TITANIC za każdym razem wyciska ze mnie łzy!!

szkoda ,że nie mogłam się w swojego ukochanego wtulić płacząc na ostatniej scenie..

Dopóki nie miałam faceta, to mnie nie ruszał. Ale jak już mam swojego Misia, to też zawsze ryczę, jak sobie wyobrażę, że my moglibyśmy tak zginąć ;P

ze mnie też ,a widziałam z 10 razy!

deramiss ja też kiedyś na filmach nie płakałam, coraz starsza się robię i coraz bardziej miękka ;)

Skoro to z wiekiem przychodzi, to moze przestane ogladac filmy, bo mam slabe serce i jak sie za bardzo wzrusze, to juz w ogole bedzie ze mna slabo ;)

Szkoła uczuć- 2 godziny nie mogłam się uspokoić, jak pomyślałam że mogłoby nas to spotkać. Zła byłam na swojego że pokazał mi ten film

cudowny film.. Kazda z nas marzy o takiej milosci

Szkoła uczuć mnie właśnie nie ruszyła. A o Titanicu przypomniałam sobie, jak moj facet na rocznice zabral mnie na rejs do Szwecji. W zartach napisalam - wiesz, chyba sie boje plywac statkiem. a on mi na to - najwyzej zginiemy razem, jak w Titanicu. Laski na uczelni sikaly z wrazenia, ze on taki romantyczny :D

hm nie oglądałam szkoły uczuć, ale ostatnio wyłam na pamiętniku

nie znam nikogo kto by nie płakał na TITANICU :D teraz słucham lady pank- zostawcie titanica :P

Zdecydowanie aldy punk lepsze :) Film nigdy mnie nie ujał, ani razu nie płakałam. W sumie tylko jeden film obudził moje emocje.

ja też jakoś nie płakałam

Nie tryskałam łzami, ale trzeba przyznać, że Leonardo jest zajebistym aktorem. :D Jakby nie on, to nie chciałoby mi się tego 45678 raz oglądać.