wciąż kocham... i załamuję się coraz bardziej..

mija 5 miesiąc, a ja nie umiem się pozbierać i zacząć żyć normalnie. Każdy dzień jest udręką :( ukojenie mam we śnie- bo wtedy on jest przy mnie. Tak bardzo go kocham:( nie umiem zapomniec. CO robic?

Nie stać Cię na innego????

nie umiem zaangażować się w nowy związek, próbowałam, ale bedac z innym wciąż myślę o tamtym

a ile byliście razem? i kto kogo rzucił? ja się rozstalam też z jakieś 6 miesiecy temu i nie umiem sie pozbierać, ale raczej nie jestem załamana, raczej mam obsesje i wydaje mi się że ciągle jesteśmy razem...

jak ja bym pSZegrała to też bym miała obsesję. Do słownika tępaki!!!

też mi się wydaje, że wciąż jesteśmy razem, że za chwilę przyjedzie do mnie, przytulę się do niego:( rok byliśmy razem. rzucił mnie wtedy gdy myślałam, że w naszym związku jest idealnie. Gdy pokochałam go na nowo:(

tak czytam to forum i coraz bardziej trace wiare w facetow ; o

a wcześniej przestałaś kochać? u mnie to było inaczej...ja rzuciłam :(

czora ja mialam tak jak Ty rzucilam. on mial jakas tam, panne a ja innego kolesia . okazalo sie ze on tak samo meczy sie w zwiazku z ta 2 jak i ja. powiedzielismy swoim partnerom ze nie umiemy byc z nikim innym oprocz siebie i wrocilismy:)

kocham kocham kocham kocham kocham kcoham kocham kocham kocham !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Alicja a ile to trwało ? ta rozłąka? i kto zaproponował powrót? jestescie teraz szczęsliwi razem?

hmm rozłonka trwala 3 mies, my nie przestawalismy gadac ze soba, i w sumie oboje tak jakos bylismy zdania takiego zeby wrocic do siebie. On sie przeprowadzil w listopadzie do mojego miasta i z cała pewnoscia moge powiedziec ze jestesmy szczesliwi.:) Pewnie Cie juz nie ma :< ale nie mogłam odpisac wczesniej.