Jakiś czas temu oddałam krew.

a wielu ludzi jest nosicielami a nawet o tym nie wie niestety. dlatego przez ten tydzień kiedy moga zadzwonić każdy siedzi jak na szpilkach;) dopiero jak minie czas i nie zadzwonili to można odetchnąć z ulgą

cos nie tak jest z Twoimi wynikami. jak oddajesz krew to pozniej wysylaja wyniki poczta (jak jest ok).zlych wynikow nie moga wyslac poczta - moze to byc choroba, anemia itp

w góre miłe panie....wiem bo tak raz tez miałam,jak poszłam nastepnym razem oddac to mnie wykluczyli,ale wczesniej nic nie pisali i nie dzwonili. ostatnio jak oddałm to dostałam pismo z RCKiK ze mam pilnie sie wstawis i wyszło co wyszło. Pisałam ze zgadzam sie z twoja wypowiedzia wyzej:-) co do badania próbek i badania krwi pod kątem wirusów. Ja autorko tez myslałam ze jest Ok ale zapomniałam o chorobach wenerycznych pod ktorych katem tez badaja krew.

madz u nas tego wysyłania poczta nie ma:) tylko telefon w razie czego. tak czy tak brak wiadomości jest dobrą wiadomością

No właśnie, ale jest o wiele większa szansa że autorka robiła zwykłe badanie, nie pisze że do krwiodawstwa wiec pewnie coś sie nie udało albo wyszedł jakiś niedorzeczny wynik.

Nie jestem osobą aktywna seksualnie, w szpitalu byłam ostatnio jakieś 10 lat temu,u dentysty 2. Przypadkowych kontaktów z krwią tez sobie nie przypominam. Nie było się więc jak zarazić.

badania robiłam do krwiodawstwa, morfologia wyszla Ok i oddałam krew.

odbierz wyniki i wszystko bedziesz wiedziec.Bez powodu cie nie wzywaja,jest cos nie tak i dlatego masz przyjsc.Jeśli nie byłoby potrzeby to by nie dzwonili do Ciebie. Niektóre choroby rozwijaja sie latami..... Ja chodze co 3 miesiace ale jesli chodzisz raz na pare lat to mozesz nie wiedziec ze sie czyms zaraziłas duzo wczesniej a akurat teraz przy oddaniu to wyszło!

podnoszę Wiecie może coś o tym?

up

http://pl.wikipedia.org/wiki/Antygen_HBs

ale swirujesz kochana.....takich info.przez telefon nie podaja.dzwonia ze masz sie zgłosic i wtedy idziesz do lekarza który cie informuje co i jak,ale napewno przez telefon nie mówia.

No cóż, najpierw zadzwonili z krwiodawstwa że mam się zgłosic po wyniki. 2-3 godziny później z sanepidu że mam się tam zglosić ponieważ wykryli HBS ( nie pamiętam czy użyla słowa dodatni).

z telekomunikacji że blokujesz linie a na koniec z psychiatryka ze na łeb ci siadło!!! jak pisał ktoś już wyżej nie ma prawa nikt informować o czymś takim przez telefon!!! wyniki takich badań dostajesz w zamkniętej kopercie od lekarza!!! tylko i wyłącznie w taki sposób moga poinformować! każdy inny jest po prostu NIEZGODNY Z PANUJĄCYMI PRZEPISAMI

Dziwne to naprawde....o takim czyms nie informuja telefonicznie.... zreszta to co ty tu na kafe robisz,mykaj po wyniki

nie miałam jak iść po wyniki. Dopiero jutro. Mówicie że nie można informowac telefonicznie, więc co jest? Kobieta z krwiodawstwa mi powiedziała że dzwoni do mnie od dwóch dni. A ta z sanepidu mówiła o HBS, tego jestem pewna.

tam tez pracują tylko ludzie, więc możliwe ze jakaś niekompetentna Pani poinformowała ją przez telefon...no i widzisz, jednak wirus a tak się zapierałaś że to niemożliwe. współczuje

Ja oddałam w marcu. Jeszcze nikt nie zadzwonił. Czy to znaczy, że już nie zadzwonią? W jakim terminie po oddaniu krwi dzwonią, jeśli coś jest nie tak?

dziewczyno, spokojnie-mają tydzień (przynajmniej we Wrocku).

Dzięki za uspokojenie. Niestety, mi ktoś "bardzo poinformowany' powiedział, że mogą zadzwonić nawet do kilku miesięcy po oddaniu krwi i że pewne rzeczy mogą wyjść dopiero po kilku miesiącach. I że pewność będę miała dopiero jak pójdę oddać drugi raz i zostanę dopuszczona. Po oddaniu świrowałam, że na pewno zadzwonią i że na pewno mam jakiegoś wirusa. Teraz świruję, że może dzwonili, ale miałam wyłączony telefon, albo nie usłyszałam dzwonka...Paranoja!

No to po krótce widzisz jak ja się teraz czuję. W dodatku mam w głowie teraz tylko nazwę HBS i tysiące odpowiedzi w necie które niewiele mi pomagają.

chciałabym oddać krew, nigdy tego nie robiłam. jak to wygląda? czy jak pójdę, to od razu oddam, czy mnie wezwą? i czy przysługuje mi dzień wolny w pracy? który?

idziesz do stacji krwiodawstwa, wypełniasz ankietę, potem ci pobierają krew, bada Cię lekarz i możesz oddać. Wszystkiego sie dowiesz na miejscu. Nie idź w trakcie miesiączki bo nie wezmą. Dostajesz potem kilka czekolad i zwolnienie z calego dnia.

ja mam HBS dodatni przerabane żółtaczka ;)

Możesz powiedzieć coś więcej?

?///?

witam. PILNIE POTRZEBUJEMY KRWI Z GRUPY AB RH- , TATA MOJEGO PRZYJACIELA LEŻY NA OMIO-IE W SZCZECINIE NA UNII LUBELSKIEJ. PROSZE O KONTAKT TEL 609-593-451, mail :aniaasia301@wp.pl, gg:5661005. POZDRAWIAM I CZEKAM. DZWONCIE O KAZDEJ PORZE DNIA I NOCY.

A do mnie zadzwonili po 6 tygodniach od badania, ze mam sie stawic. Co to moze oznaczac skoro piszecie, ze do tygodnia mieli dac znac...?

Do mojego męża zadzwonili po tym jak oddał krew do badania ze ma przyjść bo coś jest nie tak.Okazalo się ze wykryli mu cukrzycę. Rok wcześniej miał usunięta zmianę na nerce ale wykryli ja przypadkowo jak był w szpitalu i dało się to w porę usunąć. Lekarze mówili później ze jest szczęściarzem.