Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskane sloneczko

Mam przed sobą dylemat

Polecane posty

Gość zatroskane sloneczko

Mam przed sobą dylemat. Od trzech lat jestem mezatka.Mamy dziecko. Jedyną przeszkodą jakiej się obawiałam, która mogła zepsuć nasze malzenstwo nie była zdrada, lecz uczucie, które może wygasnąć. Tak, kochałam Go na zabój, świata poza nim nie widziałam, byłam szczęśliwa i chora z miłości. Bałam sie tylko tego, że to on kiedyś przestanie mnie kochać. A stało się inaczej, mimo że nigdy bym nie pomyślała o tym-to ja chyba przestałam go kochać... Od kilku dni nie czuję do niego tego samego co kiedyś...Moze przez klotnie,byla dosyc ostra,powiedzial mi,ze nie jestesmy sobie pisani i nie moze doczekac sie kiedy go opuszcze i nie bedzie musial mnie ogladac.Teraz jest dobrze,rozmawiamy,sam szuka u mnie czulosci,ale mnie sie wydaje ze chyba przestalam go kochac. Ale kiedy myślę ze mielibyśmy sie rozstać to napływają mi łzy do oczu... Nie wiem czy chce. A może jednak go nadal kocham, a to co teraz przeżywam jest chwilowe? ,Chciałabym go znowu tak kochać... Co mi sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskane sloneczko
odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylisz namiętność
i zauroczenie z miłością. Tamte uczucia na pewno wygasną - miłość - to nie uczucie - to coś o wiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszcze Kate
chwilowy kryzys. przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×