Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katiana866

Mój chłopak pali, nienawidze go za to, ale u innych mi to nieprzeszkadza. czemu?

Polecane posty

Gość katiana866

Moj tata i brat pala (ale mieszkaja za granca, wiec nie wdycham tego), kilku znajomych tez pali, ba sama nawet kiedys wypalilam na imprezie papierosa z kolezanka i nie widzilam nic w tym zlego. Oczywiscie nie pale, nigdy nie palilam nalogowo. Dym drazni mi oczy, nienawidze tego zapachu. Jednak nie moge tolerowac, ze moj chlopak pali, nie pachnie fajkami od niego, nie pali przy mnie, ale i tak mnie krew zalewa jak tylko o tym pomysle. Czesto sie klocimy o to. Sama juz nie rozumiem czemu tak reaguje, przeciez on mi zadnej krzywdy nie robi, a u innych mi to nie przeszkadza w takim stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To proste Jesteś kobietą i masz to w genach i naturze by sie dopierdalac do swojego faceta Piszesz że u innych ci to nie przeszkadza ale u twojego mena już tak Innego wytłumaczenia na to nie ma jak to że kultywujesz jedną z wielu cech kobiet które posiadaja faceta,meża,narzeczonego jaką jest "wkurwianie go bez powodu" tylko dlatego żeby nie było zbyt monotonnie w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
dodam, ze bardzo mezczy mnie ta sytuacja, wiem, ze jak wydjzie z kolegami to pali, wyobrazam go sobie palacego jednego za drugim.. nie wiemale przeraza mnie to, jakies psychologiczne musi to miec fundamenty, bo przeciez jak moj najlepszy przyjaciel pali, to dla mnie to jest cosnormalnego i nie przeszkadza mi ani troche.. o co moze mi chodzic? on probuje ograniczac, przestac, ale wiem, ze w pracy zdarza mu sie palic no i z kumplami do piwka.. a ja wydzwaniam i pierwsze co pytam to "paliles?" jak powie ze jednego to juz jestem obrazona na caly swiat;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOO
psychiczna jesteś....w końcu mu się to znudzi. wiesz facet ma granice w pewnym momencie ma dość i mówi stop i koniec a kobita zdziwiona o co comon...daj se na luz nie masz większych problemów? a jak CI nie pasuje to go rzuć ale nie truj mu dnia za dniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
ameryki nie odkryles, jednak sadze, ze nie jest na tyle zle zebym musiala isc do psychologia. ogolnie tlumacze sobie to tak, ze przeciez z przajaciolmi nie chce zakladac rodizny, z nimi tez sie nie kcoham i caluje, ogolnie chce zeby moj mezczyzna nie palil, bo w moim przyslzym domu ktory zalozymy wspolnie chce by nie bylo czuc fajek, on pozatym maa stme i wiem, ze jemu to skzodzi, dostaje atakow, ale on nic sobie z tego nie robi.. a ja wariuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
*on ma astme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze z innymi nie calujesz sie tak namietnie :D a tak na powaznie to z chlopakiem potencjalnie masz spedzic reszte zycia razem,a inni prowadza swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOO
oczywiście żartuje z tym psychiczna. a u ciebie w domu mama tez sie dopieprza do taty o cos tam i potem obrażona łazi. strzelam- może powielasz wzorce dominującej pani domu ? jedno że CI to przeszkadza ale dzownienie , pytanie a potem foch...to już przyznasz dziecinne i mało dojrzałe zachowanie. nie potrafisz zaakceptowac tego że pali - jak jest sam, z kolegami - wiesz jakby na to nie patrzec to wolny człowiek i jak chce to kto mu może zabronić - zwiazek to tez ustepstwa a kocha sie nie za cos ale pomimo czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
mama palila i tata palil, ale mama rzuciała, bardzo ja za to podziwiam i ciesze sie, teraz to mama namawia tate zeby zrobil to samo..bezskutecznie, poniewaz moj tata pali i to duzo, przeszkadza nam to, nie chce zeby tak wygladalo to w moim domu. wszytsko smierdzi jak tata przyjedzie;/ mama jakos specjalnie jednak awantur nie robi, toleruje to o ile tata pali np tylko w kuchni. Moj chlopak rzucil palenie kiedys, nie aplil praktycznie 1,5 jak bylismy razem, ale okazalo sie ze jak sie poklocilismy to "z nerwow" zdarzylo mu sie palic z kumplem i gadac.. poczulam sie oszukana, rozstalismy sie na jakis czas (przez inne rzeczy nie zwiazane z tym) i on worcil do nalogu.. teraz znow jestemsy arzem, a on nie chce przetsac palic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj chlopak rzucil palenie kiedys, nie aplil praktycznie 1,5 jak bylismy razem, ale okazalo sie ze jak sie poklocilismy to "z nerwow" zdarzylo mu sie palic z kumplem i gadac.. poczulam sie oszukana, rozstalismy sie na jakis czas" nie dość że psychiczna to jeszcze wariatka nie kumam jak ten koleś może być z tobą i trwać w związku z taką frustratką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
