zostać czy odejść

nie wiem co robić.jesteśmy małżenstwem od 10 mies.on typ nalogowca komputerowego. potrafi przesiedzieć cały dzień i gadac z kims z gierki na czacie.dba tylko o samochód. potrafi sie zmartwić jak po umyciu samochodu spadnie deszcz bo samochód sie znów ubrudzi. wkurza mnie jego rodzinka i jej wpie....sie do naszego życia. chodzi tu głównie o jego wujka który ciagle dzwoni i dopytuje se go o dzidziusia i nasze sprawy intymne. teściowa np.wczoraj zadzwoniła do nas i domagała się właczenia skype i kamery żeby nnas widziała. ja nie lubie gadania na skype i wole przez tel. na skype to trwa czasem kilka godzin a przecież są święta na rozmowy się ludzie spotykają a nie dzwonią godzinami.ona mieszka za granicą ale to jeszcze nie znaczy,żeby komuś o 22 dzwonic i domagac się wejscia na skype i to z obrażoną miną.my akurat ogladalismy jakiś film.mam tego dosyc.nienawidzę wekendów bo wtedy zawsze jest to dzwonienie i wypytywanie sie co i jak, a mąż opowiada oczywiście o pierdołach i takich sprawach,że mnie to wkurza bo to nasze prywatne.nie mam juz siły.to mała kropla w morzu o czym tu napisałam.

ja mam podobnie tyle,że mój ma mamusię pod ręką i jes u nas codziennie

odejdż

Poprostu powiedz mu to wszystko co myslisz i zobacz czy wezmie choc troche to do siebie , rozumiem ze to bardzo cie denerwuje