Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Michaszkoo

facet 30+ odpowie na wszystkie wasze pytania cz2.

Polecane posty

ZU- gdzieś się szwendała- ja przed momentem awansowałam na psychologa:classic_cool: Michaszko opowiadaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Powiem Ci tyle kolerzanko abstrachując od tego o czym wczesniej była mowa, że .. przeczytałem już 200 stron twojego topiku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha - dowiedziałeś się czegoś interesującego - czy same bzdety ;-)?? przyznaj że fajny stworzyła :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i że się tobie chciało Michaszko :-P ZU- no tak włóczą ?:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoje opinie zachowam dla mojej prywatnej wiadomości :D ale ogólnie temat fajny powiedziałbym temat rzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok o tej dziewczynie tak ?? tylko proszę was nie oceniajcie negatywnie mojej osoby w całej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moim temacie jest o wszystkim i niczym tak jak i tutaj ;-) pisz...bo sama jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznaliśmy sie w jakiejś knajpie pogadaiśmy spędziliśmy razem noc bez jakiś że tak powiem specjalnych uczuć, ja byłem wtedy w armii i miałem wolne raz na jakis czas ona miała dziecko i układ że ja wpadam do niej raz na pare miesięcy na tydzień też jej odpowiadał więc sie spotykaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciak miał 4 lata i ogólnie bardzo go lubiłem był strasznie nieufny i na początku nic sie nawet nie odzywał ale z czasem sie zakolegowalismy a muszę powiedzieć że wysiłek z mojej strony w tym był gigantyczny, ona miła sympatyczna dziewczyna i wydawać by sie mogło nadopiekuncza matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze zabierała ze sobą dziecko jak gdzieś razem wychodziliśmy, kupowała mu zabawki, lody na spacerze pilnowała żeby sie nie wywrócił bawiła sie z nim no wydawać by sie mogło że normalna matka z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doszło do tego że czasem ja z nim zostawałem sam w domu a ona gdzies tam wychodziła. Któregoś właśnie takiego dnia kiedy zostałem z nim w domu zadzwonił kolerzka że jest w okolicy ze swoją dziewczyną i może by mnie odwiedzili wiec zaprosiłem ich do niej bo wiadomo nie zostawie dzieciaka bez opieki i sobie nie wyjdę. Wszystko super przyjechali ona akurat wróciła do domu zrobiła kolację itd. posiedzieliśmy pogadaliśmy i prawde mówiąc ja byłem zajęty rozmową z kumplem a babki sobie tam gadały same a dzieciak wiadomo gdzies tam przy nich sie bawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następnego dnia dzwoni do mnie ten sam kumpel że mnie z góry przeprasza ale jego dziewczyna mu żyć nie daje że ona chce koniecznie ze mną pogadać i że muszę ich odwiedzić w sumie miałem czas i stwierdziłem że czemu nie pojade a co mi tam zawsze fajnie sie z kumplem napić piwka a przy okazji załatwie sprawe którą ma do mnie jego laska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego dziewczyna w szybkim skrócie powiedziała mi że dziecko sie dziwnie zachowuje i jej zdaniem boi sie panicznie matki i że dziwi sie że ja tego nie widzę podała pare przykładów sytuacji których była świadkiem, jak wracałem do domu całą drogę sie zastanawiałem czy to prawda z jednej strony człowiek zaczyna wertować w pamięci różne sytuacje i zaczyna znajdować w każdej z nich jakieś argumenty za a z drugiej wiedziałem wtedy że ona tak strasznie sie martwi o tego syna itd. ogólnie miałem mętlik w głowie nie wiedziałem co myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co zobaczyłem to jest po prostu ciężko opisać bo nawet nie znam takich słów chciało mi sie wymiotować a co najgorsze byłem zgorszony sam sobą że z taką kobieta sypiałem rrrrrr.. no i straszną nienawiść do niej, a potem ten żal za tego dzieciaka no kurwa wiem że bez ładu i składu ale ciężko to opisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za przekleństwa ale sama mysl o tym mnie denerwuje ide zapalić z/w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×