Nie pójdę z tym do szefa

Obecnie zarabiam 1800 zł, natomiast doszła mi kupa wydatków i obliczyłam że aby mi starczało na życie musiałabym zarabiać 2500zł. Pracę swoją lubię ale na podwyżkę nie ma szans. Zmiana, szukanie, wiąże się z czasem, niekoniecznie mogę znaleźć, pozatym zmiana otoczenia itd. Dorabiać nie wiem jak i kiedy. Chyba się zaszczele po co miesiąc będę na -700 zł x 12 miesięcy No nic tylko sobie w łęb szczelić