sama w ciazy, bez pieniedzy, bez perspektyw co mam zrobic???

Moze ktos z forumowiczow mi doradzi co mam dalej zrobic ze swoim zyciem. Nie wyszlo mi z moim facetem, on sie strasznie rozpil. Bardzo kocham, myslalam,ze spedzimy razem cale zycie, ale ja nie moge tak zyc, nie chce ciagle plakac przez to,ze on pije. Jestem teraz za granica, planuje wrocic do Polski,bo bedzie mi raczej latwiej niz na obczyznie, tymbardziej,ze jestem nieubezpieczona itd. Ale mysle co dalej. Chcialabym popracowac jeszcze ze 3 miesiace, tylko, ze ciezko mi bedzi ukryc ciaze. Nie wiem gdzie sie podziac, jestem sama, nie mam rodzicow, jedynie jak cos to moge liczyc na pomoc siostry,ale tez nie chce jej niewiadomo jak obarczac moimi problemami. Nie wiem co robic, nie mam gdzie sie podziac, nie wiem co bedzie jak urodze maluszka,nie oddam go, bo to moj skarb jedyny powod dla ktorego zyje, moge walczyc, gdyby nie moje malenstwo w brzuchu to bym sie otrula i bylby spokoj, bo nie mam po co zyc nie udalo mi sie zrealizowac zawodowo, jestem samotna, facet ktorego kocham mnie nie kocha ( jakby kochal naprawde to by nie pil). Co ja mam zrobic? Myslalam o domu samotnej matki,ale nie wiem czy pobyt tam nie jest platny i gdzie bym mogla starac sie o jakies dotacje dla mnie i mojego skarba, nie daloby sie zalatwic jakiesj opiekunki socjalnej,zebym po urodzeniu mogla pojsc do pracy? zalamana

aborcja dozwolona do 24 tygodnia chyba

Nie no co ty zagranica, autorka pisze, ze zalezy jej na tym dziecku,wiec nie moze zdecydowac sie na aborcje. Nie wiem co ci doradzic,ale moze podzwon po domach samotnej matki i sie dowiedz jak sie sa warunki przyjec, a co do jakiegos zasilku to moze wybierz sie do MOPSU. Mimo wszystko zycze powodzonka, trzymam kciucki, zeby ci sie jakos ulozylo w zyciu.

Oczywiscie,ze aborcja nie wchodzi gre, chcialam bardzo tego dziecka,nie wyobrazam sobie zycia bez niego, jak sie okaze, ze nie masz dla na nas zadnych szans to popelnie samobojstwo, po co mi takie zyciee, nie mam nic.

Przestan gadac o xabicu sie bo to zalosne. Wez sie w garsc, pracuj doputy mozesz i oskladaj kase. Dowiedz sie jakie swiadczenia ci sie naleza pomimo braku ubezpieczenia. Zalatw co mozesz i zastanow sie czy napewno powrot do polski to dobry pomysl. Jesli jestes w uk to tam sa troche latwiejsze warunki. Sprawdz najpiwrw co mozesz uzyskac a pozniej dzecydyj i dzialaj a nie chrzan od rzeczy. Trzymam kciuki !! W jakim kraju jestes ?

Przestan gadac o xabicu sie bo to zalosne. Wez sie w garsc, pracuj doputy mozesz i oskladaj kase. Dowiedz sie jakie swiadczenia ci sie naleza pomimo braku ubezpieczenia. Zalatw co mozesz i zastanow sie czy napewno powrot do polski to dobry pomysl. Jesli jestes w uk to tam sa troche latwiejsze warunki. Sprawdz najpiwrw co mozesz uzyskac a pozniej dzecydyj i dzialaj a nie chrzan od rzeczy. Trzymam kciuki !! W jakim kraju jestes ?

jestem w Somalii

??? jakim kraju

No to Cie wywialo :-/ nie znam tamtych warunkow gospodarczych ale sprawdz co mozesz dostac i jak to sie przeklada na polskie warunki. Bedzie dobrze tylko zacznij myslec racjonalnie i dzialaj bo czasu masz malo.

masz wymóc od ojca dziecka alimenty

jak nie to podejrzewam,że masz rację,że w Polsce bedzie Ci lepiej

"Zabije sie, otruje!" Eh, nastepna zalosna kobietka zwiekszy odsetek zalosnych kobietek ktore lykaja ibuprom i witamine c podtrzymujac tym tradycje samobojczyni ktorej sie nie udalo. Jaka Ty jestes durna to mi sie w glowie nie miesci. Jak juz bierzesz pod uwage samobojstwo i naprawde Ci na tym zalezy to prosze bardzo - mamy prawo robic z naszym zyciem co chcemy. Ale przynajmniej zrob to jak czlowiek, pokaz cos innym i sobie, nie wiem potnij sie albo skocz z wysokosci. No ale przeciez i tak tego nie zrobisz, bo jestes beznadziejna, slaba, pozbawiona jakiejkolwiek wyobrazni, nie stac cie na to nawet jezeli tego chcesz, bo jestes kobieta - umiesz jedynie ciagnac od innych, czekac az ktos cos zrobi za Ciebie albo isc na najwieksza latwizne (z ktorej nic Ci nie wyjdzie, najwyzej zabijesz dziecko, zarzygasz polowe ulicy albo w najgorszym wypadku staniesz sie warzywem i bedziesz tak wegetowac sobie do konca, glupia istoto), o czym dobitnie swiadczy to jak piszesz.

hymhym. nie ma nic prostszego niz zabicie sie. widze ze faktycznie bardzo zalezy Ci na dziecku skoro juz je chcesz zostawic

"gdyby nie moje malenstwo w brzuchu to bym sie otrula" GDYBY i to zmienia postać rzeczy. A nie "będę się truć!"

W takim razie idź do kościółka i podziękuj bozi, że dała ci łaskę zostania mamusią. W Polsce będzie ciężko, szczególnie jak dziecko będzie się bardzo od innych odróżniać, ale BĘDZIESZ MIEĆ KOGO KOCHAĆ. Tak na to popatrz. Nie ty pierwsza, nie ostatnia. Przenieś się na forum samotnych, tam więcej takich. A tak na marginesie - ciapaty?