy razem (nawet teraz,zanim razem zamieszkamy). i juz sie cieszy,ze tak bedzie mozna,to bedzie syna czesciej zabieral,zeby z nami przebywal. ale ja nie chce!!! nie moge tak...on mysli,ze kazdy weekend tak bedzie i jeszcze w tygodniu...Rozumiem,ze jak bedziemy rzem mieszkac,to dzieciak bedzie do nas przyjezdzal i nie mam nic przeciw,ale teraz? kiedy umawiamy sie na wypad gdzies i wszedzie bedzie ciagal ze soba syna? to moze potrwac z rok czasu. ja juz nie wiem,jak mu to powiedziec...ze tak nie potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się tak
chłopiec szybko wyrośnie z zabaw z tatą i niedługo to będzie uciekał do kumpli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zupełnie normalne
wyobraź sobie, że to jego i twój synek..... Pewnie chciałabyś wtedy, żeby się tak zachowywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikeawaaaaaaaa
A co dopiero bedzie kiedy ty urodzisz jego dziecko? I tak zawsze bedzie faworyzowal syna.... Lepiej postaw sprawe jasno, a jesli on tego nie zaakceptuje to odejdz dla wlasnego dobra. Zycie z dzieciatym facetem jest okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje. bo naprawde to jest meczace.wszedzie tylko jego syn. on mi ciagle gada,ze jego 5letnie dziecko jest takie madre,ze rozumie,ze rodzice sie rozstali,bo matka byla zla. paranoja? na tapecie telefonu ma zdjecie syna,w telefonie,wszedzie sa,caly samochod w srodku poobklejany naklejkami,bo przeciez nie mozna zdjac,bo syn przykleil. chce mu kupic klada,5lectniemu dziecku bo synkowi sie podobalo,jak z kims jechal. czy to jest normalne? wybaczcie,ale on zachowuje sie jak matka niemowlaka,albo baba w ciazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zupełnie normalne
albo zaakceptuj, że jest własnie tak - bo nic w tym niewłaściwego! Przecież gdyby miał jakieś inne wady, dziwactwa, ułomności czy coś w tym rodzaju - to też akceptowałabyś to. Tak samo i tutaj - to jest jego dziecko, które zawsze będzie najważniejsze (ale nie bardziej niż wasze wspólne - tak samo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie tego sie boje,ze jak bedziemy mieli dziecko, on nie bedzie ich rowno traktowal.nie chce,zeby ktoregos traktowal gorzej.czy nasze,czy jego.chce,zeby traktowal je rowno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuuuuu
czy to jest normalne? tak, to jest normalne, ale ty sypiając z żonatym i dzieciatym facetem tego nie przewidziałaś- a to już nie jest normalne, coś z inteligencją u ciebie cienko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem i wiedzialam,ze ma syna. nie bede miala nic przeciw,ze jak bedziemy mieszkac razem,to dziecko bedzie z nami spedzac np weekendy czy przyjezdzac na noc.tylko teraz nie mieszkamy razem i ja chce ten czas,kiedy mozemy sie spotkac,wykorzystac dla nas. owszem,mozemy sie spotykac we trojke,ale nie na kazdym spotkaniu. ja tez potrzebuje jego jako mezczyzny,nie po to go bralam,zeby tak bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale brałaś z
dzieckiem. Dziecko to nie zabawka, którą odstawia się na półkę - bo ma się nową. O słowie odpowiedzialność - słyszałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oczerniajcie mnie. to nie przeze mnie on sie rozstal z zona. on probowal wiele razy,tylko wlasnie dlatego,ze tesknil za synem,wracal. ja tez potrzebuje milosci.poznalam go w bardzo trudnym momencie mojego zycia. bardzo mi pomogl. z nikim nigdy nie dogadywalam sie tak jak on,opowiedzialam mu wszystko o sobie. WSZYSTKO. czasem tak jest,ze uczucie przeslania wiele sfer zycia. Ale - no wlasnie - potem jest tylko cholerne je**ne szare zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna wiosna idzie
ja bym się z rozwodnikiem nie związała a już napewno nie z dzieciatym, za duże ryzyko i swiadomosc, że dziecko zawsze bedzie na pierwszym planie, rozumiem twoje obawy bo kiedys tez stałam przed zwiazkiem z rozwodnikiem, ale swiadomosc bycia tą drugą i to, że ma dziecko sprawilo ze ucieklam od niego jak najdalej i nie zaluje...szukaj kogos wolnego naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panny z wilka
uciekaj od niego, ZAWSZE będziesz na drugim miejscu, jak dzieciak wyląduje w szpitalu a wy będziecie mieli wspólny wyjazd, myslisz, że co wybierze?? a potem bedą wnuki a ty spadniesz na trzecie miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on sam zaluje,ze byl z tamta kobieta,to ona namowila go na dziecko,na slub. on sie z nia ozenil z litosci - nie wymyslil mi tego,pewne osoby,zyczliwe mi,potwierdzily to.byl mlody i tak jakos wyszlo,on chcial sie wyrwac z pijackiego domu ona tez i tak wyszlo.w zyciu popelnia sie bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuuuuu
