poradzcie prosze

co zrobic w takiej sytuacji. Jestem z facetem niedlugo, ja go bardzo lubie ale niestety tylko lubie, za to on mowi mi ze mnie kocha, ze zycia sobie bezemnie nie wyobraza, nie chce go zranic, nie wiem co robic byc z nim mimo wszystko? mimo tego ze nic do niego nie czuje, moze z czasem przyjdzie to uczucie? dodam ze on naprawde bardzo sie stara.

a Ty masz 12 lat:(

wiecej niz 12. pytam powaznie

hmm.a czujesz choć troche miety do niego?pociaga Cie?

Czy pociąga to nie bardzo. Raczej go lubie no moze troszke wiecej jak lubie ale nie ma chemii pozadania z mojej strony

to myśle że nic z tego nie bedzie.rada dla Ciebie :szukaj szukaj i jeszcze raz szukaj ,nie wdawaj sie w dłuższe związki póki to nie bedzie "ten'

tez tak mysle ze nic z tego nie bedzie ale jak to delikatnie dac do zrozumienia zeby go nie zranic

to juz jest wiekszy problem hmm,unikac zachowywac sie obojętnie,ale nie tak odrazu tylko stopniowo,żeby nie dostał zbytnio szoku

e tam, powiedz wprost, bez sensu takie "żeby go nie zranić" lepiej nie męczyć faceta i nie robić mu nadziei powiedz po prostu że nic z tego nie będzie i już

jak juz teraz np wysyla mi kilkanascie smsow bo nie daje znaku zycia przez POL godziny, momentami czuje sie osaczona

powiedz mu ze z tymi smsami przesadza kurwa .każdy by sie wkurwił jak by co chwile dostawałsmsa.nuc tylko siedziec i pisac

stwierdzam fakt droga koleżanko że dobrze zrobisz jak z nim skonczysz i to szybko.znajdz sobie bardziej poważniejszego gościa

Dziekuje za porady, jakos tak mi ulzylo