Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smerfetka__P

Pogubiona we własnym życiu :(

Polecane posty

Gość smerfetka__P

Zacznę tak... Jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi odkąd urodziłam swojego synka. Było to prawie 3 miesiące temu. pomimo młodego wieku daję sobie świetnie radę i z tego jestem cholernie dumna że mogę zapewnić wszystko mojemu dziecku. Ale tu nie o to chodzi. Piszę by się komuś wyżalić może znajdzie się jakaś osoba która zechce ze mną popisać. Mój dotychczasowy partner był zawsze we wszystkim świetny, dbał o naszą miłość, o mnie, pomagał itd. Od czasu kiedy zaszłam w ciąże wszystko się zmieniło :( nie spędzamy ze sobą prawie w ogóle czasu, nigdzie nie wychodzimy nawet do znajomych. Zaczęliśmy się o wszystko kłócić. Szczerze to nie ma dnia bez kłótni :( nie pomaga mi finansowo. Dużo razy w złości powiedział że nasz syn pewnie nie jest jego i nie chce dalej ze mną być :( Zawsze przepraszał i błagał o wybaczenie. Ja wybaczałam bo kocham hmmm.... a może kochałam. jakiś czas temu odezwał się na nowo mój były z którym byłam już i rozstaliśmy się tylko dlatego że wyjechał na dwa lata, oby dwoje wiedzieliśmy że nie ma co na siebie czekać bo i tak z tego nic nie będzie. kochaliśmy się bardzo ale trzeba było zapomnieć. Ale wrócił. Z tego co wiem od jego znajomych to rzucił swoją dziewczynę by stworzyć ze mną i moim dzieckiem rodzinę. Pomaga mi bardzo a najważniejsze zaakceptował Mateuszka. Wiem że mu bardzo na mnie zależy mówił że kocha tylko mnie, że dla mnie zrobi wszystko, i prosił byśmy zaczęli wszystko od nowa. Przy nim czuję się bardzo szczęśliwa i bezpieczna. Ale właśnie sama nie wiem co zrobić. Spotykam się z nim ale łączą nas tylko stosunki przyjacielskie. A obecnego narzeczonego pomimo jaki jest chyba kocham :( Piszę chyba ponieważ sama już się w tym wszystkim pogubiłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka__P
Dodam że kilka razy już rozważałam byśmy się rozstali, ale kiedy już dochodziło do poważnej rozmowy do coś mi podpowiadało żebym jeszcze tego nie robiła, że może się zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka__P
?? napisze ktoś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleksja11
daj szanse ojcu dziecka-omow warunki i postaw ultimatum-jezeli znowu zawiedzie to przykro ale pamietaj, ze masz dziecko ktoro chce miec szczesliwy dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka__P
Dawałam już szansę. Rozmawialiśmy już o tym i obiecywał dużo, ale tylko na tym się kończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
jestes rozerwana miedzy dwoma facetami, nic wiec dziwnego, ze sie pogubilas. powinnas powaznie porozmawiac z ojcem twojego dziecka. takie teksty: to nie moj syn, swiadcza o jego niedojrzalosci i braku odpowiedzialnosci za dziecko i tez po czesci za ciebie - bylo nie bylo, stanowicie pseudorodzine. latwo cos wyrzucic na smietnik, trudniej to potem odnalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka__P
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×