Dziewczyny czasem są masochistkami- też taka jestem. Ale już koniec tego cyrku

Ku przestrodze, nie ufajcię facetowi bezgranicznie. Ja ufałam i dziś cierpię. Półtora roku z nim byłam, on ciągle powtarzał że kocha, często nie miał dla mnie czasu, bo niby absorbujaca praca, nigdy nie przestawil mi swoich rodziców bo daleko mieszkają, poznałam siostrę i szwagra tylko. Kiedyś dostałam od niego sms o treści'trudno będzie ci zazdrościla jak jęczysz z rozkoszy' wyrwany nie wiadomo skąd i na pewno nie do mnie. Wcisnął mi że koleżance doradzał żeby się nie przejmowała w hotelu jak na wakacje pojadą z chłopakiem. Pewnego dnia znalazłam opakowanie po prezerwatywach puste, ze mną na pewno nie zużył bo brałam leki, powiedział że to chyba musiał jakiś kolega zostawić. No i najlepsze powiedział mi jakiś czas temu że jego życie się zmieni że chce ślubu ze mną bo mnie kocha powiedziałam że jeszcze nie teraz. W święta napisał mi sms że za 5 miesięcy zostanie tata ale że kocha tylko mnie. Płakałam przez niego nie raz wiele razy mnie zawiódł i olal. Ale teraz przebił moje oczekiwania i chyba psycha mi siadła. Pragnę się wyleczyć z niego. Nie chce go pamiętać.