Pytanie do kobiet ceniących u facetów kasę.

Nie wiem czy wiecie ale kasa raz jest raz jej nie ma. Różnie to bywa. Co zrobicie jeśli wasz partner będzie w kryzysie finansowym odstawicie go?

bo to szmaty;)

pewnie odstawia - mów za siebie .

Żadna nie odpowie?

jednego co nie zarabia już mam: ma 2 lata i mnie kocha, nie potrzebuję kolejnego syneczka tylko faceta, a FACET ma mieć: kasę, szacunek dla innych ludzi, odpowiedni charakter, wygląd i kilka innych cech. Tu nie ma albo albo - tu ma być wszystko.

rozwódkaaa Zdaje się że unikasz odpowiedzi na pytanie zadane w temacie. Za to ja zadam Tobie pytanie. Co Jesteś w stanie zapewnić takiemu facetowi ? Co dasz z siebie ?

A ty masz te wszystkie cechy? Nie bez powodu mówi się wymagaj tego co sam/sama posiadasz

rozwódka może dać jedynie rozglabaną , obwisłą pi z de :O

Piszesz tu ma być wszystko. Dlatego Cię pytamy, co Ty Jesteś w stanie zaoferować. Jakie te inne cechy byś wymieniła ?

qwerton co oczekujesz odpowiedzi od kobiety która nastawia się tylko na branie..a dać coś w zamian to już marnie.

Co zatkało?.hhhhaahhaahah

Nie wiem czego oczekuje. Zastanawiam się co może być pociągającego w takiej babie z 2 letnim dzieckiem dla faceta, który jest bogaty, piękny, powszechnie lubiany, bardzo kochający i jednocześnie stanowczy (dopiszcie co chcecie). Ona potrzebuje finansisty, klauna, terapeuty, atlety, a sama nie wie co mu mogłaby z siebie dać.

Widzę, że ciężko było użyć rozumu aby odpowiedzieć na to pytanie.

Ja odpowiem na pytanie - nie zostawiłabym, właściwie to mój facet jest spłukany non stop (uroki życia studenckiego). Jeżeli ktoś zapyta o powody to są potencjalnie dwa: 1. Bo jestem młoda i naiwna, póki co więc nie przeszkadza mi jego niezaradność finansowa i infantylne podejście do pieniędzy (xBox wygrywa z czynszem). 2. Nie przeszkadza mi jego niezaradność finansowa, bo już teraz go pilnuję, a fakt, że prawdopodobnie będę zarabiać więcej od niego jest mi na rękę. Nie szukam w nim sponsora czy innego oparcia ekonomicznego.

pytanie nie jest adresowane do mnie - ja cenie pieniadze al;e wlasne bo tylko takie daja niezaleznosc;-) a ja bym odwrozila pytanie: czy mezczyzna ktory wiaze sie ze zgrabna i wysoka blondynka bedzie ja nadal kochal tak samo gdy ona przytyje nie 5 a 35 kg?;-)))))))

Jestem w tej kwestii wymagająca, nie dla samych pieniędzy, bo z moich starcza mi zarówno na konieczne wydatki, jak i na wieleee przyjemności. Problem jest troszkę inny- przedsiębiorczy mężczyzna bardzo dobrze się kobiecie kojarzy, to dla nas równoznaczne z zaradnością życiową, a co za tym idzie- odbieramy go jako bezpieczną przystań i to automatycznie pod innymi również względami. Człowiek, który sobie finansowo nie radzi będzie się kojarzyć z miernotą, kimś kto nie umie sprostać wyzwaniom, takim jak np. ustatkowanie się i bezpieczne życie. Rozumiesz? Ja nie muszę mieć nic z tych pieniędzy, bo wystarcza mi świadomość, że nie zginiemy w długach, głodzie itp. Dziękuję, dobranoc.

kobieta która opiera swoje życie na kasie faceta i wygodach nie jest dobrą kandydatką na żonę

e tam jest wygodnie jak facet kase ma,ja tez mam i nie widze tego zeby trwonic na golodupca

Mój mężczyzna jest dobrze sytuowany finansowo, o czym na początku związku, gdy się w Nim zakochałam, nie wiedziałam. Co do sytuacji, że tę kasę traci - oczywiście, że z Nim zostaję, w końcu Go kocham i będę dla Niego wsparciem.

to ja :) było kupe kasy,piękny dom,wypasione wakacje....teraz czasem brak na opłaty,mieszkanie wynajmujemy z braku własnego ale nie dramatyzujemy, mamy piekne zdrowe dziecko i kasa to nie wszystko,najważniejsi jesteśmy my :) , współczuje wszystkim którzy robią dramat z własnego życia gdy poziom życia się zmienia na gorszy i rozchodzą sie przez kase :(

o ludzie, ale się oburzyliście! Byłam tylko na spotkaniu, już odpisuję: 1. mam sporo zalet, znacznie więcej niż wymagają panowie. Wiadomo, że kasa raz jest, a raz jej może nie być, tak samo z wyglądem - to też mija. Ale jak ma sie odpowiedni charakter to sie wszystko da naprawić. Drażni mnie tylko taka popularna tu postawa szczekacza. Zamiast zamknąć internet i zabrać się za robotę i zarabianie pieniędzy to wolicie zbesztać kobietę, która jasno precyzuje o co jej chodzi i w imię "miłości" :P egzekwować wszystko w związku. Ja nie szukam sponsora, ale nie wyobrażam sobie bycia z leniwym wyzyskiwaczem, który będzie mi kulą u nogi. Niech się leniwy nierób dobierze z równie leniwą kobietą. Tylko nie potem nie plują jadem na ludzi, którzy ciężką pracą do czegoś doszli.