co byscie zrobili na moim miejscu prosze doradzccie mii

mam 23 lata,od 9lat cierpie na depresje za mna 3 proby samobojcze... moj ojciec to tyran psychiczny... ktory sobie z tego nie zdaje sprawy,stresem przy nim jest nawet zmywanie i codzienne czynnosci... wyprowadzilam sie do siostry ktora tez ma depresje i zmiany nastroju ona raz sie cieszy,ze z nia mieszkam a raz daje mi odczuc,ze ma dosc ,ze chce byc sama....rozumiem jej,znowu czuje ten lęk przed nieznanym...kazdego ranka to zastanawianie sie jaki bedzie miala dzis humor... ja pracuje ale nie stac mnie na wynajacie mieszkania...jestem juz wszystkim zmeczona... moze powinnam wrocic do domu?? tata sie do mnie nie odzywa,ma zal,ze sie wyprowadzilam i teraz truje psychicznie mame jeszcze bardziej... :( doradzcie mi cos blagam

zrób pierogi

na pewno nie do tatusia!!!!

napisałaś bardzo chaotycznie. Na pewno nie wracaj do ojca, może ściągnijcie mamę do siebie?

zachoruj na raka to docenisz to co masz i przestaniesz smecic depresyjnie:O

nie wiesz jakie w zyciu ludzie przechodza tragedie, nie potraficie sobie z ojcem poradzic ?? zalosne

nie zycze wam depresji lękowej..

wstan, wez sie ze siebie, olej go, wyprowadz sie na swoje, jestes juz duza, wyjedz za granice, uwierz w siebie, tyle!

miałam to samo, wyszłam z tego. możesz sie ze mna skontaktowac

Twoja mama siostra i ty przede wszystkim musicie odizolować się od tego człowieka. On was wykończy. Znęcane psychiczne jest karalne. Zwróćcie się do opieki społecznej albo do fundacji pomagającej maltretowanym kobietom. Założcie mu sprawę w sądzie i żyjcie bez niego

w moim miescie typek w tamtym tygodniu zabil swoja zone :D tez byl tyranem, od 2005 roku sprawy sie toczyly przeciwko niemu, dwukrotniy nakaz aresztowania i dopoki nie zabił siebie i zony nikt im nie pomógl... wiec dziewczyno bierz dupe w troki i nie uzalaj sie nad soba jak smalazara

miumiu.... a jak sie skontaktujemy?

idźcie na psychoterapię, całą rodziną. większość wydziałów psychologii państwowych uczelni prowadzi bezpłatną psychoterapię - i grupową, i indywidualną. na pewno tak jest na uniwersytecie warszawskim. trzymaj się, pozdrawiam