reges - ale jesli rzuciil i mowil, ze dobrze mu z tym, z elepiej sie czuje (astma itp) i mowil ze wiecej nie pali i to nigdy, a nagle okazalo sie ze poszedl do kumpla i palil i tlumaczyl to stresem np w pracy, nie czulbys/czułabys sie oszukany/oszukana? ja tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pędzący bimberek
pewnie jak się całujecie to smród z jego gęby nie jest zbyt przyjemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOO
-zaakceptujesz to i dasz mu żyć od czasu do czasu delikatnie sugerując coś tam - dalej tak będzie , czyli oboje bedziecie sfrustrowani a to sie skońćzyć może w jeden sposób tylko -zmienisz faceta bo tak Ci to przeszkadza mysle że warto zainwestowac w punkt 1 i nie ma co więcej tu rozkminiać zamiast zmieniać kogoś (co dla mnie zawsze jest bez sensu- po co? ) zmień może siebie jak potrafisz. nie pali przy tobie, w domu - nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
nie jest az tak "smierdzacy" oddech, bo on uwaza zeby nie palic przed spotkaniem ze mna, zuje gume czy cos tam.. ale i tak czuc te fajki, ponadto jestem wrazliwa na ten zapach i bardziej mi przeszkadzaja jego ciuchy, wlosy, ten zapach przeszywa wszytsko;/ palce.. ogolnie kiedy piesci mnie intymnie czuje sie zle, bo te palce sa przesiakniete tym smrodem, czuje obrzydzenie do tych zzolknietych paznokci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nagle okazalo sie ze poszedl do kumpla i palil i tlumaczyl to stresem np w pracy, nie czulbys/czułabys sie oszukany/oszukana? ja tak" nie bo to o czym piszesz jest rzucaniem nałogu "dla ciebie" dla tego byś nie gderała i byś się nie czepiała ... Taka decyzja musi wypłynąć od kazdego indywidualnie Psiocząc i pyskując na niego on tego nałogu nie rzuci,powtórze o nie pali wyłacznie dla ciebie wiec nie dziwi mnie fakt że idąc do kumpla ową fajkę zapalił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepaląca
piszesz , że chlopak ma astmę, a to zupełnie zmienia postać rzeczy naturalne, że martwisz się o jego zdrowie ale na siłę nic nie zdziałasz powinnas probowac go przekonać do rzucenia palenia i wspierać go awantury z powodu palenia na pewno nie bedą pomocne każdy palacz jak się zdenerwuje to idzie zapalić więc po pierwsze nie denerwować go po drugie spóbować przekonać, żeby rzucił palenie bp. np. planujecie razem przyszłość, więc powinien być zdrowy, sprawny (palenie wpływa na jakość nasienia, może powodować bezpłodność, obniża sprawność seksualną) itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOO
oszukana bo facet poszedł do kumpla i sobie zarajał ? wiesz jezeli to dla Ciebie takie cięzkie to ja Ci nie bede tłumaczył że to smieszne bo sie nie zrozumiemy. kazdy odbiera innych tak jak odbiera- ty masz tak, ktos inny inaczej. TO TYLKO FAJKA. oszukana to jakby poszedł na impreze sie najebac z kumplami mówiąc Ci że idzie się uczić albo że chory, oszukana to jak łże, dupczy na boku a nie że se zarajał u kumpla:)))))) no ale jak mówie-kazdy ma inaczej i Twoje świete prawo tak na to patrzec a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
marcoo - nie chcialabym go zmienaic jelsi chodizloby o ubior, styl wypowiedzi, poczucie humoru, ale to jest nalog, ktory szkodzi jemu i osoba w jego motozeniu, on ma do tego astme i jeszcze pogarsza swoje zdrowie, mi przeszkadza ten zapach, nie pali przy mnie, ale np czesto kupuje fajki i mowi ze cholera zapalilby bo dlugo sie juz przy mnie powstrzymuje.. czasem zapali jak jestesmy cala noc gdzoes na imprezie.. zniecheca mnie to do niego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtrtrt
przeszkadza Ci to prawdopodobnie dlatego, że Cię nie słucha chciałabyś żeby rzucił, bo tak chcesz , ale on nie rzuca, więc nie potrafisz tego znieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
