Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieśmiałła

pytanie do tatusiów dzieci dojrzałych

Polecane posty

Gość nieśmiałła

proszę o szczere odpowiedzi panów gdzieś tak około 6 miesięcy temu syn zrobił prawo jazdy,ponieważ mąż przebywa dłużej w pracy i ma no nie ukrywam sporo droższe auto to ja postanowiłam z młodym jeździć żeby się chłopak obył no wiadomo,niestety w tygodniu jesteśmy zapracowani i nie mam ani ja a tym bardziej mąż czasu na jazdy z synem więc wykorzystuję dni wolne takie jak teraz i mąż mi fochy strzela :O ,że czas z młodym spędzam na rajdowaniu kurna:O zamiast obiadek rodzinny czy kolacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarencja malencja
to powiedz staremu sam żeby pojechał. Poza tym nie bądź taka aż nadopiekuńcza - chłopak się nie burzy? Jeździsz z nim to już wiesz jak sobie radzi - jeśli kiepsko dokup mu po prostu lekcje i problem się rozwiąże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papilon
super podejscie! za pare lat bedziesz wspominac pierwsze jazdy syna niz co przygotowalas na obiad w ktores tam sw... tak trzymaj a tatus jednym slowem jest zazdrosny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiałła
:) dziękuję za wypowiedzi wszystkie:) oczywiście ,że dla mnie najbardziej liczy się bezpieczeństwo kochanych ,nie wiem jak to wytłumaczyć ,nawet jak 100 jazd mu wykupimy to nie to samo co jak ja czy mąż by sprawdził:) nie jestem nadopiekuńcza,jestem fanką swoich dzieci:D ;) miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khymkhymkhym
I tak trzymaj ;) Tez wolalabym pojezdzic niz sterczec przed tv lub przy stole :D Dlatego mojego wyciagnelam na piesza wloczege.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×