ależ kto cię oczernia?:D twój facet ma żonę=jest żonaty, ma dziecko=jest dzieciaty, to są fakty, fakty cie oczerniają?:D a-jeszcze ukrywacie swój związek żeby nie wyszedł na jaw przed rozwodem- ale to jego żona jest zła:O i jeszcze mówicie tak dziecku:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety albo przyjmiesz do wiadomosci, ze dziecko bedzie dla niego zawsze wazniejsze niz ty, albo poszukasz sobie nowego faceta. Bo podejrzewam, ze to nie tylko beda weekendy, czy kilka wieczorow w tygodniu, ale tez choroby, gdzie byla zadzwoni w srodku nocy a on poleci, wakacje, wycieczki, jakies inne okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja go tak kocham,ze nie potrafie bez niego. boje sie jednak,ze ta cala syt nas przerosnie.mnie przerosnie. dal mi tyle dobrego przez ostatni rok,ile nie dal mi nikt inny. a teraz...czy powinnam mu powiedziec,ze boje sie,ze jak bedziemy miec dzieci,to one beda na drugim miejscu? hm...wiem,ze on zaprzeczy,ale moze powinien znac moje obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panny z wilka
i oczywście będzie ładować w bachora kase :P już chyba lepiej być samemu niż być z kimś za kim ciągnie się ogon :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy w sumie o nas wiedza. tylko nie chcemy dawac dowodow przed jego zoną. zdjecia itp.bo chcemy,zeb sie to rozegralo na najblizszej sprawie. ja nie mam kontaktu z jego dzieckiem narazie.do rozwodu tak bedzie. a on mowi dziecku,ze matka byla po prostu dla ojca neidobra i dlatego odszedl.wiem,ze to glupie,no ale on twierdzi,ze dzieciak rozumie cala sprawe tak jak my,dorosli. macie rcje,wkopalam sie w niezle bagno,albo nabiore dystansu,albo to mnie zniszczy. tylko najlepsze teraz - jak on np dzis jest z dzieciakiem,to ja moge cierpiec i sama siedziec,ale jak ja probuje wyjsc z kolezankami,czy np z kolega (mam dobrego kolege ze szkoly) to nie,to wyrzuty. bo kolezanki mnie na zla droge sciagaja,bo one nie maja stalych facetow a z kolega nie moge gadac,bo kolega jest zly,bo on go nie lubi,choc nawet nie probowal poznac i wie,ze miedzy mna a tamtym nic nie bylo i nie ma...ja moge siedziec sama i czekac. no tak...czy slusznie on ma pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuuuuu
.czy slusznie on ma pretensje? słusznie- skoro poszłaś z żonatym(z nim) to on myśli że pójdziesz z każdym-więc każde twoje wyjście z domu to ryzyko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie powinien miec pretencji jesli chcesz wyjsc i sie rozerwac ze znajomymi. Jesli juz teraz ma o to fochy to moze jednak powinnas sie zastanowic czy to odpowiedni partner dla ciebie bo im dalej tym bedzie gorzej. Ma dziecko, bedzie w to dziecko ladowal kase, tobie po jakims czasie przestanie sie to podobac, szczegolnie jak urodzisz wasze dziecko. Bedziesz sie buntowac, bo twoje dziecko bedzie mialo mniej przez alimenty i inne pierdoly na rzecz tamtego. Poza tym zamknie cie w domu i zabroni wychodzic jak juz ma o to fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on twierdzi,ze naprawde mnie kocha...ze wreszcie poznal ta jedyna. ale ja sie boje.myslalam,ze dziecko to nie problem,ze jakos to pogodze,ale juz teraz sa takie sytuacje typu,ze jego byla pisze do niego ciagle i go wyzywa. a jak nie wyzywa,to pisze do niego: "kup to kup tamto kup siamto bo ty teraz masz wiecej." a on leci i kupuje ciuchy soczki pierdoly, zawsze za wizyte u lekarzy placi itd bo ona nie pojdzie,bo udaje,ze nie potrafi sobie poradzic i on leci.,bo to przeciez dla dzieciaka...a jak byli razem to mieli ponad 4tys na miesiac i nic nie mogl zaoszczedzic bo ona tylko ciuchy kupowala i duperele do domu. a on teraz placi jeszcze normalne alimenty z wyboru, nie jakies 200 czy 300zl. i ciagle dzieciakowi kupuje i ciagle jest splukany....a on jak pisze do niej czy dzwoni,zeby z synem pogadac,to ona sie nei odzywa,nie odbiera,nie odpisuje.tylko jak cos chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek dobrego dla Ciebie zrobił, to jednak z tego wszystkiego wynika, że to nie jest odpowiedni facet dla Ciebie - zastanów się, czy warto tracić dla niego jeszcze coraz więcej czasu, zamiast rozejrzeć się za kimś normalnym? jak on ma fochy o to, że chcesz się umówić ze swoimi koleżankami, no to sorry, ale to jest przesada - on nie ma prawa pozbawiać Cię kontaktów z innymi ludźmi, nie jesteś jego niewolnicą, a Twoje życie nie ogranicza się tylko i wyłącznie do związku z nim. każdy potrzebuje normalnych kontaktów towarzyskich, wyjścia czasem do pubu, na spacer, urządzić grilla, albo zwyczajnie posiedzieć u kogoś w domu przy piwku i pogaduchach - szkoda, że on nie chce się przyłączyć, poznać Twoje koleżanki i kolegów i stać się po prostu częścią Waszego towarzystwa, a zamiast tego próbuje Ciebie od niego odizolować, to nie wróży nic dobrego. jego troska o dziecko jest OK, ale jeśli widzisz, że to przybiera formy maniakalne, to może też być przesada - quad dla 5-latka?? czy on ma w ogólne dobrze w głowie??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci radze
daj sobie spokoj, bo zawsze bedziesz na drugim miejscu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylo mnie pare dni...czyli jednak spadac jak najdalej,bo nie bedzie lepiej.tylko moze byc gorzej :/ a ja mialam nadzieje,na normalny zwiazek.no ale jak tu stworzyc normalny zwiazek z rozwodnikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×