ja akceptuje to juz za dlugo, sadze, ze najwyzszy czas na jego krok, on lubi palic, ma stersujaca prace i to go relaksuje - to jego tlumaczenia ;/ jak dla mnie sa inne sposoby rozladowania emocji niz trucie sie, tlumacze mu, kupilam jakies nicorette i rozne, bez sensu. czt milosc nie moze wygrac z nalogiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtrtrt
sama rzuciłam po 14 latach palenia, ale nie za namową kogoś (a byłam w tym czasie z chłopakami którzy wręcz zmuszali mnie do rzucenia - wolałam rzucić ich niż fajki, bo do tego zdolny jest palacz), a dopiero gdy ja chciałam i wcale nie z plastrami ani gumami, a po przeczytaniu książki Allena Carra "Jak skutecznie rzucić palenie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
tak po ludzku to poprostu mi przykro, ze on nie rozumie, ze rani mnie paląc, ja martwie sie o jego zdrowie, kilka razy mial atak astmy przy mnie, chyba bardziej ja bym zeszla z tego swiata ze strachu, okropny widok, dusil sie a ja nic nie moglam zrobic jedynie otworzyc okno i czekac az mu przejdzie.. nie wiem co sie zmienilo, jak bylismy para rzucil papierosy od reki, nie palil i nie mal ochity, nawet na imprezach jak blismy razem z jego znajomymi, teraz po nasyzm kryzysie on pali na potege, a przeciez jest jzu dobrze miedzy nami ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtrtrt
niestety nie rozumiesz mechanizmu działania nałogu. Ty uważasz że jeśli mu na Tobie zależy to rzuci tylko dlatego że mu coś tłumaczysz. Gdyby tak było to na świecie nie byłoby palaczy, hazardzistów, alkoholików, narkomanów. Kup mu po prostu książkę o której wyżej pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
chyba ja zamowie, nic nie szkodzi sprobowac, tylko zeby on ja przeczytal i kierowal sie wskazowkami, a nie odlozyl na polke - to byloby w jego stylu.. ale ja nie rozumiem co az tak bardzo drazni mnie w jego paleniu, wiem ze chce zeby zdrowo zyl i zeby nie smierdzial mi.. ale ta irytacja ktora czuje, kierdy on kupuje papierosy przy mnie, to keidy widze go palacego.. okropne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrtrtrt
poszukaj jej w necie, bo jest dostępna też w formie ebooków. Jest tam jteż rozdział dla bliskich palaczy, możesz go przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiana866
szybko ja znalazlam, juz ja sciagnelam, w wolnym czsie poczytam.. zgram i jemu na plutke, moze poczyta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katiana 866, moim zdaniem masz rację czepiając się palenia. Pomijając aspekt zdrowotny (powiedzmy, że myślisz perspektywicznie i nie chcesz życia spędzić u jego boku w poradniach onkologicznych lub czekać na badania jego spermy, gdy będzie problem z zajściem w ciążę), to chodzi też o aspekt cywilizacyjny. Palenie to anachronizm, wiocha po prostu. Weź go na przykład na wycieczkę do Paryża i niech tam spróbuje dostać papierosy. Jak przemierzy 5 kilometrów, aż uda mu się wreszcie kupić fajki, to może coś zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
hej, ja mam ten sam problem co Ty. Otóz mój maz pali, moze nie nałogowo, ale tak ok. 7-8 papierosów dzinnie wypala- wiadomo raz mniej raz więcej. Ja po prostu nie jestem w stanie tego zaakceptować. Wkurwia mnie to bardzo, ze mnie okłamuje w tej kwestii. Chociaz wydaje mi się ze teraz przywykłam juz do tego bardziej. U innych mi to nie przeszkadza w ogóle. Natomiast u niego strasznie... I tez nie wiem co ze mna jest nie tak, bo przeciez mi krzywdy tym nie robi. Ale tak jak ktos wyzej napisał (prawde :)) wkurza mnie (chyba) fakt tego ze nie mogę postawić na swoim, to ze mnie nie słucha i nie mam na to praktycznie zadnego wpływu. Teraz to ja i tak juz się ztymi jego pappierosami ogarnęłam, bo pozwalam mu palić, byle nie przeginał. Natomiast na poczatku naszej znajomosci , małzenstwa czepiałam się o kazda fajkę i tak jak mówisz przez telefon jak gadalismy to pierwsze o co pytałam to "czy paliłes"? Przewaznie odpowiadał ze nie, ale jak juz widziałm ze mnie okłamał to był foch do końca dnia. Teraz, tez nie powiem, bo zdarzaja sie takie sytuacje, ale duuuuzo rzadziej. Najgorsze jest własnie to ze mi obiecuje np. ze zapali dzisiaj 3 fajki a pali 4-5, i nie wywiazuje sie z danego przez siebie słowa. Kiedys mi obiecał ze jak narodzi sie nasze dziecko to rzuci palenie, a tu syn ma 10 mcy a on "rozpala sie" coraz bardziej, ale staram się tym nie denerwować bo szkoda tylko moich nerwów. Tobie autorko zyczę tego samego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×