czy powinnam ukrywac swoje bogactwo??

Pracuje w call center w banku...wciskam ludziom rózne produkty.Pracuje bo nie chce wykorzystywac wszytskich oszczednosci,a poza tym chce miec swiadomosc ze cos robie.Jednoczesnie nie chce stresujacej pracy wiec siedziałam tu..lubilam ludzi z którymi pracowałam.Moi dziadkowie mieli tylkojedną wnuczkę przepisali mi wiec cały swój majątek dom i srodki na lokatach.mam bogatego faceta i wszystko było ok...Dopóki kolezankanie zajrzała na moje konto(potem sie wygadała...)fakt ze sama wkleiłam zdjecia na nk z wysp kanaryskich ,ale nie myslalam ze bedzie to miało taki finał.Ostatnio podjechałam do pracy nową corsą,specjalnie stanelam sobie obok...ale nadziałam sie na kierownika w bardzo starym polo...I co?pierwszy raz nie dostałam premi a mialam co kwartał...Nie podali mi powodu...Czepiają sie mnie dosłownie za wszystko wystarczy ze wezme na sekunde telefon do ręki..Czuje ze stosunek ludzi sie zmienił

Mysle, ze dobrze czujesz.

to gdzie to bogactwo???

to nie ty jestes bogata tylko inni sa biedni.

corsa jezdzisz...-mogłabym jezdzić czymś lepszym...ale mam 24lata..corsa jest najnowszą wersją.moze to zabrzmi nieskromnie ale owszem w porownaniu do innych czuje sie bogato..ALe zle sie poczułam poczułam sie jak taka młoda pinda ktora dostała od kogoś kierownik pracowity pracuje całe zycie i stanął gorszym autem niz ja..Zle sie poczułam wtedy

no zycie jest niesprawiedlie, jestem pewna ze twoj kierownik to wie. to tak jakbys ty sie porownala z Rihanna ktora na corse to co najwyzej sie zesra.

nie chodzi tylko o auto kretynie ale o całokształt..dzis wiekszosc jezdzi 10latnimi autami..wiec uwazam ze mam fajne auto..pewnie mogłoby byc lepsze ale nie chodzi mi o lans pozatym jestem oszczedna i ni chce limuzyny co pali jak smok..pisze o zupelnie czyms innym o tym ze finansowo jak na wiek stoje wyzej niz ludzie ktorym poziomem do piet nie doraastam doswiadczeniem iw iedza tez nie..To moze irytowac

ludzie są pełni smutku , czasem zawiści i zazdrości ponieważ ogromna większość żyje w biedzie lub bardzo skromnie nie ze swojej winy... osobiście nie widzę niczego złego w Twoim zachowaniu , bo corsa to normalny samochodzik , wyspy kanaryjskie to też są w zasięgu wielu osób... dostałaś prezent od życia - spadek, więc bądź skromna, ale na poziomie i wykorzystaj go jak najlepiej... faceta w razie nieporozumień sprzedaj na aukcji , a gdy będą Ci dokuczać ludzie z otoczenia , to je zmień na inne , bo masz warunki na to...;)