ja donosze na samobójców, a wy jakie dobre uczynki macie na koncie?

przeglądam fora i czaty pod tym kątem, a potem zawiadamiam policję już 5 osób w ten sposób uratowałem dziennikarka lokalnej gazety robi ze mną wywiad pt. "Anioł Stróż w internecie", ale poza tym nie mam z tej działalności żadnej korzyści, więc jest dobrym uczynkiem

popełnię samobójstwo zjadając kupę męża (po mięsie i kapuście)

aa i jeszcze kiedys jakiś prawiczek planował seks i ja zawiadomilem policje wkroczyli do burdelu i uwolnili 30 seksodajek

haha podszyw nie wyszedł :D

a ja zadaje sie z kibolami lub blokersami i jak ustawiaja sie kumus zrobic wpierdool to wpier ich wypytuje ile razi i jak chca ego kogos zlupic, oni mowia, np za 10razy kiejem po gicalach to wtedy ja im mowie ze to ja strzaskam tego gosia i dam mu np 5 razy kijem no i wtedy robie dobry uczynek dla tego goscia :)

myślę że może założę w przyszłości fundację która by monitorowała internet i ratowała ludzi

proponuje hasło: Internet wolny od internetu! albo: Czechy żądają dostępu do morza!

albo: "spierdalaj pojebie sss" :D to jest tez dobre ;D

przeklinaja. To nie wiem dla kogo to robisz :P

ratuje ludziom życie samobójcy są chorzy psychicznie, ktoś musi im pomóc

no bo, no bo, ja jestem samozabojca, juz dwa razy nikt mnie nie uratowal :( pisze z zaswiatow a tam sie ma raczej wisielczy humor :P

pseudo: "spierdalaj pojebie" = wyższa kultura.... e.... czego? debilizmu?

Primo, robisz to dla siebie nie dla nich, czego dowodem jest ten idiotyczny topik (jeśli nie rozumiesz mnie to sory, nie moja wina). Secundo, samobójcy nie są chorzy psychicznie. Tertio, nie każdemu pomogłeś. Pisanie o samobójstwie to nie zawsze wołanie o pomoc, choć czasem faktycznie tak jest.

? moglabym i caly bozy dzien siedziec na necie i wylapywac takich samobojcow, tylko ze jakbym nie chodzila do pracy to nie mialabym z czego zyc :(

myślałem o założeniu fundacji tak żeby ludzie mogli mi wpłacić 1% podatku to może starczyłoby na wypłatę pensji i więcej osób by się uratowało

jw

Zajmijcie się czymś bardziej pożytecznym. Jest mnóstwo osób które chcą żyć a niestety nie mogą.

Np. kiedy na kafeterii jest jakiś ostry spór z bluzgami to staram się załagodzić i wkraczam jako rozjemca.

Byla dwie dziewczynki. Dobra i zła. Siedziały w oknie i pluły na przechodniów. Zła opluła 5 osób a dobra 8. Dobro zawsze zwycięża :) Powodzenia z tą dobrocią!