wstydzę się przed swoim facetem tego że

mój ojciec jest alkoholikiem i generalnie kawał chama z niego. szybko musiałam się usamodzielnić bo z tym pojebem nie dało się wytrzymać pod jednym dachem. 6-8 piw dziennie to norma, awantury i wyzwiska bo nie pamiętałam jaki ma login do maila którego założył 3 lata wcześniej, wyzwał mnie kiedyś przy koleżance od pojebów bo potłukłam niechcący szklankę. to oczywiście tylko kilka przykładów z piekła jakie zafundował mi kochany 'tatuś'. ja mam 23 lata, mój facet 29 i cholernie wstydzę się mu o tym powiedzieć. jak tylko on porusza temat mojego ojca to go zaraz zmieniam. wiem że to nie ja powinnam się wstydzić, ale tak mi cholernie głupio przed ludźmi zwłaszcza, że ojciec przed ludźmi to oczywiście złoty człowiek a w domu tyran. eh musiałam się wygadać

współczuję Ci autorko :o też się w domu wymęczyłam, zwłaszcza w czasach liceum, na studiach przyjeżdżałam do domu często a po studiach to już od święta.Kocham rodziców ale jak posiedzę w domu to się męczę, gdzieś to siedzi we mnie, te urazy :o jak się usamodzielnisz sama sobie ułożysz życie to będzie lepiej, a takie usamodzielnienie sie jest najlepszym wyjściem w takich przypadku. Trzymaj się ciepło

dziewczyno, to nie ty powinnaś się wstydzić, tylko twój ojciec. ty nie zrobiłaś nic złego. a ojca sobie nie wybierałaś, nieprawdaż?