PIES mojego brata ma tragiczny żywot.......

i najgorsze ze nic nie jestem w stanie zrobić bo żadne tłumaczenia do brata nie trafiają. Pies duży wielkości jak boxer w mieszkaniu 2 pokojowym w bloku. Pies ciągle zamykany w małej łazience bo nie ma dla niego miejsca i "pałęta się niepotrzebnie pod nogami" jak to brat mowi. Wyprowadzany jak dobrze pojdzie 2 razy na pole bo wszyscy pracuję, bratowa ma małe dziecko wiec z psem nie wychodzi. Brat się chwalił ze kiedys pies wytrzymał 24 h bo mu sie nie chciało z nim wyjsc:( Pies obrywa od niego za wszystko, za to że zyje, za to ze szczeknie, za to że ciągnie na smyczy, a boli tym bardziej ze pies jest kochany. Do tego wszytskigo pies jest chudy, moze nie zagłodzony ale napewno je za mało. :(

i niech mi ktos powie ze ludzie nie są pier*****???? coraz wiecej sie slyszy o tym ze psy zagryzają, a czy ktos pomyslał w jakich warunkach pies taki zyje i jak jest traktowany rpzez wlasciciela??ja gdybym byla na miejscuu takiego psa tez by,m w koncu nie wytrzymała!

zabierz psa do siebie

co za chuj tepy z niego :/ ZEBY TAK JEMU ZARCIA ZABRAKLO CHUJOWIIII

mu tego psa zabrała albo nasłała na niego TOZ. I chuj by mnie obchodziło, że to mój brat.

ale on uwaza ze ja przesadzam ze pies nie ma zle. Fakt ze nie leje go , nie katuje ale pies obrywa od niego.Zal mi tego psiaka, i wiem ze nie tylko on ma tak porąbanego wlasciciela

moze niech ci go odda? a jak nie zechce to zglos to gdzies. Nie moze tak byc, szkoda zwierzecia:( za mecza go

to zrób coś z tym, nie, że się nie da, nie interwenijuąc zezwalasz na takie traktowanie i jesteś współwinna

no cóż... miałam (na szczęście to juz przeszłość) "rodzinę" na wsi, pies wiecznei glody, karmiony kartoflami i innymi resztkami, zero wody w misce, na lańcuchu, w zasyfialej budzie... nic sie nie dało zrobić jak przywiozłam skórzaną obrożę, to sprzedali, jak przywiozłam psu miskę, to byla dla kur cholera mnie na nich brała, ale co miałam zrobić? pozbylam sie wieśniaka z życia.... zawsze zastanawiam się, po co takim ludziom pies? na wsi, bo ma szczekać na złodzieja - chociaz to też idiotyzm a w miescie? jak sie tylko "pałeta pod nogami"? to po cholere tego psa brali? durnie...

Chłopie! Może masz mozliwość zabrania od niego tego psa?Jeżeli nie - zgłoś gdzie trzeba.Nie mogłabym spać spokojnie wiedząc,że zwierzęciu dzieje się krzywda.Postrasz go może,że doniesiesz.Współczuję brata:(

Jeżeli wiesz, że psu dzieje się krzywda to zrób coś z tym, bo inaczej możecie sobie z braten podać ręce.

*bratem

ewa nie rpzetłumaczysz takim idiotom. sama juz tyle razy mu mowilam a on sie z tego smieje bo uwaza ze ja przesadzam. Jak mozna caly czas zamykac psa w lzience?co za zycie ma ten pies

no dureń a na głupotę nikt jeszcze leku nie wynalazł, niestety tylko dlaczego cierpią przez to zwierzaki? :(

wielkości boxera powiadasz.. to czemu sobie sam sam drzwi nie otworzy? łapami bez problemu dosięgnie, ja swojego niezbyt dużego kundelka nauczyłam, bo cały czas lata po pokojach :D a wcześniej drapał drzwi jak chciał wejść